Japończycy w końcu doszli do sytuacji, w której po ponad 8 latach zrywają z polityką ujemnych stóp procentowych. W czasie, kiedy wszyscy kończą walczyć z inflacją i nastawiają się na obniżki stóp, Japonia je podnosi i ma ku temu powody.
Japonia podnosi stopy procentowe
Tak, nie jest to pomyłka, Bank Japonii podniósł na wczorajszym posiedzeniu stopy procentowe. Mówimy o wzroście o 0,1%, co było zgodne z oczekiwaną skalą podwyżki. Stopy procentowe w Państwie Kwitnącej Wiśni są zatem najwyższe od stycznia 2016 roku. Warto zwrócić uwagę, że jen japoński pomimo podwyżki stóp procentowych dalej jest pod silną presją. Jeżeli kurs pójdzie w górę jeszcze około 0,3%, co patrząc na tempo ostatnich zmian, nie jest niemożliwe, dotrze do bardzo ważnych poziomów względem dolara. Mowa o najsłabszym jenie od 1990 roku. Powodem podwyżek jest poprawa w gospodarce i pojawiające się ryzyko wzrostu cen. Z punktu widzenia kursu walutowego warto jednak zwrócić uwagę, że podnoszenie stóp procentowych powinno przeciwdziałać przecenie jena. Prognozy na przyszłość też nie zapowiadają się najgorzej, biorąc pod uwagę, że stopy procentowe w końcu w USA będą spadać.
Decyzja FED
Wspomniane przed chwilą stopy procentowe na dzisiejszym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku nie mają praktycznie szans się zmienić. Patrząc na kontrakty terminowe na stopę procentową, dzisiejsze posiedzenie musi utrzymać stopę procentową. Ciekawie zapowiada się natomiast dopiero czerwcowa decyzja, w której znów coraz wyraźniej przeważa opcja obniżki stóp procentowych. Skoro nie ma szans na zmiany, dlaczego rynki tak żyją decyzją FED? Znacznie ważniejszy jest bowiem komunikat po decyzji. To z nastawienia w nim panującego inwestorzy będą starali się wywnioskować, co czeka nas w przyszłości. Im bliżej będziemy obniżek stóp procentowych, tym mniej korzystnie powinno to wpływać na notowania dolara.
Korekta na kryptowalutach trwa
Po tym, jak najpopularniejsza kryptowaluta wybiła rekordy wszech czasów, wielu inwestorów podjęło decyzję, że nie warto kusić losu i zaczęli sprzedawać. W rezultacie kurs zanurkował od szczytów powyżej 73 000 dolarów nawet do 61 000 dolarów. Wielu analityków wskazuje, że pomimo tego, że jest to olbrzymia przecena, nie jest to nic nadzwyczajnego. Od końca stycznia kurs wzrósł bowiem z okolic 40 000. W rezultacie obecna przecena to około 35% ruchu wzrostowego co dla korekt po silnych wzrostach jest nadal parametrem, który nie powinien budzić zdziwienia. Nie zmienia to faktu, że jeżeli ktoś się podłączył pod ten ruch zbyt późno, może teraz mocno żałować.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - Czechy - decyzja w sprawie stóp procentowych,
19:00 - USA - decyzja w sprawie stóp procentowych.