Wczorajsza sesja przyniosła niewielką zwyżkę na warszawskiej giełdzie, pomimo niezłego otoczenia zewnętrznego (rosły wczoraj rynki azjatyckie i parkiety Europy Zachodniej). Wzrosty na polskim rynku hamowane były przez silnie spadający sektor energetyczny (indeks WIG-Energia stracił wczoraj 3,74%), na którego ryzyko zwracaliśmy uwagę w kontekście sporów w Kompanii Węglowej o koszty pracy. Na niewielkim minusie zamknęły się wczoraj Stany Zjednoczone, w wyniku pogłębienia się spadków na cenach ropy naftowej po publikacji danych o zapasach ropy naftowej i paliw (duże przyrosty obu z nich). Liderami wzrostów okazały się PZU (WA:PZU) (być może jest to pokłosie wczorajszej publikacji gazety „Rzeczpospolita”, która, pisząc o potencjalnych inwestorach w PGG, wymieniła m.in. banki, nie wspominając nic o ubezpieczeniowym gigancie), CCC (WA:CCCP) oraz KGHM (WA:KGHM), który w ostatnim czasie zachowuje się wyraźnie lepiej od indeksu WIG i cen miedzi (w tym tygodniu notowania KGHM wzrosły o ponad 13% podczas gdy cena miedzi w dostawach trzymiesięcznych na LME wzrosła raptem o ok. 1,7% w tym samym okresie). Rodzi to ryzyko krótkoterminowej realizacji zysków na walorze, szczególnie w przypadku szerszego zahamowania odbicia na globalnych giełdach.
https://broker.aliorbank.pl/raporty-zbiorcze/gpw/rynek-online/