Ostatnie dni na rynkach metali szlachetnych nie były łaskawe dla strony popytowej. Ceny złota, srebra, platyny, a nawet palladu, zniżkowały, przy czym dla większości kruszców były to spadki bardzo dynamiczne. Dzisiaj rano notowania większości metali poruszają się w wąskiej, spokojnej konsolidacji, jednak wyjątkiem jest cena platyny, która nadal znajduje się pod presją podaży.
Dzisiejszy pesymizm inwestorów na rynku platyny można uzasadnić raportem opublikowanym dzisiaj przez World Platinum Investment Council (WPIC). Instytucja ta w swojej kwartalnej publikacji zapowiedziała bowiem wyjątkowo dużą nadwyżkę na globalnym rynku platyny w bieżącym roku. W 2019 r. ma ona wynieść 680 tysięcy uncji, w porównaniu do 645 tysięcy uncji w 2018 roku i 285 tys. uncji w 2017 roku. Wcześniej przez 4 lata na rynku platyny miał miejsce deficyt, który w 2013 i 2014 roku przekraczał 700 tysięcy uncji.
Notowania platyny – dane dzienne
Chociaż tendencje pokazane w raporcie WPIC mogą wydawać się niepokojące, to przyszłość tego rynku wcale nie prezentuje się w czarnych barwach – przynajmniej w długoterminowej perspektywie. W 2019 roku globalny popyt na platynę ma wzrosnąć o 5%, co będzie pierwszą zwyżką od 2015 roku. Co prawda konsumpcja w sektorze motoryzacyjnym nadal ma spadać, ale już wolniej niż we wcześniejszych latach.
Z kolei sytuacja po stronie podaży platyny przechodzi długoterminową przemianę. Jeszcze w 2019 roku podaż tego kruszcu ma wzrosnąć ze względu na uwolnienie zapasów platyny przechowywanych w kopalniach tego kruszcu w Republice Południowej Afryki. Niemniej, spora część z tych kopalń w ostatnich miesiącach przeprowadzała restrukturyzację i ograniczała działalność ze względu na brak rentowności przy obecnych cenach platyny na globalnym rynku. W rezultacie, w dłuższej perspektywie podaż może być mniejsza, co będzie stanowiło wsparcie dla cen tego kruszcu.