Po publikacji komunikatu amerykańskiego Fedu, wskazującego na możliwość czterech podwyżek stóp procentowych w 2018 roku, królewski kruszec stracił na wartości. W miniony piątek za uncję złota trzeba było zapłacić 1320 dolarów.
Nie tylko żółty kruszec zaliczył w ubiegłym tygodniu spadki. Obniżyły się notowania także innych metali szlachetnych. Srebro potaniało o niecały procent (do ceny 16,5 dolara za uncję), podobnie zachowywały się platynowce. Na koniec handlu w piątek uncja platyny kosztowała 996 dolarów, a palladu – 1049 dolarów.
„Jastrzębi” komunikat Fedu
Spadki metali szlachetnych to efekt umacniającego się dolara, który zyskał – w stosunku do najważniejszych walut globu – prawie procent i oddalił się od pułapu swojego trzyletniego minimum. Na wzrosty amerykańskiej waluty wpłynęła publikacja zapisków z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej, o zdecydowanie bardziej „jastrzębiej” wymowie niż oczekiwali inwestorzy.
Członkowie Fedu bardziej optymistycznie niż jeszcze w grudniu oceniają szanse wzrostu gospodarki, którą ma wzmocnić również reforma podatkowa Donalda Trumpa. Dokładając do tego rosnącą inflację (wzrost ma wynieść powyżej 2 procent), nie dziwią sugestie, że bank centralny USA będzie prowadził politykę stopniowego podnoszenia stóp procentowych.
Komunikat Rezerwy Federalnej wzmocnił rynkowy konsensus, zakładający cztery podwyżki stóp w bieżącym roku. Pierwsza ma nadejść już w marcu, dwie kolejne – do września, a zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów, czwartą podwyżkę Fed ogłosi w grudniu.
Umiarkowana reakcja złota
Złoto na te doniesienia zareagowało jednak spokojnie – żółty kruszec stracił zaledwie 1,5 procent, a przypomnijmy, że tydzień wcześniej wzmocnił się aż o 3 procent, jednocześnie notując najsilniejszy wzrost w tak krótkim okresie od prawie dwóch lat. Umiarkowana reakcja na zapowiedzi Fedu wskazuje, że w cenach złota już uwzględnione są cztery podwyżki stóp procentowych w 2018 roku.
Krótkoterminowo, królewski kruszec może jednak jeszcze zaliczyć niewielkie spadki. Wbrew oczekiwaniom części inwestorów, złoto nie utrzymało się powyżej pułapu tegorocznych maksimów i znalazło się obecnie mniej więcej w środku przedziału 1310-1360 dolarów za uncję. Niewykluczone, że cena będzie zmierzać w stronę dolnej granicy.