Dziś po południu zostały opublikowane bardzo ważne dane dotyczące polskiej gospodarki: Produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna oraz inflacja cen producentów. Przede wszystkim w oczy rzuca się bardzo dobry raport o sprzedaży detalicznej. Wzrosła ona aż o 11,4% r/r, czyli o 5% więcej niż w grudniu i znacznie powyżej oczekiwań rynku. Również wyjątkowo dobrze wypadły dane o produkcji przemysłowej, która wzrosła o 9,1% r/r. Szybciej od oczekiwań rośnie również inflacja producentów. Wskaźnik PPI wskazuje na wzrost cen o 4,1% w ujęciu r/r (najmocniejszy od 4,5 roku). Szybko rosnąca inflacja wśród producentów jest kolejnym sygnałem możliwego rozpoczęcia w tym roku cyklu podwyżek stóp procentowych przez RPP. Wszystkie powyższe dane makroekonomiczne sugerują, że dołek koniunktury ewidentnie jest za nami i potwierdzają wejście polskiej gospodarki w etap większej aktywności. Pomimo tego ani złotówka ani polska giełda nie zareagowała na te odczyty.
Pomimo słabej końcówki tygodnia (w piątek WIG20 spadł o 1.22%), pozytywne nastroje w skali ostatnich pięciu sesji nadal były bardzo korzystne dla byków. Po ubiegło czwartkowym przebiciu psychologicznej bariery 2100 punktów indeks dokładnie tydzień później testował kolejny znaczący opór na poziomie 2200 – 2230 punktów. Strona podażowa przeszła w piątek do kontrataku doprowadzając do zejścia indeksu WIG20 w rejony 2188 punktów na zakończenie tygodnia, potwierdzającym tym samym znacznie wspomnianego oporu.
W tym tygodniu mieliśmy również okazję usłyszeć komunikat prezes FED (Janet Yellen), która występowała przed Senacką Komisją Bankową. Podkreślała ona mocne fundamenty amerykańskiej gospodarki, przedstawiając również optymistyczne perspektywy na kolejne miesiące. Wskazała ona, że rynek pracy ulega dalszej poprawie, a inflacja zmierza w kierunku celu na poziomie 2%. Z tego też powodu na najbliższym posiedzeniu FOMC (marzec) może dojść do podwyżek stóp procentowych, gdyż zwlekanie z taką decyzją może rodzić ryzyka dla gospodarki. Rynek obecnie wycenia, że w tym roku FED zdecyduje się na dwie podwyżki, podczas gdy Yellen wskazywała, że może dojść nawet do 3 takich ruchów.
Pozostając w temacie Stanów Zjednoczonych należy również wspomnieć o zaskakująco dobrym wyniku wskaźnika Philadelphia Fed, który wzrósł z 23,6 do 43,3 punktów, pomimo oczekiwań spadkowych. Oznacza to, że wzrósł on do najwyższego poziomu od 1983 roku i pokazuje, że warunki do prowadzenia biznesu w USA są najlepsze od 34 lat.
Dawid Kluska - Squaber.com