Piątkowy, poranny handel na rynku FX przynosi próbę stabilizacji kursu PLN, pomimo spadku EUR/USD do nowych 2-letnich minimów. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3844 PLN za euro, 4,0151 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,0392 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9494 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,011% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu przyniosły utrzymanie zmienności na wycenie PLN, który konsolidował pomiędzy 4,37-4,3950 EUR/PLN. Trend deprecjacyjny wokół PLN został wstępnie wyhamowany, a wczorajszy obrót wpisywał się już w nastroje wokół całego koszyka walut CEE. Warto jednak wspomnieć o fakcie, iż eurodolar wyznaczył nowe 2-letnie minima, co teoretycznie należy odczytywać jako sygnał podażowy dla walut EM, w myśl zasady – im mocniejszy USD, tym słabsze EM. Na PLN liczy się jednak głównie data 3/10 i wyrok TSUE. Inwestorzy spodziewają się podtrzymania stanowiska (wyrażonego przez rzecznika) negatywnego dla krajowego sektora bankowego. Trwa przerzucanie się kwotami docelowych obciążeń dla sektora – domyślny scenariusz zakłada 22-30 mld, ale ZBP sygnalizuje, iż 60 mld jest i tak konserwatywny. Z samego rynkowego punktu widzenia należy pamiętać, iż inwestorzy starają się dyskontować wydarzenia przed faktami, stąd warto zastanowić się czy może większość ruchu pod TSUE nie jest już „za nami”, a okolice samego wyroku mogą przynieść realizację zysków.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Kalendarz na szerokim rynku zawiera wskazanie dot. zamówień na dobra trwałe z USA za sierpień. W centrum globalnej uwagi znajduje się ponownie temat postępów w ramach negocjacji handlowych USA-Chiny oraz mało prawdopodobny impeachment D. Trump'a.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż rynek stara się ustabilizować pod 4,40 PLN. Wyrok TSUE poznamy dopiero w czwartek w przyszłym tygodniu.