Początek nowego tygodnia obrotu na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na wycenach głównych par. Eurodolar pozostaje blisko 1,1080 USD, podczas gdy PLN kwotowany jest następująco: 4,2768 PLN za euro, 3,8583 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8822 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9533 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,982% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu na rynku walutowym nie przynosi istotniejszych zmian oraz wydarzeń. Inwestorzy czekają na dzisiejsze głosowanie dot. przedłużenia terminu Brexitu w UE. Ciekawie prezentuje się układ wokół negocjacji handlowych na linii USA-Chiny, gdyż wedle weekendowych doniesień strony są blisko podpisania porozumienia „pierwszego stopnia” docelowo ograniczającego napięcia i taryfy. W szerszym ujęciu inwestorzy czekają na posiedzenia FED oraz BoJ. W USA oczekuje się obniżenia kosztu kredytu, dolar jednak zyskuje. Obniżka stóp jest już przez rynek zdyskontowana, a aktualna spekulacja dotyczy perspektyw dalszych działań FED. Lokalnie PLN kontynuuje konsolidację blisko 4,2750 wobec euro. Potencjał wzrostu PLN wydaje się być ograniczony, jednak brak jest również impulsu do wygenerowania korekty spadkowej ostatnich wzrostów.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań makro z rynku krajowego. Również szeroki kalendarz makro nie zawiera kluczowych publikacji. Inwestorzy skupią się na głosowaniach w UE (przedłużenie terminu) i Wlk. Brytanii (przyspieszone wybory).
Z rynkowego punktu widzenia pary związane z PLN nieznacznie podbiły, jednak trudno mówić o bardziej znaczącej korekcie wzrostowej. W konsekwencji obserwujemy przejście w stan lokalnych konsolidacji.