Sesja z 14 lipca zmienia obraz rynku. Zestawmy podstawowe fakty. Od czasu obrony wsparcia 1240 i zawiązania wzrostowej formacji ( 10 czerwca br. ) kupujący wyprowadzili silny ruch i dopiero w okolicach 1327 napotkali na bardziej zdecydowany opór. Cena weszła w okres kilkutygodniowej konsolidacji, która zakończyła się wybiciem w górę i ustanowieniem nowego szczytu fali - ok. 1346. Można i należało wyciągać z tego wniosek o możliwości kontynuacji ruchu wzrostowego. Ale na rynku wszystko jest możliwe, a szczególnym wydarzeniem są ruchy maskujące, które nazywamy fałszywymi wybiciami (false break). Otóż spadkowa świeca z 14 lipca wpisuje się w strukturę fałszywego wybicia i tym samym podaż uzyskała dwa istotne punkty orientacyjne – szczyt 1346 oraz barierę 1327 jako opór podstawowy.
Spoglądając na wykres tygodniowy widać bardzo wyraźnie, że kontratak sprzedających nastąpił w nieprzypadkowym obszarze. Kilkukrotnie w ostatnich tygodniach wskazywaliśmy, że okolice 1350 są istotnym punktem odniesienia i pokonanie tej bariery otworzyłoby drogę w kierunku kluczowej bariery 1424. Te ambitne plany w chwili obecnej należy odłożyć na dalszą przyszłość. Po sesji z 14 lipca inicjatywa należy do podaży.