Zgarnij zniżkę 40%

Rekordowy wzrost indeksu cen transakcyjnych mieszkań

Opublikowano 05.07.2013, 12:30
DNO
-
CA
-
RYM
-
OPF
-
W czerwcu indeks średnich cen transakcyjnych Open Finance i Home Broker wzrósł o 3,7 proc., a w całym pierwszym półroczu 2013 zyskał już 10,9 proc.

O 3,69 proc., do blisko 805 pkt, wzrósł w czerwcu indeks średnich cen transakcyjnych mieszkań, liczony na bazie transakcji dokonywanych przez klientów Open Finance i Home Broker. Wskaźnik jest publikowany co miesiąc, począwszy do stycznia 2008 roku, a czerwcowy skok jego wartości w skali miesiąca jest jak dotąd największy. Warto odnotować, że poprzedni taki rekord padł nie tak dawno temu, bo w lutym bieżącego roku. W porównaniu ze styczniem indeks wzrósł wówczas o 3,17 proc.

W pierwszym półroczu indeks średnich cen transakcyjnych zyskał już zatem 10,9 proc. Co więcej, także w skali ostatnich 12 miesięcy wybił się na blisko 1,8-proc. plus. Wszystko to dzieje się przy relatywnie stabilnej liczbie transakcji, branych do wyliczania wartości indeksu. Przy czerwcowym odczycie uwzględniono ich nieco ponad 2400, czyli tylko 1,4 proc. mniej niż miesiąc wcześniej i o 4,6 proc. mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem, gdy było ich trochę ponad 2500.
Indeks cen transakcyjnych


Źródło: Open Finance. Więcej o konstrukcji indeksu poniżej.
Spośród monitorowanych przez nas miast w ostatnim roku średnie ceny transakcyjne mieszkań spadły w Bydgoszczy (o 3,4 proc.), Warszawie (minus 2,1 proc.) oraz Białymstoku (minus 1 proc.). W pozostałych miastach zanotowaliśmy wzrost cen. Największy w Katowicach (7,5 proc.), Gdańsku (4,9 proc.) oraz Toruniu (4 proc).

Jak zmieniały się ceny transakcyjne metra kwadratowego
w największych miastach Polski w ostatnich 12 miesiącach



Komentarz i prognoza

O ile wzrosty indeksu średnich cen transakcyjnych Open Finance i Home Broker z początku tego roku zrzucaliśmy na karb statystycznej korekty, spowodowanej wygaśnięciem wraz z końcem ubiegłego roku programu Rodzina na Swoim, tak obecne wzrosty wydają się wskazywać na fundamentalną zmianę, jaka zaszła na rynku mieszkaniowym. Wbrew obawom z końca ubiegłego roku, brak stymulacji ze strony RdS nie spowodował załamania po stronie popytowej. Sprzedaż może i nie rośnie, ale też nie spada. W sukurs poniekąd przyszła Rada Polityki Pieniężnej, obniżając stopy procentowe, co przekłada się na obniżenie ceny kredytu hipotecznego. O ile pierwszy kwartał br. pod względem wartości udzielonych przez banki kredytów był słabszy, tak w kwietniu ten dystans został nadrobiony i w sumie w ciągu czterech pierwszych miesięcy roku wartościowo udzielono tyle samo kredytów co przed rokiem. Niższe stopy powodują też gwałtowną obniżkę oprocentowania lokat bankowych czy obligacji skarbowych. W stronę mocno przecenionego rynku nieruchomości zwróciły się więc także oczy tych, którzy poszukują względnie bezpiecznej i dochodowej inwestycji dla swoich oszczędności, nie musząc przy tym oglądać się na banki, bo finansują je w większości ze środków własnych. Te czynniki w najbliższych miesiącach prawdopodobnie nadal będą odgrywać kluczową rolę, zatem można chyba oczekiwać, że wzrost cen – szybszy czy wolniejszy – będzie kontynuowany.

Bernard Waszczyk



Czerwiec był pierwszym miesiącem od ponad pięciu lat, w którym roczna zmiana cen mieszkań w największych miastach nie była wartością ujemną. Mieszkania w ostatnich 12 miesiącach zdrożały o 1,7 proc. W samym czerwcu przeciętna cena transakcyjna była ponadto aż o prawie 3,7 proc. wyższa niż w maju – wynika z odczytu indeksu Open Finance i Home Broker. To najwyższy miesięczny wzrost od kiedy zbierane są dane (grudzień 2007). Choć tak dynamiczne odbicie może sugerować, że zmiana ma choć częściowo charakter zdarzenia przypadkowego, to coraz bardziej zasadna wydaje się teza o zakończeniu trwającej od przełomu 2007 i 2008 roku przeceny mieszkań.

Warto ponadto zauważyć, że choć od grudnia ubiegłego roku do czerwca przeciętna cena transakcyjna metra wzrosła o prawie 11 proc., to wciąż nie można zapomnieć o tym czemu w tym czasie obserwujemy aż tak dynamiczne odbicie. W grudniu działał przecież program Rodzina na Swoim, który premiował zakupy mieszkań najtańszych, a w efekcie zaniżana była przeciętna cena transakcyjna. Teraz gdy kupowanie „metrów” z najniższej półki nie pozwala na otrzymanie dofinansowania z budżetu, nabywcy kupują lokale bardziej atrakcyjne, a przez to droższe.

Na wzrost popytu działają też rekordowo niskie stopy procentowe. Z jednej strony odpowiadają one za niskie oprocentowanie lokat w bankach, których właściciele poszukują alternatywnych, bardziej zyskownych, sposobów lokowania kapitału. Część z tych przepływów pieniężnych trafia na rynek nieruchomości, gdzie doradcy Home Broker i Lion’s House obserwują coraz więcej transakcji o charakterze inwestycyjnym. Z drugiej strony rekordowo niskie stopy procentowe oznaczają też rekordowo tanie kredyty hipoteczne, co coraz większe grono osób skłania do zakupu mieszkań zarówno na własne potrzeby, jak i na wynajem. Niskie koszty zadłużania się powodują bowiem, że bardzo często czynsz najmu mieszkania wystarcza z nawiązką na opłacenie raty kredytowej i kosztów utrzymania lokalu. Dziś trudno się jednak spodziewać, że w najbliższych miesiącach na rodzimym rynku mieszkaniowym zagości na dobre hossa. Wciąż dynamika rozwoju gospodarczego jest bowiem rachityczna (trudno liczyć na wyraźny wzrost funduszu płac), a banki nie wykazują nadmiernej skłonności do skokowego wzrostu ekspansji kredytowej. Nie bez znaczenia jest też fakt, że podaż mieszkań jest wciąż na bardzo wysokim poziomie. Na rynku pierwotnym 6 największych miast nadpodaż można szacować na podstawie danych REAS nawet na kilkanaście tysięcy mieszkań. Wszystkie te czynniki powodują, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dla rodzimego rynku mieszkaniowego na 2013 rok jest stabilizacja. Wciąż możliwe jest zamknięcie roku zarówno na niewielkim plusie, jak i na niewielkim minusie.

Na koniec należy też zwrócić uwagę na liczbę zawieranych transakcji. Niska ich liczba świadczyłaby o tym, że obserwowane odbicie na rynku mieszkaniowym nie może być traktowane jako w pełni wiarygodne. Całe szczęście taka sytuacja nie ma jednak miejsca. W drugim kwartale br. liczba transakcji była kosmetycznie wyższa niż w pierwszym i tylko o 4,6 proc. niższa niż w analogicznym okresie przed rokiem – wynika z danych Open Finance i Home Broker.

Bartosz Turek

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.