Dzisiaj w godzinach wieczornych czasu polskiego poznamy decyzję Rezerwy Federalnej odnośnie wysokości stóp procentowych. Wszystko wskazuje na to, że Fed rozpocznie zacieśnianie polityki monetarnej, podnosząc stopy procentowe o co najmniej 0,25 pb. Dodatkowo w ramach komunikatu oraz konferencji prasowej po ogłoszeniu decyzji powinniśmy poznać nieco więcej szczegółów odnośnie dalszych ruchów FED w tym roku. Kontynuacja podwyżek jest niemal pewna, otwarte pozostaje pytanie, jaka będzie ich skala. Większość prognoz zakłada 5-7 podwyżek, ustanawiając tym samym stopy procentowe w przedziale 1,75%-2% na koniec 2022 roku.
Rysunek 1. Oczekiwania co do wysokości stóp procentowych na koniec 2022 roku, źródło: www.cmegroup.com
Inflacja w USA nie odpuszcza
Po grudniowej „przejściowej” inflacji jak jeszcze kilka miesięcy temu definiowali ją włodarze Rezerwy Federalnej, nie ma już śladu. W zamian za to mamy rozpędzającą się spiralę inflacyjną, co potwierdziły ostatnie odczyty CPI za luty, które wyniosły 7,9% i były najwyższe od ponad 40 lat.
Rysunek 2. Inflacja w USA
Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec wzrostów tego wskaźnika. Wybuch wojny na Ukrainie i gwałtowny wzrost cen surowców, wywrócił do góry nogami wszelkie dotychczasowe prognozy makroekonomiczne. W związku z tym bardzo prawdopodobne, że wzrost cen jeszcze przyspieszy, jednak FED nie zamierza reagować zwiększeniem skali podwyżek stóp, co byłoby posunięciem logicznym. Zachowawczą postawę zasygnalizował szef FED Jerome Powell na posiedzeniu Komisji ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, gdzie stwierdził, że będzie głosował za podwyżką jedynie o 0,25 pp. Taki ruch będzie symboliczny, z uwagi na to, że jeszcze na początku lutego konsensus rynkowy zakładał wzrost o 0,5 pp. Nawet jeżeli zrealizuje się scenariusz 7 podwyżek, na koniec roku powinniśmy zobaczyć poziom stóp mniej więcej ten sam co przed rozpoczęciem pandemii. Różnica polega na tym, że obecnie inflacja jest kilkukrotnie wyższa i prawdopodobnie będzie rosnąć.
FED obawia się szybszych podwyżek
Rezerwa Federalna wyraźnie obawia się gwałtownego podwyższania stóp procentowych z uwagi na wzrost gospodarczy, który może spowolnić ze względu na zagrożenia płynące z konfliktu za naszą wschodnią granicą. Stąd też złagodzenie stanowiska przez Prezesa FED, które może podzielać większość członków zarządu.
Podstawowe pytanie brzmi, w jaki sposób Rezerwa Federalna będzie chciała realizować swój mandat, którego jednym z podstawowych punktów jest utrzymywanie inflacji w zdefiniowanym zakresie wahań ok. wartości 2%? Ciężko nazwać walką z inflacją sytuację, w której stopy procentowe pozostają na kilkukrotnie niższych poziomach od inflacji nawet w perspektywie kilkuletniej. FED, ale i pozostałe Banki Centralne czeka niezwykle trudny czas decyzji, co jest również efektem prowadzonej od ponad dekady (z krótkim okresem wzrostu w latach 2017-2019) polityki bezprecedensowo niskich stóp procentowych, co w końcu musiało dać o sobie znać
SP500 broni się przed spadkami
Jeżeli nie będziemy świadkami niespodzianki i nieznaczne złagodzenie stanowiska stanie się faktem, rynki akcji mogą dostać impuls do utrzymania trendu wzrostowego. Dyskontowanie tego scenariusza widać na wykresie m.in. SP500, który pomimo awersji do ryzykownych aktywów skutecznie powstrzymuje rozszerzenie spadków. Aktualnie strona popytowa broni okolicy wsparcia zlokalizowanego w rejonie cenowym 4200 pkt.
Rysunek 3. Analiza techniczna SP500
Przy braku większej eskalacji działań wojenny na Ukrainie oraz symbolicznej podwyżce stóp, SP500 może kontynuować odbicie z lokalnym celem w rejonie 4500 pkt. Negacją tego scenariusza będzie zejście poniżej 4200 pkt, co otwiera drogę do ataku na psychologiczną barierę 4000 pkt.