Jak zwracałem uwagę we wczorajszym, popołudniowym przeglądzie rynkowym, jedną z najważniejszych publikacji sesji azjatyckiej był australijski raport dotyczący zmiany CPI w czwartym kwartale minionego roku. Dane wyraźnie zawiodły oczekiwania rynku, a reakcja na niższą dynamikę zmiany cen w gospodarce przyniosła łatwy do przewidzenia skutek. W dzisiejszym przeglądzie powrócimy również do tematu Chin i rzetelności danych publikowanych przez chiński urząd statystyczny, a także przyjrzymy się bliżej wydarzeniom w brytyjskim parlamencie.
Zaczynając od najważniejszego, czyli omówienia publikacji makroekonomicznych z ostatnich godzin. Na krótko przed godziną 1:00 w nocy poznaliśmy najnowsze wyliczenia japońskiego bilansu handlowego. W grudniu gospodarka Japonii odnotowała nadwyżkę handlową w wysokości 641 mld JPY. To już czwarty miesiąc z rzędu w trakcie których Tokio wysyła w świat więcej, niż z niego ściąga. Japoński eksport wzrósł o 5,4% w stosunku do roku poprzedniego, import z kolei skurczył się o 2,6%.
Ważnym punktem okazała się publikacja australijskiego CPI. Zmiana w poziomie inflacji konsumenckiej nie sprostała oczekiwaniom rynku i ostatecznie wskaźnik wyniósł 1,5% (0,5%) w ujęciu rocznym (miesięcznym) wobec prognoz na poziomie 1,6% (0,7%). Skutkiem publikacji była sytuacja zupełnie odwrotna do tej sugerowanej we wczorajszym przeglądzie rynkowym. AUD/USD wyraźnie zanurkowało znajdując tymczasowe wsparcie dopiero w rejonie 0,7530.
Tworząca się świeca mówi o wyraźnym niezdecydowaniu rynku. Być może inwestorzy z Europy wykorzystają nocną ‘przecenę’ AUD/USD do spekulacyjnych zakupów.
Chiny nie oszukują
Pozytywne dane płyną do nas z niezależnego ośrodka analitycznego Capital Economics. Analitycy CE przekonują, że ostatnie pozytywne dane dotyczące chińskiego PKB nie zostały sfałszowane. Do tej pory inwestorzy dość sceptycznie podchodzili do rewelacji płynących z Pekinu po aferze związanej z manipulacjami danymi.
Zdaniem CE, chiński wzrost gospodarczy zanotował w grudniu dziewiąty miesiąc wzrostów, a ich dynamika jest aktualnie najszybsza od trzech lat. Ta siła nie powinna zostać utrzymana – przekonują analitycy, gdyż zeszłoroczny wzrost napędzany był czynnikami krótkoterminowymi.
Brytyjscy parlamentarzyści naciskają…
… na przedstawienie formalnego planu rządu Theresy May dotyczącego Brexitu. Tak zwany White Paper ma zawierać całościowy plan Brytyjczyków na wyjście z Unii Europejskiej w taki sposób, by gospodarka Wielkiej Brytanii odczuła to w jak najmniej dotkliwy sposób.
Musimy mieć pewność, że wypracujemy najlepszą możliwą umowę dla naszego kraju – komentowała w BBC Emily Thornberry, kandydatka na fotel ministra spraw zagranicznych w rządzie May.
Na co zwrócić uwagę?
Najważniejszym punktem przedpołudnia będą publikacje niemieckiego Ifo. O 10:00 poznamy indeks zaufania biznesu oraz całościowy indeks Ifo naszych zachodnich sąsiadów. Prognozy rynkowe mówią o delikatnej poprawie sentymentów za Odrą.
Sesja amerykańska to już przede wszystkim dane dotyczące zapasów ropy naftowej w Stanach. Jak co tydzień EIA opublikuje swój raport, którego prognozy obecnie mówią o przyroście zapasów rzędu 2,8 mln baryłek.
Najważniejszym punktem dnia będzie jednak zaplanowane na godzinę 17:00 wystąpienie Marka Carneya. Gubernator BoE weźmie udział w konferencji finansowej G20 w Wiesbaden w Niemczech.
Publikacją symbolicznie kończącą dzień na rynkach będzie zaplanowana na 22:45 publikacja raportu CPI z Nowej Zelandii. Prognozy wskaźnika mówią o delikatnym przyspieszeniu dynamiki zmiany cen w ostatnim kwartale minionego roku (z 0,2% k/k do 0,3% k/k).