Bagatelizowane do tej pory widmo wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii stało się głównym czynnikiem, który zaczął wpływać na rynki w drugiej części minionego tygodnia. Katalizatorem zmiany postrzegania tego wydarzenia było pojawienie się sondaży, które pokazywały, że zwolennicy wyjścia z UE zaczynają dominować. Co prawda do referendum jeszcze niemal dwa tygodnie i odpowiednia kampania może co nieco zmienić, ale widać wyraźnej, że decyzja która zapadnie 23 czerwca może być inna niż inwestorzy do tej pory sądzili. Obawiam się, że ewentualna decyzja Brytyjczyków o wyjściu z UE spowodowałoby bessę na giełdach, a tąpnięcia czy dynamiczne wzrosty poszczególnych grup aktywów w pierwszym ruchu mogłyby być naprawdę bolesne.
Jeśli chodzi o rynek walutowy, to końcówka tygodnia przyniosła wyraźne umocnienie dolara, ale póki co indeks dolarowy dotarł do ważnych, krótkoterminowych oporów tworzonych przez górne ograniczenie lokalnego poziomego trójkąta rozszerzającego się. Te trójkąty są formacjami dwukierunkowymi czyli o dalszym kierunku trendu decyduje kierunek wybicia. Z racji tego, że dotarliśmy do górnych ograniczeń tej formacji, na początku nadchodzącego możemy oczekiwać jakiegoś korekcyjnego osłabienia dolara. Jednak co będzie dalej, naprawdę trudno obecnie powiedzieć. Wybicie z trójkąta górą otworzyłoby drogę do kolejnej fali umacniania amerykańskiej waluty, a to miałoby na pewno spory wpływ na rynki głównych par w tym oczywiście na rynek EUR/USD. Patrząc na wykres krótkoterminowy EUR/USD można jeszcze zakładać, że ostatnie cofnięcie jest tylko lokalną, choć dynamiczną korektą. Moim zdaniem taka teza będzie preferowana dopóki nie zejdziemy poniżej strefy 1,1230-1,1190, gdzie widzę ważne, krótkoterminowe wsparcia. Ewentualne głębsze cofnięcie zapewne oznaczałoby atak na minima z końca maja z tendencją do ich pokonania. Taki ruch mógłby z kolei doprowadzić do testu okolic 1,06 i zapewne oznaczałby spore problemy Unii Europejskiej związane jak się można domyślać z decyzją Brytyjczyków. Co mogłoby przywrócić nadzieje na kontynuację wzrostów eurodolara ? Z technicznego punktu widzenia test okolic 1,13 po uprzedniej obronie ww. wsparć. Na dzisiaj, z punktu widzenia klasycznej analizy technicznej ale również ze strony systemów mechanicznych (utrzymują jeszcze sygnały kupna) taki scenariusz jest możliwy.
EUR/USD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,1230 1,1280 Istotny 1,1190 1,1320
Głębsze od oczekiwań cofnięcie oglądaliśmy w minionym tygodniu na rynku USD/CAD, a jedną z przyczyn takiego stanu mogły być wysokie ceny „czarnego złota” czyli ropy. Jak wiemy jednak, końcówka minionego tygodnia przyniosła przesilenie na tym ostatnim rynku, co może również zapowiadać zmianę sentymentu na rynku USD/CAD. Próby zakończenia spadków na omawianej parze oglądaliśmy już na ostatnich dwóch sesjach minionego tygodnia, ale skala ruchów pomimo ich gwałtownego charakteru nie była póki co na tyle duża, aby pokonać najbliższe opory. Te z kolei znajdują się na 1,2850 i jeśli kurs USD/CAD zdołałaby je pokonać, to dla mnie korekta spadkowa budująca się od 24 maja mogłaby się zakończyć. W takim przypadku oczekiwałbym realizacja scenariusza, o którym pisałem w minionym tygodniu czyli rozwinięcia kolejnej nogi wzrostowej korekty, która buduje się na omawianym rynku od 3 maja. W takim przypadku ruch do okolic szerokiej strefy 1,33-1,38 (patrz drugi z powyższych wykresów) byłby możliwy. Jeśli jednak minima z ubiegłego tygodnia (1,2655) zostałyby choćby naruszone, to moim zdaniem droga do pogłębienia spadków i testu co najmniej okolic 1,2515 byłaby przesądzona. Dla mnie ten ostatni scenariusz nie jest póki co wariantem preferowanym.
USD/CAD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,2655 1,2850 Istotny 1,2515 1,3070
Napłynięcie na rynek sondaży pokazujących przewagę zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej musiało oczywiście doprowadzić do mocnego osłabienia funta. W konsekwencji tego, na wykresie GBP/USD oglądaliśmy dynamiczne spadki i wariant z trójkątem, o którym pisałem w poprzednim raporcie został zanegowany. Jak widać jednak to na drugim z powyższych wykresów, dotarliśmy w miniony piątek do kolejnych, dość ważnych wsparć i jeśli kurs popularnego „kabla” nie zacznie dalej spadać szczególnie na początku nadchodzącego tygodnia, to droga do uaktywnienia strony popytowej mogłaby zostać otwarta. Technicznym sygnałem zakończenia korekty byłoby dla mnie wyraźne pokonanie oporu znajdującego się na 1,4380 (patrz drugi z powyższych wykresów). Z drugiej strony pogłębienie obecnego ruchu w dół z pokonaniem okolic 1,4180 sugerowałoby większe problemy strony popytowej, a wówczas zejście do strefy 1,40-1,3840 byłoby wysoce prawdopodobne. Układ średnioterminowych cykli (patrz pierwszy z powyższych wykresów) wspiera wariant wzrostowy dla omawianej pary ale jak wiemy cykliczne dna tworzą się zazwyczaj w pewnej strefie, a więc teoretycznie rozpoczęcie wzrostów za kilka tygodni byłoby możliwe. Pytanie tylko z jakich cen takie wzrosty wówczas byśmy zaczynali.
GBP/USD WSPARCIE OPÓR Najbliższy 1,4180 1,4380 Istotny 1,4000 1,4710
Kluczowe wsparcie znajdujące się w okolicach 106,0, o którym pisałem w poprzednim raporcie zostało póki co obronione, a w okolicach tego poziomu na USD/JPY oglądamy wyraźne zmagania strony podażowej i popytowej. Moim zdaniem dopóki ww. poziom nie zostanie wyraźnie pokonany, to ze względu na długoterminowe sygnały, wariant wzrostowy dla USD/JPY wydaje się być wariantem preferowanym. Dla mnie symptomem poprawy byłoby pokonanie najbliższego oporu znajdującego się na 107,05. W takim przypadku dojście do okolic 109, byłoby dla mnie minimalnym zasięgiem czekających nas wzrostów. To na tym etapie tyle co można napisać o najbardziej popularnej parze z japońskim jenem i myślę, że na najbliższych sesjach zobaczymy dodatkowe wskazówki co do dalszego kierunku trendu tego instrumentu.
USD/JPY WSPARCIE OPÓR Najbliższy 106,00 107,05 Istotny 104,10 109,00