Kończący się 2021 rok stał zdecydowanie pod znakiem kontynuacji pandemii COVID19, która miała duży wpływ na rynki finansowe. Sytuacja zdawała się wracać do normy, po tym jak największe koncerny medyczne z amerykańskim Pfizerem na czele ogłosiły wynalezienie skutecznej szczepionki. Masowe szczepienia plus naturalne przechorowanie spowodowały, że gospodarka światowa wspierana niskimi stopami procentowymi zanotowała tzw. odbicie post pandemiczne. Widać to po większości europejskich i amerykańskich indeksów giełdowych, które wykazały w tym roku solidne plusy. Wyjątkiem nie jest WIG20, który pomimo głębokiej, listopadowej korekty w dalszym ciągu jest wyżej niż na początku stycznia. Przeanalizujmy zatem, które spółki były motorem napędowym dla głównego polskiego indeksu giełdowego.
Za nami solidny rok dla banków
Jednym z największych wygranych w tym roku jest niekwestionowanie sektor bankowy. Na czele wzrostów znajdują się PEKAO, PKO BP (WA:PKO) oraz Santander, które zyskały odpowiednio ok. 100%, 50% oraz 75% od stycznia. Obok wspomnianego już odbicia post pandemicznego, kolejnym czynnikiem wspierającym wzrosty były podwyżki stóp procentowych w drugiej połowie roku. Pomimo że generalnie wzrost kosztu pieniądza ma w teorii negatywne przełożenie na rynek akcji, tak sektor bankowy jest w tym przypadku beneficjentem.
Rysunek 1. Notowania WIG-banki w 2021 roku
Na całym sektorze z pewnością w dalszym ciągu ciąży sprawa kredytów frankowych, która jak na razie nie znalazła jeszcze swojego ostatecznego finału. Z uwagi na to, że Sąd Najwyższy nie był w stanie wydać wyroku i de facto zrzucił odpowiedzialność za ich ferowanie na niższe instancje, bardzo prawdopodobne, że klienci będą skłonni zawierać z bankami ugody. Nie będzie to oczywiście rozwiązanie idealne dla klientów, jednak możliwe, że zostaną postawieni w sytuacji, gdzie lepiej będzie otrzymać część środków niż pozostać z niczym. Jeżeli faktycznie okaże się, że większość pozywających zdecyduje się na takie rozwiązanie, banki będą mogły odetchnąć z ulgą.
LPP (WA:LPPP) z ponad 100% wzrostem
LPP to gigant branży odzieżowej, który posiada m.in. takie marki: Reserved, House, Cropp, Mohito czy Sinsay. Po kiepskim roku 2020, kiedy to wprowadzone lockdowny mocno uderzyły w handel, 2021 rok przyniósł odwrót o 180 stopni. Sprzedaż detaliczna zdecydowanie ruszyła, co dodatkowo pokryło się z bardzo dynamicznym rozwojem e-commerce, którego wzrost dynamiki niejako został wymuszony przez warunki pandemiczne. Pomimo że trend wzrostowy trwał praktycznie przez cały rok, to największy impuls popytowy zobaczyliśmy na początku grudnia, po publikacji wyników za 3 kwartał tego roku. Opublikowane dane zdecydowanie zaskoczyły analityków na plus. Szczególnie warto zwrócić uwagę na zysk netto, który wyniósł 627,6 mln złotych przy prognozach w okolicy 382 mln. Tak spore zaskoczenie, nie mogło przejść uwadze inwestorów, którzy wręcz rzucili się na akcje LPP w tym miesiącu
Rysunek 2. Analiza techniczna LPP
W wyniku reakcji byków kurs zdołał osiągnąć nowe historyczne maksima w rejonie cenowym 18000 zł za akcję. Ewentualna korekta może być dobrą okazją do podłączenia się do trendu z celami w okolicy psychologicznej bariery 20000 zł.
Asseco (WA:ABSP) kontynuuje trend wzrostowy z poprzednich lat
Asseco to polski gigant branży informatycznej, który dostarcza rozwiązania IT praktycznie dla całej gospodarki, ze szczególnym uwzględnieniem sektora bankowego oraz administracji publicznej. W odróżnieniu od opisywanych powyżej spółek, Asseco nie zaliczył wyraźnej przeceny w zeszłym roku i kontynuuje silny trend wzrostowy, który trwa od 2018 roku. Po utworzeniu nowych maksimów w okolicy 100 zł za akcję spółka zanotowała korektę na fali listopadowego odreagowania całego WIG20, w ramach którego strona podażowa zdołała dotrzeć w okolice wsparcia 85 zł.
Rysunek 3. Notowania Asseco
Zarząd spółki patrzy optymistycznie na przyszły rok i spodziewa się kontynuacji pozytywnej tendencji. Cyfryzacja polski trwa, więc popyt na usługi spółki nie powinien wyhamować. W dalszym ciągu jednak największym zagrożeniem jest konkurencja na rynku pracy i duża rotacja z tym związana. Aby utrzymać zespół, trzeba ponosić coraz większe koszty zatrudnienia, co może mieć przełożenie na ostateczny wynik finansowy. Głównym czynnikiem zwiększającym konkurencje są zagraniczne firmy informatyczne lokujące swój biznes w Polsce. Tego typu ryzyko ogranicza działania spółki w przypadku większych kontraktów, gdyż stabilna sytuacja kadrowa ma tutaj pierwszorzędne znaczenie.
Autor: Damian Nowiszewski