Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Rynek pracy w USA, QE w Eurolandzie

Opublikowano 04.04.2014, 18:11

Inwestorzy z ulgą przyjęli dane z amerykańskiego rynku pracy. W marcu nastąpiła bowiem poprawa, ale nie na tyle duża, żeby martwić się o wcześniejsze zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.

Wydarzeniem piątku na rynkach finansowych była publikacja miesięcznych danych o sytuacji na rynku pracy w USA. Oczekiwano, że stopa bezrobocia w marcu spadnie do 6,6%, natomiast zatrudnienie w sektorze pozarolniczym wzrośnie o 200 tys. Opublikowane dane nieco rozminęły się z tymi prognozami. Bezrobocie pozostało na poziomie 6,7%, natomiast w sektorze pozarolniczym przybyło 192 tys. miejsc pracy. Warto tu jeszcze dodać, że jednocześnie zrewidowano w górę lutowe dane. Ostatecznie zatrudnienie wzrosło wtedy o 197 tys., czyli o 22 tys. więcej niż wcześniej szacowano.

Wymowa opublikowanych danych jako całości jest neutralna. Inwestorzy, zwłaszcza ci giełdowi, przyjęli je z uczuciem ulgi. Sytuacja na rynku pracy w USA bowiem w dalszym ciągu się poprawia, co dowodzi słuszności podjętej w grudniu przez FOMC decyzji o systematycznym ograniczaniu wartości miesięcznie kupowanych obligacji po 10 mld USD. Jednocześnie jednak ta poprawa nie jest na tyle mocna, żeby rozpocząć spekulacje nt. ewentualnego zwiększenia skali cięć programu QE3, czy też przesunąć oczekiwane pierwsze podwyżki stóp procentowych w USA bliżej początku 2015 roku. Mając powyższe na uwadze raport z rynku pracy stwarza dogodne warunki do dalszych zakupów akcji.

Ten brak jednoznaczności w interpretacji danych z USA sprawił, że na rynku walutowym zostały one przyjęte z mieszanymi uczuciami, powodując jedynie skok zmienności w notowaniach najważniejszej pary, czyli EUR/USD. Z wyraźną reakcję mieliśmy jedynie do czynienia na parach AUD/USD i NZD/USD. Obie mocno ruszyły do góry, kończąc kilkudniowe spadkowe korekty. U podstaw tego ruchu leżała nie tyle sytuacja techniczna na wykresach, co uczucie ulgi, że nie będzie mocniejszego cięcia QE3, co musiałoby niekorzystnie odbić się na rynkach wschodzących i walutach surowcowych, do których zaliczany jest australijski i nowozelandzki dolar.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

W piątek nie tylko rynkiem pracy żyli inwestorzy. Jak bumerang wrócił bowiem czwartkowy temat dnia, czyli ewentualne uruchomienie przez Europejski Bank Centralny (ECB) ilościowego luzowania polityki monetarnej (QE). Wiceprezes banku centralnego doprecyzował dziś wczorajsze słowa Mario Draghiego mówiąc, że jedynie ogólnie rozmawiano o QE, bez omawiania detali tej operacji. Jego słowa mogłyby sugerować, że póki co nie ma się co nadmiernie ekscytować tym tematem, a ECB będzie dalej prowadził swą zachowawczą politykę.

Zupełnie inna sugestia napłynęła jednak z niemieckiego Frankfurter Allgemeine Zeitung. Gazeta poinformowała, że ECB ma opracowany plan QE, a z jego modeli wynika, że zakup przez rok aktywów o wartości 1 bln EUR podniesie inflację w strefie euro o 0,2-0,8 punktu procentowego. To brzmi już jak poważny wstęp do ilościowego luzowania w Europie. Mogłoby do tego dojść w czerwcu, gdy ECB opublikuje najnowsze prognozy inflacji. Taka decyzja niewątpliwie wsparłaby europejskie giełdy, złaknione taniego pieniądza, ale też doprowadziła do silniejszego osłabienia euro. Szczególnie wobec amerykańskiego dolara, gdzie od grudnia trwa normalizacja polityki monetarnej przez Fed.

Luzowanie ilościowe w wykonaniu ECB byłoby też mocnym impulsem popytowym dla złotego oraz innych walut regionu. Skorzystałby też rodzimy rynek długu.

O godzinie 16:50 kurs EUR/USD testował poziom 1,3686 dolara, EUR/PLN 4,1585 zł, a USD/PLN 3,0390 zł.

Marcin Kiepas

Powyższe komentarze i analizy zostały przygotowane przez Departament Analiz Admiral Markets AS Oddział w Polsce wyłącznie w celach informacyjnych. Prezentują ona subiektywne zdanie autora, a sporządzone zostały w dobrej wierze i z należytą starannością. Niniejsze komentarze nie stanowią porady inwestycyjnej ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Admiral Markets nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie transakcje zawarte w oparciu o informacje zawarte w tym materiale analitycznym. Należy mieć na uwadze, iż transakcje na instrumentach finansowych obarczone są ryzykiem, a poniesione straty mogą przekraczać zaangażowany kapitał początkowy.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.