Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Ropa: zapomnijcie o prognozie 65 dol. za baryłkę na koniec roku

Opublikowano 06.07.2022, 11:36
Zaktualizowano 02.09.2020, 08:05

Bank Citigroup mówi, że ropa może spaść do 65 dolarów za baryłkę do końca tego roku i nawet 45 dolarów do końca 2023 roku, jeśli nadejdzie paraliżująca popyt recesja.

Nie posuwajmy się jednak, aż tak daleko. Pytanie na teraz brzmi: czy do końca lipca dojdziemy do poziomu 85 dolarów?

Ceny ropy naftowej spadły o ponad 11 dol. za baryłkę podczas wtorkowych minimów, ponieważ pogłębiające się obawy przed recesją w USA popchnęły rynki ropy do jednego z najgorszych dni handlowych od czasu, gdy konflikt w Ukrainie pchnął ropę na szczyty w marcu.

Wzrost kursu dolara do rekordowego poziomu od dwóch dekad również zachęcił do sprzedaży ropy, która zwykle przyciąga mniej kupców spoza USA, gdy wartość dolara rośnie.  

Jednakże, ledwie cena baryłki spadła poniżej granicy 100 dol. - klucza do przekonania byków nafty - niektóre głosy obserwatorów wiwatujących z linii bocznej wtorkowe załamanie, sugerowały, że być może ropa została wyprzedana.

Obawy są zrozumiałe. Mantra „wyżej i wyżej” została zinstytucjonalizowana dla cen ropy tak, jak dwa lata temu „niżej i niżej”.

W 2020 r., to zniszczenie popytu przez COVID ostatecznie anulowało dziesiątki miliardów dolarów inwestycji w projekty poszukiwawcze ropy naftowej i rafinacji, za co dziś przyszło nam zapłacić. 

Od początku 2022 r., narracja na rynku ropy brzmiała, albo „Rosja, Rosja, Rosja” (brzmi jak tyrada byłego prezydenta), szaleństwo polityki czystej energii nieprzyjaznej paliwom kopalnym albo praktycznie niemożliwe zadanie OPEC+ w zakresie realizacji celów produkcyjnych wyznaczonych przez saudyjskich mistrzów.

Wśród takich nastrojów pojawia się przerażające słowo na literę „R”. Ostatnim razem, recesja zagościła u nas w szczytowym momencie wybuchu pandemii COVID. Był to jednak krótki epizod, tak krótki, że oficjalnie szacowano, iż trwał tylko około dwóch miesięcy od marca do kwietnia, zanim powrócił popyt na większość towarów i ostatecznie na ropę. 

Był dobry powód do tak błyskawicznego ożywienia nastrojów. Rezerwa Federalna gasiła pożary pandemii rzeką łatwych pieniędzy przy niemal zerowych stopach procentowych, tworząc katalizator dzisiejszego bólu głowy związanego z inflacją.

Tym razem wydaje się, że nie ma zgody, co do tego, jak długa i głęboka będzie recesja i czy w ogóle nastąpi. 

Protokół ze spotkania Fed i dane o rynku pracy na cenzurowanym

Oczekuje się jednak, że szum rozmów o recesji stanie się głośniejszy w Stanach Zjednoczonych po tym, jak 30 czerwca Fed z Atlanty przewidziała drugi kwartał z rzędu spadku gospodarczego w tym roku. Niektórzy twierdzą, że tamtejszy Fed ma skłonność do nieustannego modyfikowania swoich prognoz; jej projekcja nazywa się GDPNow, co oznacza sygnał, który może ulec zmianie z dnia na dzień i że ostateczny odczyt PKB za II kwartał może okazać się pozytywny.

Inni twierdzą, że Stany Zjednoczone mogą być świadkami początków prawdziwego wstrząsu gospodarczego tylko, że są zbyt odrętwiałe by to zauważyć z powodu cudownej odporności swoich konsumentów odizolowanych przez dwa lata łatwych pieniędzy z pomocy pandemicznej; rynku mieszkaniowego, który wciąż działa pod wpływem starych bodźców energetycznych i giełdy często powracającej po kilku dniach wyprzedaży.

Pogłębiające się obawy o recesję mogą zaważyć na perspektywach popytu na ropę w tym tygodniu, pomimo poważnych obaw o podaż i perspektyw wzrostu liczby miejsc pracy w USA w czerwcu.

