Na rynku oprócz braku zmian stóp procentowych w USA i niespodziewanego wyskoku inflacji w Szwajcarii, który mocno zaboli kredytobiorców frankowych, mamy też dobrą wiadomość. Hurtowe ceny kakao idą w dół, a to może zatrzymać wzrost cen czekolady.
Amerykanie nie zmieniają stóp procentowych
To, że Federalny Komitet Otwartego Rynku nie zmieni stóp procentowych, było pewne. Ta decyzja zatem nie zaskoczyła rynków. Trochę zrobiła to jednak konferencja prasowa. Co ciekawe, najsilniej przyjęty został fragment wykluczający podwyżkę stóp procentowych. Jest to ciekawe, bo szanse na podwyżkę analitycy oceniali mniej więcej na 0%. Nie jest to zatem realnie żaden news. Okazuje się jednak, że po ostatnim wyższym od oczekiwań odczycie inflacji część inwestorów przygotowywała się również na taki scenariusz. Pomimo tego rynki odczytały decyzję jako oddalającą podwyżki stóp. Był to zatem sygnał korzystny dla dolara, ale niekorzystny dla rynków. Widać to było najlepiej na giełdach, gdzie indeksy cały dzień rosły, przewidując perspektywę obniżek, po czym po samej decyzji doszło do około 2% przeceny i powrotu do punktu wyjścia.
Szwajcarzy zaskoczyli
Inflacja w Szwajcarii zgodnie z oczekiwaniami miała wzrosnąć, ale do 1,1%, a nie do 1,4%. Tak duża zmiana była istotnym zaskoczeniem dla rynków. Szybciej rosnące od oczekiwań ceny stawiają pod znakiem zapytania dalszą politykę monetarną Szwajcarii. Im wyższa inflacja, tym większe szanse, że później zobaczymy obniżki stóp procentowych lub nawet dojdzie do podwyżki. Im wyższe z kolei stopy procentowe, tym większe zainteresowanie walutą. Tłumaczy to, dlaczego zaraz po tych danych kurs franka urósł o około 3 grosze względem złotego. W rezultacie kredytobiorcy frankowi dostali właśnie dwie nieprzyjemne wiadomości. Z jednej strony frank, którego muszą kupować, jest droższy, z drugiej strony potencjalnie wyższe stopy procentowe to większe raty odsetkowe.
Koniec spekulacji na kakao
Są na rynkach surowce, które zwyczajowo kojarzą nam się ze spekulacją. Jest to ropa, metale szlachetne, a czasem też inne surowce. Rzadko jednak w tym gronie, jest kakao. Okazuje się, że niesłusznie. Od stycznia tona tego surowca wyskoczyła z 4 000 dolarów do niemal 12 000 pod koniec kwietnia. Powody rynkowe w postaci problemów ze zbiorami i rosnący popyt oczywiście były, ale tak duża zmiana miała również swoje drugie dno na rynku kontraktów terminowych i tamtejszej spekulacji. Dzisiaj znajdujemy się już poniżej poziomu 8 000 dolarów i wygląda na to, że ceny czekolady w sklepach mogą nie być tak przerażające, jak się wydawało jeszcze kilka tygodni temu.
Dzisiaj w kalendarzu danych makroekonomicznych warto zwrócić uwagę na:
14:30 - USA - bilans handlu zagranicznego,
14:30 - Czechy - decyzja CNB w sprawie stóp procentowych.