- Amerykańska giełda wchodzi w sezon wynikowy w dynamicznym trendzie wzrostowym
- JP Morgan podwyższa dywidendę po pozytywnym rezultaciestres testów
- Analitycy optymistyczni przed publikacją wyników Wells Fargo
- Sprawdź naszą wyjątkową promocję na narzędzie Investing Pro dostępną w tym miejscu
Początek lipca to czas, kiedy wchodzimy w sezon wyników za drugi kwartał 2024 roku w Stanach Zjednoczonych. Nastroje rynkowe wydają się znakomite, co widać szczególnie na głównych indeksach, które konsekwentnie poprawiają historyczne maksima. Poprzeczka jednak podnoszona jest coraz wyżej i obok samych wyników kluczowe będą prognozy na kolejne kwartały. Na pierwszy ogień idą duże banki, które podobnie jak szeroki rynek kontynuują ruch w kierunku północnym. Istotnym wydarzeniem, które miało miejsce w zeszłym tygodniu była publikacja wyników tzw. stres testów sektora bankowego które mają na celu sprawdzenie wytrzymałości poszczególnych instytucji na scenariusze kryzysowe. Ostatecznie wyniki wypadły pozytywnie, co daje kolejny impuls dla strony popytowej.
Brakuje argumentów dla niedźwiedzi do wykonania większej korekty
Podczas wczorajszej sesji główne indeksy NASDAQ oraz S&P500 wybiły nowe historyczne maksima potwierdzając doskonałą sytuację strony kupującej. Ostatnie ruchy wpisują się w statystykę, która mówi, że lipiec jest najlepszych miesiącem dla rynku akcji z punktu widzenia indeksu S&P500. Wzrosty mają również swoje uzasadnienie makroekonomiczne biorąc pod uwagę m.in. odczyty PKB za maj, które ostatecznie w ujęciu r/r okazały się nieco wyższe od prognoz, co oddala widmo recesji, która jest w tej chwili głównym zagrożeniem dla byków.
Kwitnie również rewolucja związana z rozwojem sztucznej inteligencji będąca obecnie głównym fundamentem hossy windując notowania spółek technologicznych z NVIDIA na czele. Największa na świecie spółka giełdowa tylko wczoraj zyskała 4,57% wracając tym samym na wzrostową ścieżkę po okresie korekcyjnym z ostatnich kilkunastu dni. Jeżeli uda się utrzymać prognozowane tempo wzrostu obserwowane w ostatnich kwartałach wśród spółek z wielkiej siódemki, byki będą mogły spać spokojnie.
JP Morgan podnosi dywidendę po udanych testach
Po tym jak w zeszłym tygodniu zostały zakończone pomyślnie testy wytrzymałościowe wymagane przez Rezerwę Federalną dla banków posiadających aktywa powyżej 100 mld dolarów otwarta jest droga do podwyższenia tegorocznej dywidendy. Zarząd spółki zdecydował się na wzrost z 1,15 na 1,25 dolara za akcję przy jednoczesnym planie skupu akcji własnych o wartości 30 mld dolarów.
Rysunek 1. Szczegóły wypłaty dywidendy JP Morgan, źródło: InvestingPro
Przed publikacją wyników, co będzie miało miejsce 12 lipca z konsensusem zysku netto 4,24 dolara na akcję oraz przychodów 43,639 mld dolarów notowania spółki znajdują się obecnie na historycznych maksima w granicach 210 dolarów za akcję. Silne momentum popytowe potwierdza siłę byków i zdaje się, że tylko bardzo słabe wyniki mogą gwałtownie odwrócić trend, co jednak nie jest podstawowym scenariuszem.
Rysunek 2. Notowania JP Morgan
Notowania Wells Fargo utrzymują potencjał wzrostowy
Podobnie jak w przypadku JP Morgan Wells Fargo pomyślne zakończył testu Rezerwy Federalnej. W tym przypadku jednak w dalszym ciągu obowiązuje nałożony sześć lat temu limit 1,95 mld maksymalnej wartości aktywów nałożony przez FED, co ogranicza ekspansję banku. Należy również zwrócić uwagę, iż Wells Fargo jest nastawiony głównie konsumenta indywidualnego kosztem bankowości inwestycyjnej, dlatego też wyższe stopy procentowe spowodowały wzrost oprocentowania depozytów przy proporcjonalnie mniejszych zyskach z portfela kredytowego. Pomimo tego kurs akcji banku również porusza się w kierunku północnym, a analitycy podkreślają swój optymizm przed publikacją wyników kwartalnych, co wyrażone jest poprzez 13 rewizji w górę przy tylko jednej w dół.
Rysunek 3. Prognozy wyników kwartalnych Wells Fargo, źródło: InvestingPro
Z uwagi na strukturę przychodów bank powinien być beneficjentem rozpoczęcia cyklu obniżek stóp procentowych w USA, który może mieć miejsce we wrześniu tego roku.