Oczekuje się, że czerwcowe dane o etatach poza rolnictwem wykażą spadek od maja, ale pozostaną na solidnym dodatnim poziomie. Ekonomiści śledzeni przez Investing.com twierdzą, że w zeszłym miesiącu dodano około 268 000 etatów w porównaniu do 390 000 z maja, utrzymując wskaźnik bezrobocia na poziomie 3,6% przez trzeci miesiąc z rzędu. Stopa bezrobocia na poziomie 4% lub mniej jest postrzegana przez Fed, jako pełne zatrudnienie.

Istnieje bardzo ścisły związek między cenami ropy, a danymi o zatrudnieniu w USA. Relacja jest dość prosta, ludzie muszą dojeżdżać do pracy (przynajmniej ci, którzy nie pracują zdalnie) i muszą to robić albo samochodem, albo korzystać z transportu publicznego. Niezależnie od wybranej metody potrzebna jest ropa. Poza tym, gdy miejsca pracy i zarobki są dobre (jak to było od dłuższego czasu) Amerykanie dosłownie posuwają się o krok dalej w swoich podróżach; jadą w dalekie miejsca samolotem, pociągiem lub samochodem. Ceny benzyny trzymające się uparcie powyżej 4,50 dol. za galon mogą uszczknąć nieco z tych podróży samochodowych, choć, jak na razie, nic na to nie wskazuje.

Protokół ze spotkania Fed, który zostanie opublikowany w dniu dzisiejszym, pozwoli inwestorom na uzyskanie pewnego wglądu w to, jak decydenci polityczni widzą przyszłą ścieżkę stóp procentowych, ponieważ rynki nadal koncentrują się na perspektywie recesji. Oczekuje się, że Fed przeforsuje kolejną podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych na nadchodzącym lipcowym posiedzeniu, ale ścieżka na wrzesień jest mniej oczywista.

„Myślę, że rynek został uwięziony przez dwie narracje” - powiedział Scott Redler partner z T3Live.com w komentarzu dla CNBC.

„Nie wiem, czy chce dobrych, czy złych wiadomości. Początkowo gorące wiadomości gospodarcze były złe, ponieważ Fed mógł przegłosować kolejne 75 punktów bazowych i iść dalej, ale teraz rynek oczekuje łagodniejszych informacji. Ale czy lądowanie będzie miękkie czy twarde? To jak nawlekanie igły, właśnie w tej chwili”.

Wykresy sugerują przekroczenie w dół, przełamanie w kierunku 85 dol.

Zwłaszcza na rynkach ropy perspektywa recesji stworzyła w ostatnich tygodniach więcej dwukierunkowych akcji cenowych, zapobiegając wszelkim niezrównoważonym wzrostom cen ropy nawet, gdy Chiny ponownie otworzyły się po zamknięciu spowodowanym ogniskami COVID i zbliżał się strajk pracowników naftowych w Norwegii.

„Akcja cenowa z dnia na dzień... wskazuje bardziej na panikę i przymusową likwidację, niż na zmianę strukturalną w napiętej sytuacji podaży/popytu na świecie” - powiedział Jeffrey Halley, który nadzoruje badania rynku Azji i Pacyfiku dla OANDA. „Oznacza to, że na rynku fizycznym dostawy były jak zawsze ograniczone i pomimo hałasu obserwowanego z dnia na dzień, ceny ropy mogą być zagrożone spadkiem”.

To prowadzi nas do wcześniejszego pytania: czy do końca lipca osiągniemy 85 dol. za baryłkę lub mniej?

Co ciekawe, Citigroup nie wpisuje obrazu recesji w prognozowanym ekstremalnym spadku cen.

„Jeśli chodzi o ropę, dane historyczne sugerują, że popyt na ropę staje się ujemny tylko podczas najgorszych, globalnych recesji” - stwierdzili analitycy Citigroup w swojej projekcji z 5 lipca.

„Jednak podczas wszystkich recesji ceny ropy spadają, mniej więcej, do kosztów krańcowych”.

Bank Citigroup stwierdził, że jego wezwanie opierało się „na braku jakiejkolwiek interwencji ze strony producentów OPEC+” i „spadku inwestycji w ropę”. Oba argumenty brzmią dość śmiesznie. Pojęcie nieinterweniującego OPEC+ jest równie wiarygodne, jak pojęcie wegetariańskiego tygrysa. Ponadto, dalszy spadek inwestycji w ropę doprowadziłby jedynie do pogorszenia się sytuacji podaży w stopniu, który nie sprzyjałby jednak załamaniu cen.

