Pierwszymi dwoma słowami, które nasuną się większości osób na myśl o inwestowaniu, są: „zysk” i „ryzyko”. W większości sytuacji istnieje między nimi dodatnia zależność ‒ inwestor, który oczekuje wyższej stopy wzrostu, liczy się z tym, iż żeby ją osiągnąć musi być gotowy ponosić większe ryzyko.
Bezpieczne papiery wartościowe, np. bony i obligacje skarbowe, przynoszą dużo mniejsze zyski niż akcje, w przypadku których nadzieja na wyższe stopy wzrostu wiąże się z obawą utraty części kapitału. Działania na rynku Forex oraz transakcje instrumentami pochodnymi są jeszcze lepszymi przykładami tej relacji. Warto w tym miejscu przeanalizować różnice pomiędzy często mylonymi pojęciami, a mianowicie: „ryzykiem” oraz „niepewnością”. Pierwsze z nich oznacza sytuację, w której nie tylko istnieje prawdopodobieństwo osiągnięcia innych wyników niż przewidywane, lecz także jest znany rozkład prawdopodobieństwa odchyleń rezultatów od oczekiwanych wartości. Niepewność dotyczy sytuacji, w której nie jest znany rozkład prawdopodobieństwa rozbieżności wyników od oczekiwanych wartości i nie ma możliwości oszacowania go. Dlatego możemy postrzegać ryzyko jako wyjątkowy przypadek niepewności, w którym uwzględniamy prawdopodobieństwo.
Ryzyko inwestycyjne to sytuacja niezgodności osiąganych wyników inwestycyjnych z zamierzeniami. Istnieje wiele różnych jego typów, które można przyporządkować do dwóch grup: ryzyka rynkowego oraz kredytowego. Do pierwszej z nich należy m.in. ryzyko:
- stopy procentowej,
- kursu walutowego,
- cen akcji,
- cen towarów.
Powyższe przykłady dotyczą zmian cen instrumentów finansowych. Druga grupa wiąże się z kondycją finansową drugiej strony kontraktu finansowego np. wystawcą opcji lub emitenta obligacji.
Rozwój teorii rynków finansowych i metod statystycznych umożliwił jego ograniczenie. W zależności od szczególnego rodzaju wystąpienia niekorzystnych zdarzeń można stosować różne metody zabezpieczenia się. Podstawową z nich stanowi dywersyfikacja portfela, polegająca na różnicowaniu asortymentu i zakupie instrumentów nie powiązanych ze sobą. Ma na celu ochronę przed sytuacją, w której podobne wydarzenie powoduje stratę na kilku naszych pozycjach. Inne rozwiązanie to odpowiednie zarządzanie pozycjami ‒ inwestor powinien dokładnie przeanalizować, jaką część kapitału może zaangażować do jednej transakcji. Ma to znaczenie szczególnie wtedy, gdy występuje zjawisko dźwigni finansowej, która może ‒ ale nie musi ‒ zwielokrotniać straty. Z tego względu ta metoda jest bardzo istotna dla uczestników rynku Forex. Podobnie trudno sobie wyobrazić racjonalne inwestowanie bez zleceń Stop Loss, które pozwalają określić maksymalny poziom straty na pojedynczej transakcji. Dzięki ich poprawnemu używaniu nasze straty nie przekroczą wyznaczonych poziomów. Dodatkowo znacznie ułatwiają określenie odpowiedniej wielkości kapitału angażowanego do pojedynczej transakcji.
Omawiając tematykę ryzyka inwestycyjnego, warto zwrócić uwagę na to, że rozumie się je jako: niezgodność osiąganych wyników z zamierzaniami, a nie jako stratę na inwestycji. Czyli paradoksalnie sytuacja, w której zarobimy więcej, niż przypuszczaliśmy, będzie uznana za bardziej ryzykowną od tej, w której sprawdziły się nasze przewidywania przyszłości. Trzeba pamiętać o tym zastrzeżeniu w szczególności przy omawianiu klasycznych miar ryzyka. Najbardziej znane z nich to dwie miary zmienności: wariancja oraz odchylenie standardowe. Pierwsza z nich to średnia ważona kwadratów odchyleń możliwych stóp zwrotu od oczekiwanej stopy zwrotu z uwzględnieniem prawdopodobieństw poszczególnych odchyleń. Ze względu na trudności jej interpretacji częściej stosuje się odchylenie standardowe, będące jej pierwiastkiem. Jeśli nie chcemy uwzględniać odchyleń dodatnich (informujących nas o stratach), tylko chcemy dowiedzieć się, jaka była zmienność sytuacji negatywnych (gdy wyniki były gorsze od naszych przewidywań), to stosujemy wtedy tak zwane semiwariancje i semiodchylenia, w których pomijamy okresy wyższych stóp zwrotu.
Wśród innych miar często stosowanych przez inwestorów można wymienić wartość zagrożoną (Value at Risk) oraz prawdopodobieństwo nieosiągnięcia stopy zwrotu. Pierwsza z nich to strata wartości, jaka może być zrealizowana, przy czym prawdopodobieństwo jej przekroczenia jest niewielkie. Druga miara informuje o prawdopodobieństwie sytuacji, w której nie uda nam się osiągnąć zakładanej stopy zwrotu. Każdy z tych wskaźników ma swoje wady i zalety, ale ich podstawowa znajomość jest dobrym krokiem w kierunku mądrego inwestowania.