Ceny ropy naftowej rosną drugi dzień z rzędu dzięki rosnącym szansom, że OPEC i jego sojusznikom uda się zawrzeć porozumienie, mające na celu ustabilizowanie rynku i zahamowanie rosnącej nadpodaży surowca.
Zawarte podczas weekendowego szczytu G20 porozumienie między księciem Arabii Saudyjskiej Mohammedem bin Salmanem a rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem podniosło możliwość osiągnięcia kompromisu w sprawie znacznego cięcia produkcji, podczas szczytu kartelu OPEC i jego partnerów, który odbędzie się już pojutrze w Wiedniu. Do uzgodnienia wciąż pozostały szczegóły ewentualnego porozumienia, w tym wielkości potencjalnych obniżek produkcji i partycypacji w nich poszczególnych krajów. W zeszłym tygodniu organ doradczy kartelu ogłosił, że potrzebne jest cięcie produkcji o wielkości 1,3 mld. baryłek dziennie w celu zbilansowania rynku w 2019 roku. Prezydent OPEC, Suhail Al. Mazrouei jest optymistycznie nastawiony co do osiągnięcia porozumienia na czwartkowym szczycie.
Ceny ropy otrzymały również dodatkowy impuls wzrostowy po ogłoszeniu planów obniżenia produkcji w kanadyjskiej prowincji Alberta o 325 000 baryłek dziennie. Bezprecedensowy krok w kierunku złagodzenia kryzysu w kanadyjskim przemyśle energetycznym obniży produkcję surowej ropy naftowej i bitumu aż o 8,7 procent począwszy od stycznia przyszłego roku, aż do wyczerpania poziomów nadmiaru ropy w magazynach. Cięcie spadnie wtedy do 95 000 baryłek dziennie i będzie trwać do końca przyszłego roku.
Po 4 procentowym wzroście cen w poniedziałek ceny ropy naftowej wciąż rosną, chociaż już z mniejszym impetem niż wczoraj. Około godziny 12 za baryłkę ropy WTI trzeba było płacić 54,50 dolarów czyli o 2,8% więcej niż na wczorajszym zamknięciu rynku a za baryłkę ropy Brent 63,50 dolarów czyli o 2,9% więcej niż na wczorajszym zamknięciu. Obecnie gdy do handlu przyłączyli się amerykanie wzrosty te zostały wyhamowane. Wolumen obrotu na nowojorskich kontraktach na ropę również jest 28% powyżej 100-dniowej średniej. Ceny ropy naftowej odbijają się od dna po najbardziej spadkowym miesiącu od ponad dekady. Jak widać na poniższym wykresie dzienny wskaźnik RSI wzrósł wczoraj ponad poziom ,,wyprzedania” po raz pierwszy od końca października, co może stanowić zachętę do dalszych wzrostów. Obecnie kupujący zmagają się z linią trendu spadkowego, której trwałe przebicie mogłoby być pierwszym impulsem do ewentualnej zmiany trendu.