Ostatnio coraz częściej zdarzają się dni, w których w naszym kraju nie notuje się już zgonów przypisanych COVID-19. Tak było na przykład w niedzielę i poniedziałek.
Oczywiście raczej należy zachować wstrzemięźliwość z ogłaszaniem końca pandemii w Polsce, bo w zeszłym roku bardzo silna fala zarażeń i zgonów rozpoczęła się we wrześniu (powrót Polaków z zagranicznych wakacji? początek roku szkolnego?), więc nie da się do końca wykluczyć, że i w tym roku ta sytuacja się powtórzy.
Pozytywny rozwój wydarzeń w naszym kraju można na przykład porównać do nie tak odległej od Polski Rosji, gdzie w sierpniu liczba przypisywanych COVID-19 zgonów nadal utrzymywała się w pobliżu rekordowych poziomów.
WIG20 wzrósł wczoraj minimalnie (+0,03 proc.) przebywając nadal tuż poniżej górnego ograniczenie trwającej od początku czerwca wąskiej konsolidacji. Standardowy MACD dla tego instrumentu nadal rósł nad swoją zwyżkującą linią sygnału. Wzrosły również wczoraj wszystkie pozostałe główne indeksy polskiego rynku akcji (najsilniej – o +0,58 proc. – mWIG-40). Na swoje nowe cykliczne maksima wyszły WIG i mWIG-40. Swe przynajmniej roczne maksimum wśród indeksów sektorowych zaliczył WIG-MEDIA, zaś wśród indeksów narodowych WIG-CEE i WIG-POLAND.
Na rynku kontraktów na S&P 500 tradycyjnie nie działo się nic (dziś rano -0,05 proc.). W Azji we wtorkowy poranek przeważały wzrostu (najsilniej – o +1,1 proc. – rósł Hang Seng). Swe historyczne maksima ustanowiły główne indeksy w Indiach i Australii. Najmocniej – o 0,9 proc. – spadały główne indeksy w Indonezji i na Tajwanie.
Z ciekawszych danych makroekonomicznych, które zostały opublikowane w kraju i na świecie od wczoraj, można wspomnieć roczne dynamiki CPI i PPI w Chinach w lipcu:
… wyniki handlu zagranicznego Niemiec w czerwcu:
… oraz wstępne wyniki handlu zagranicznego Meksyku w czerwcu: