Kluczowe informacje z rynków:
Opinia: Nadal nie jest jasne, czy strony (amerykańska i chińska) kontaktowały się telefonicznie w ostatnich dniach w temacie relacji handlowych… Ta niepewność wspiera dolara (pośrednio dzięki rynkowi długu, gdzie rentowności 30-letnich obligacji spadły poniżej rentowności 3 miesięcznych bonów skarbowych), który w przypadku koszyka BOSSA USD wymazał już czarną świecę z ubiegłego tygodnia powracając w rejon oporu 82,85 pkt. Jedyne co wiemy, to potwierdzenie ze strony amerykańskiej administracji, co do wejścia w życie wyższych stawek celnych wobec Chin, tak jak to zapowiedział Donald Trump w miniony piątek. Teoretycznie redukuje to szanse na to, że Pekin w geście „dobrej woli” mógłby opóźnić o 90 dni wdrożenie swoich kontr-ceł (takie spekulacje pojawiały się jeszcze wczoraj rano). Pytanie, jak na tym tle mają wyglądać potencjalne negocjacje pomiędzy stronami, skoro Chińczycy zawsze podkreślali, że powinny one odbywać się w atmosferze „wzajemnego poszanowania”.
Czy w takiej sytuacji dolar ma pretekst do dalszego umocnienia, skoro teoretycznie radykalizacja relacji USA-Chiny może pchnąć FED do bardziej konkretnych działań w temacie stóp procentowych? To pewien scenariusz, który ma swoje uwarunkowania: po pierwsze przedstawiciele FED powinni sami uderzyć w bardziej „gołębie” tony, po drugie dane z USA powinny zacząć rozczarowywać (wczorajszy indeks zaufania konsumentów dał żółte światło tylko w przypadku subwskaźnika przyszłych oczekiwań), po trzecie perspektywy dla innych walut poza dolarem powinny być lepsze od niego samego (a to jest dość trudne). Teoretycznie w temacie euro nieco redukuje nam się ryzyko związane z włoską polityką (ale te i tak nie było duże), ale pozostaną obawy przed wrześniowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego. Co do funta, to chyba wkraczamy w okres pewnego „szaleństwa”, bo tak należy podejść do spekulacji, jakoby królowa miała zostać proszona o zablokowanie prac parlamentu… Zresztą w komentarzach wspominałem już, że jesień może być burzliwa, a dawanie wiary w to, że opozycja mogłaby się rzeczywiście zjednoczyć (pod przewodnictwem Jeremy’ego Corbyna???) może być nieco naiwne.
Świetnym miernikiem sentymentu może okazać się USDJPY, który „leży” na wsparciu przy 105,60. Wyłamanie tego poziomu będzie jednoznacznym sygnałem… i odwrotnie, powrót ponad 106,00 zwiększy szanse na retest rejonu 106,70, który był istotny w zeszłym tygodniu. Teoretycznie układ wskaźników nadal daje nieco więcej szans na pozytywny, niż negatywny scenariusz.
Wykres dzienny USDJPY
W przypadku EURUSD utrzymujemy dryf stronę 1,1060-80, ale ta strefa jest już blisko, co może ograniczać pole do przeceny. Dzisiaj warto będzie zerkać na informacje z Włoch (przy braku innych). Co do GBPUSD to dzisiejsze cofnięcie ucina perspektywę zwyżek do 1,24 wynikającą z formacji odwróconej RGR na dziennym układzie. Dopóki jednak linia szyi przy 1,22 nie zostanie złamana, to podaż nie może czuć się w pełni komfortowo. Sprzyjać jej zaczyna jednak układ na dziennym RSI9, a za kilka dni być może też MACD…
Wykres dzienny EURUSD
Wykres dzienny GBPUSD
Wykres tygodniowy BOSSA USD