W bardziej prawdopodobnym scenariuszu, jak powiedział menedżer ds. inwestycji w BlackRock, ceny surowców prawdopodobnie pozostaną „strukturalnie wyższe” w nadchodzących dziesięcioleciach, ponieważ podaż nie nadąża za rosnącym światowym popytem.

Dyrektor ds. Badań Energy Aspects - Amrita Sen również stwierdziła, że ceny ropy naftowej utrzymają się powyżej historycznych poziomów, pomimo nadchodzącego globalnego spowolnienia.

„Nawet w dość głębokiej recesji, po prostu nie widzę możliwości, by ceny ropy spadły poniżej 80 dol. a może nawet 90 dol. z powodu lat niedoinwestowania” -powiedziała Sen, jedna z największych cheerleaderek w branży naftowej w tym roku, w Bloomberg TV.

Jednak ropa spadła najbardziej od kwietnia, po marcowej szarży do 130 dol. za baryłkę według amerykańskiego benchmarku West Texas Intermediate i zwyżce do niemal 140 dol. według globalnego benchmarku, czyli ropy Brent.

W środę, o godz. 07:30, przed otwarciem rynków w USA, ropa WTI wzrosła o 1,84 dol., czyli 1,9% do 101,34 dol. za baryłkę na rynkach azjatyckich. Zakończyła wtorkową sesję, pierwszą w lipcu, spadkiem o 8,2%, po spadku w czerwcu o ponad 7%. 

Brent wzrosła o 2,35 dol., czyli 2,3% do 105,12 dol. w handlu popołudniowym w Singapurze. Brent wzrosła o 1,7% podczas poprzedniej sesji, ale straciła prawie 6% w czerwcu. Przed spadkiem we wtorek, przez kilka tygodni utrzymywała się na poziomie blisko 120 dolarów.

Sednem sprawy jest jednak to, że przetestowano WTI na niskim poziomie 97 dol. Jak wynika z wykresów sporządzonych dla Investing.com przez skcharting.com, niedźwiedzie spróbowały krwi, do czego nie miały okazji w ciągu trzech poprzednich miesięcy, a kolejny atak na niższe 90 dol. jest jak najbardziej prawdopodobny przed przetestowaniem następnie poziomu 80 dol.

„Cała saga spadku do 85 dol., a nawet 79 dol. będzie zależeć od tego, jak rynek zareaguje na kolejną wyprawę niedźwiedzi na terytorium 92 dol.” - powiedział Sunil Kumar Dixit, główny strateg techniczny w skcharting.com.

„Ale szala przechyla się w stronę przełamania poniżej 90 dolarów i jest bardzo prawdopodobne, że może to nastąpić przed końcem lipca”.

Oil Weekly

Źródło: skcharting.com wykorzystuje zastrzeżone dane Investing.com do tworzenia wykresów

Wykres tygodniowy WTI pokazuje drugą nadchodzącą niedźwiedzią falę wycelowaną w 50-tygodniową wykładniczą średnią kroczącą wynoszącą 92,40 dol. co jest możliwe przy utrzymującej się presji na wtorkowy dołek na poziomie 97,47 dol.

Wszystkie wskaźniki stochastyczne dla WTI wykazują słabość, przy czym odczyt 12/23 dla dziennego, 23/40 dla tygodniowego i 55/66 dla miesięcznego, wszystkie pozycjonują się na niedźwiedzią konfigurację.

Każde odbicie w górę będzie prawdopodobnie ograniczone do 100-dniowej prostej średniej kroczącej wynoszącej 107 dol. i 50-dniowej wykładniczej średniej kroczącej wynoszącej 109 dol.

Zastrzeżenie: Barani Krishnan wykorzystuje szereg zróżnicowanych poglądów, aby wprowadzić różnorodność do swojej analizy dowolnego rynku. Dla zachowania neutralności przedstawia niekiedy przeciwstawne poglądy i zmienne rynkowe. Nie zajmuje pozycji w towarach i papierach wartościowych, o których pisze.

 

Najnowsze komentarze

ja nie. jestem tak wybitnym analitykiem rynku ropy ale mogę z całą pewnością napisać, że ceny ropy spadną lub wzrosną👍😁👌
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.