Środa przyniosła mocną wyprzedaż na globalnych rynkach akcji, co odcisnęło piętno także na rynku krajowym. WIG20 spadł o 2,4% i znalazł się poniżej lokalnych dołków z sierpnia i września, wyznaczających linię szyi potencjalnej formacji głowy z ramionami, spadł także poniżej 2200 punktów i jest najniżej od lipca. Najbliższymi wsparciami wydają się poziomy 2150 punktów i następnie 2100 punktów, w których to okolicach nastąpił rynkowy zwrot na przełomie czerwca i lipca, aczkolwiek teoretyczny zasięg spadku wynikający z formacji RGR wskazuje na jeszcze niższe poziomy (przy czym brak poprzedzającego formację silniejszego trendu wzrostowego umniejsza jej wadze). Na rynku amerykańskim mocne zniżki, które kontynuowane były także po zamknięciu sesji w części europejskiej. S&P500 zaliczył najgorszą sesję od 8 lutego br. (-3,3%), jeszcze mocniej spadły spółki technologiczne, jeden z głównych beneficjentów wieloletniej hossy. Niewiele aktywów stanowiło „bezpieczne przystanie” – umocniły się 10-letnie obligacje amerykańskie (rentowności spadły z kilkuletnich maksimów), ale już złoto czy dolar nie wykazały większych ruchów. Sytuacja przypomina nieco tę z lutego br., także VIX dla S&P500 wzrósł w okolice lutowo – marcowych szczytów. Próżno szukać jednej przyczyny problemów, wśród katalizatorów przeceny wymienia się znane czynniki ryzyka: wojny handlowe i ich wpływ na gospodarki oraz wyniki finansowe spółek, czy zacieśnianie polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Czynnikiem, który może kształtować sentyment w krótkim okresie, zarówno w negatywnym, jak i pozytywnym kierunku, powinien być startujący sezon wyników kwartalnych amerykańskich spółek (jutro wyniki zaraportują takie spółki, jak Citigroup, JPMorgan Chase & Co (NYSE:JPM)., Wells Fargo & Company (NYSE:WFC)).
https://broker.aliorbank.pl/raporty-zbiorcze/gpw/rynek-online/