W swoim wieczornym wystąpieniu Puigdemont powstrzymał się od jednoznacznej deklaracji niepodległości. Choć sam kurs EUR/USD nie zareagował wyraźnie na słowa prezydenta Katalonii, to reakcja rynków obligacji i akcji jest wyraźna, np. IBEX na starcie środowej sesji idzie do góry o ponad 1,5 proc. Rozładowanie napięć będzie sprzyjać nadganianiu przez ten wskaźnik giełdowy dystansu do innych zachodnioeuropejskich indeksów. Widać to ewidentnie m.in. po zachowaniu FTSE MIB, czyli włoskiego indeksu o podobnej charakterystyce. W czasie gdy IBEX pod presją premii za ryzyko polityczne spadał w kilka miesięcy z 11 200 pod 10 000 punktów, FTSE MIB wiódł prym na Starym Kontynencie.
Zawężanie się różnicy rentowności pomiędzy obligacjami Niemiec i Hiszpanii to kolejny dobry omen dla ryzykownych aktywów. Nastroje na rynkach są naprawdę pozytywne, o czym może świadczyć flirtowanie indeksów giełdowych z rozmaitych zakątków świata z historycznymi bądź wieloletnimi szczytami (chociażby Dow Jones, Nikkei 225, czy Kospi). Pozytywny rozwój wypadków na scenie politycznej Hiszpanii to naszym zdaniem zdecydowanie za mało, żeby przedłużyć wzrosty eurodolara, ale obecne otoczenie rynkowe sprzyja np. odreagowaniu w notowaniach mocno przecenionych ostatnio walut emerging markets. EUR/PLN powinien kontynuować mozolne osuwanie się w kierunku 4,26. Oczywiście przeważają czynniki o charakterze globalnym, ale odłożenie do sejmowej zamrażarki tzw. ustawy antyspreadowej, czy pasmo dobrych danych na pewno nie przeszkadzają złotemu. Jeśli chodzi o dane to w drugiej części tygodnia poznamy źródła wrześniowego wyskoku inflacji do 2,4 proc. rok do roku. Spodziewamy się, że jednym z nich będą ceny bazowe, których dynamika rok do roku w naszych prognozach przyśpiesza z 0,7 proc. w sierpniu do 0,9 proc. we wrześniu.
Wydarzeniem dnia jest protokół z posiedzenie Fed we wrześniu, któremu towarzyszyła publikacja nowych projekcji oraz konferencja Yellen. Z tego względu uwaga będzie skierowana przede wszystkim na układ sił pomiędzy frakcją zwolenników tezy, że słabość inflacji jest przejściowa a decydentami sugerującymi zwlekanie z kontynuacją zacieśniania. Reakcja nie powinna być mocna, gdyż rynek skupia się na kwestii następcy Janet Yellen w fotelu prezesa Fed. Wiodącymi kandydatami są Powell i Warsh a swój werdykt Trump ma zakomunikować nawet w najbliższy piątek. Drugie z wymienionych nazwisk byłoby korzystniejsze dla dolara, gdyż Warsh postrzegany jest jako zacięty krytyk ilościowego luzowania i osoba zaniepokojona nadmiernie luźnymi warunkami finansowymi w gospodarce. Niezależnie od tego czynnika pozostajemy pozytywnie nastawieni do dolara, głównym motorem jego aprecjacji będzie odbicie wskaźników inflacyjnych. W przypadku EUR/USD scenariuszem bazowym pozostaje wyhamowanie zwyżki przed oporem 1,1870 a największy potencjał do silnego ruchu widzimy w przypadku USD/JPY (powinien zmierzać do 114,35). W szerszym horyzoncie bardzo dużo przestrzeni do spadków ma również AUD/USD.
Dziś należy śledzić także wieczorne wystąpienie Praeta z ECB w kontekście wskazówek odnośnie do strategii wygaszania QE. Obecnie przeważa pogląd, że Rada Prezesów skłania się do rozwiązania by pula aktywów pozyskiwanych każdego miesiąca była mniejsza a program trwał minimum do września.