Rosja poinformowała o przeprowadzeniu testu rakiety balistycznej Sarmat. Według Putina, ma ona „dać do myślenia” wrogom Rosji. Wcześniej Rosjanie uprzedzili o teście Stany Zjednoczone. Rosja coraz bardziej upodabnia się do Korei Północnej.
Mówi się o tym, że po klęsce „planu A”, Rosja stara się zrealizować „plan B”, który pozwoliłby zakończyć (uśpić) wojnę do 9 maja. Wtedy to właśnie Rosjanie świętują Dzień Zwycięstwa – święto upamiętniające zakończenie II wojny światowej w Europie. Z tej okazji tradycyjnie na placu Czerwonym w Moskwie odbywa się Parada Zwycięstwa. Ma ona niezwykle duże, propagandowe znaczenie – szczególnie teraz.
Aktualny „plan B” zdaje się zakładać zwiększenie kontroli nad Donbasem oraz stworzenie połączenia lądowego między Donbasem a Krymem. Na drodze stoi jednak Mariupol, w którym na terenie zakładów Azowstal w dalszym ciągu bronią się członkowie pułku Azow oraz ukraińskiej piechoty morskiej. Projektowana w czasach zimnej wojny huta stali posiada rozległe podziemia przygotowane na przetrwanie ataku jądrowego. Podczas spotkania z ministrem obrony Siergiejem Szojgu Władimir Putin nazwał atak na Azowstal „irracjonalnym” i nakazał szczelne odgrodzenie.
Analitycy zwracają uwagę, że zdobycie Mariupola i ogłoszenie zwycięstwa wcale nie oznacza definitywnego końca wojny. Konflikt od 2015 znajdował się w uśpieniu. Niewykluczone, że po zrealizowaniu swoich aktualnych celów, Rosja zdecyduje się zamrozić konflikt na kolejne kilka lat, celem przygotowania się do trzeciej fazy, która obejmowałaby to, czego nie udało się zrealizować w pierwotnym planie. Dlatego tak istotne jest utrzymanie obecnego statusu Rosji, ale i zaoferowanie Rosjanom alternatywnej drogi.
Aktualnie, po wejściu piątego pakietu sankcji unijnych, zerwane zostały łańcuchy dostaw, co sprawia, że Rosjanie zaczynają mieć problem z dostępnością niektórych produktów oraz ich rosnącymi cenami. Zdaniem strony ukraińskiej, z powodu sankcji Rosja nie może także produkować nowego sprzętu m.in. czołgów T-90 i T-14. W grę wchodzi jedynie serwisowanie uszkodzonego sprzętu.
Polska już nie jest liderem pod względem inflacji w Europie
Eurostat opublikował najnowsze odczyty inflacji HICP dla Europy. Polska z wynikiem 10,2 proc. Znalazła się dopiero na siódmym miejscu. Wyprzedziła nas Bułgaria – 10,5 proc., Łotwa – 11,5 proc., Holandia – 11,7 proc., Czechy – 11,9 proc., Estonia – 14,8 proc. oraz Litwa – 15,6 proc. Choć inflacja w Europie przyspieszyła, nie jesteśmy już w czołówce, jak miało to miejsce chociażby w grudniu. Prawdopodobnie zawdzięczamy to tarczy antyinflacyjnej oraz obniżonemu podatkowi VAT na wybrane produkty. Są to jednak obniżki czasowe, obecna sytuacja może jeszcze ulec zmianie.
Co ciekawe, zdaniem prezesa NBP Adama Glapińskiego, ceny w Polsce rosną „niemal wyłącznie” z powodu rosyjskiej napaści na Ukrainę. Jest to o tyle ciekawa wypowiedź, że zrzuca ona niemal całkowicie odpowiedzialność z Rady Polityki Pieniężnej, która jednak podnosi stopy procentowe. Jeszcze w 2021 roku argumentował on brak działań ze strony RPP tym właśnie, że inflacja jest uzależniona od czynników zewnętrznych. Kontrowersje wokół prezesa NBP nasilają się obecnie w świetle nadchodzącej decyzji o przedłużeniu bądź nieprzedłużeniu jego kadencji. Niewątpliwie ocena efektów pracy Adama Glapińskiego w ostatnich latach nie jest kwestią prostą. Mimo, że Narodowy Bank Polski jest z założenia jest niezależny i apolityczny, opinie o prezesie NBP zdają się idealnie licować z tym, czy wygłaszający je stoją po stronie rządu czy opozycji.
Metale szlachetne
Od początku trwania rosyjskiej agresji na Ukrainę, cena złota wyrażona w dolarze amerykańskim porusza się w przedziale 1 920-1 980 USD, z niewielkim szczytem ok. 8 marca, kiedy cena wyniosła 2 050 USD. W polskiej walucie sytuacja wygląda równie stabilnie. I stabilność to chyba najlepsze określenie dla tego, jak w ostatnim czasie zachowuje się złoto, które postrzegane jest jako bezpieczna przystań i środek dywersyfikacji. Brak zdecydowanych ruchów świadczy też o tym, że inwestorzy nie spodziewają się aktualnie gwałtownych zmian – również w kwestii skuteczności Rosjan. Względnie płaski wykres ceny złota świadczyć może o tym, że Rosja postrzegana jest jako nieudolna i nieskuteczna.
Ciekawa sytuacja rysuje się na srebrze. Choć jego cena również wydaje się być bardzo stabilna, według raportu Metal Focus i The Silver Institute w 2022 roku mamy do czynienia z rekordowym popytem na srebro na świecie. W szczególności dotyczy to paneli fotowoltaicznych, które coraz powszechniej wykorzystywane są na całym świecie.
Ciekawostką jest także to, że wg. World Silver Survey 2022, KGHM (WA:KGH) Polska Miedź jest właścicielem największej kopalni srebra na świecie, a także jest drugim największym producentem srebra na świecie. Srebro wydobywane jest niejako przy okazji, wraz z miedzią, która stanowi podstawowy produkt KGHM. W 2021 roku KGHM wyprodukował 1 366 ton srebra, co stanowiło ok. 16 proc. przychodów firmy.