Po osiągnięciu 10-letniego maksimum, miedź zmierza ku drugiemu z trzech miesięcy dwucyfrowych wzrostów. Ale nie dlatego tu jesteś. Czytasz to, aby dowiedzieć się, czy ma jeszcze więcej do zrobienia i nie jest za późno, aby dołączyć do rajdu - lub, jeśli już zainwestowałeś, aby potwierdzić, że powinieneś zostać.
Jestem tu, aby powiedzieć ci te trzy rzeczy, i jeszcze jedną: może nie być to zły pomysł, aby podwoić swoje udziały w miedzi, ponieważ może to być ze sporą pewnością jeden z pięciu, a nawet trzech przynoszących największe zyski surowców w tym roku.
Po zakończeniu kwietniowych notowań, cena spot miedzi na nowojorskiej giełdzie COMEX i 3 miesięczne kontrakty terminowe na LME, czyli Londyńskiej Giełdzie Metali, wzrosły o 11%, po tym jak w lutym zyskały po nieco ponad 15%.
W ciągu roku metal zyskał na wartości o ponad 25%.
To plasuje go za najlepszymi produktami energetycznymi jak benzyna (44%) oraz ropa amerykańska i olej opałowy-diesel, (oba po 29%), ale prawie na równi z Brent, globalnym benchmarkiem ropy naftowej, który wzrósł o nieco ponad 26%.
Wyjątkowo dobrze radzą sobie towary takie jak kukurydza i soja, które wzrosły o ponad 30% każdy z nich dzięki doskonałemu zbiegowi okoliczności: pogody utrudniającej zbiory i gwałtownemu popytowi.
W przypadku metali, w tym złota, miedź jest największym zakładem dla tych, którzy grają długofalowo. Wyjątkiem jest tin, który wzrósł o 30% z powodu chronicznego, wieloletniego deficytu podaży.
Dwie największe historie wzrostu: Chiny i USA
Z fundamentalnego punktu widzenia, miedź jest również solidną inwestycją wspieraną przez dwa największe czynniki wzrostu, które pojawiły się po pandemii koronawirusa: gospodarkę Chin i USA.
Chiny, odbudowując się po zniszczeniach spowodowanych pandemią, prezentują niemal kolejną wersję swojej rozbudowy infrastruktury z 2000 r., która uczyniła z nich największego konsumenta metali, w szczególności miedzi.
Nawet przed COVID-19, UE była na drodze do zielonej rewolucji, która wymaga ogromnych ilości miedzi w najbliższych latach do elektryfikacji większości nowych pojazdów sprzedawanych w bloku i stacji ładowania potrzebne do ich zasilania. Nie wliczając w to miedzi potrzebnej do okablowania i przewodzenia energii elektrycznej w innych gałęziach przemysłu odchodzących od zanieczyszczających paliw kopalnych.
Do tego dochodzi jeszcze cel administracji Bidena, jakim jest zmniejszenie o połowę wszystkich amerykańskich emisji do 2030 roku.
Zielone propozycje USA obejmują dotacje dla prywatnych właścicieli samochodów elektrycznych oraz dodanie 500 000 nowych stacji ładowania w całym kraju; przekształcenie 500 000 autobusów szkolnych i całej rządowej floty transportowej w pojazdy o zerowej emisji.
Według szacunków banku inwestycyjnego Jefferies, same te stacje i taka liczba autobusów elektrycznych zasilanych bateriami wymagałyby prawie 200 000 ton miedzi. Energia odnawialna wymaga zwykle około pięć razy więcej miedzi niż źródła konwencjonalne.
Goldman Sachs: Miedź może osiągnąć 15 000 dolarów do 2025 r.
Łączny popyt Chin, UE i USA na miedź jest prawdopodobnie tym, co skłoniło Goldman Sachs do prognozowania dwa tygodnie temu, że metal ten może osiągnąć 15 000 dolarów za tonę na LME do 2025 roku, z obecnego poziomu 9 000 dolarów.
Miedź będzie miała kluczowe znaczenie dla osiągnięcia dekarbonizacji i zastąpienia ropy odnawialnymi źródłami energii, a obecnie rynek stoi w obliczu kryzysu podaży, który może zwiększyć cenę o ponad 60% w ciągu czterech lat, Goldman powiedział.
Ale na przełomie dekad popyt prawdopodobnie wzrośnie, wzrastając aż o 900% do 2030 r., osiągając 8,7 mln ton, jeśli zielone technologie zostaną masowo przyjęte, szacuje Goldman. Nawet jeśli proces ten jest wolniejszy, popyt będzie nadal wzrastać do 5,4 mln ton, lub o prawie 600%, mówi bank, nazywając miedź "nową ropą".
W aktualizacji wydanej na początku środy, Goldman przewidział to dla tony miedzi na LME:
"Podwyższyliśmy naszą prognozę miedzi do średniej 9.675 dol./t w 2021 r., 11.875 dol./t w 2022 r. i 12.000 dol./t w 2023 r. przed istotnym wzrostem do 14.000 dol./t w 2024 r. i 15.000 dol./t w 2025 r. W tym kontekście podnieśliśmy również nasz 12-miesięczny cel do 11.000 dol./t."
Z wyjątkiem średniej dla 2021 roku, wszystkie prognozowane ceny były wyższe niż szczyt 9 964,25 dol. osiągnięty na LME we wtorek, który był najwyższy od lutego 2011 roku.
Jakkolwiek, o ile pozostaję pozytywnie nastawiony do miedzi, elektryfikacji, nowych źródeł energii i obietnicy o mniejszego śladu węglowego, widziałem również wiele hiperboli ze strony banków inwestycyjnych z Wall Street.
Nie posiadam żadnej miedzi i nie mam zamiaru jej kupować, biorąc pod uwagę moją ścisłą politykę niehandlowania, aby zapewnić brak stronniczości w moich badaniach i raportach dotyczących różnych rynków towarowych. Gdybym jednak miał inwestować w miedź, ograniczyłbym swoje prognozy do horyzontu trzy- lub pięcioletniego i regularnie je aktualizował. To właśnie sugeruję robić.
A jeśli bardziej istotne są dla Ciebie natychmiastowe i krótkoterminowe skutki, to trwające zakłócenia w kopalniach w Chile, największym producencie miedzi na świecie, stanowią przekonującą argumentację, dlaczego ceny tego metalu powinny wzrosnąć.
Najnowsze zagrożenie zakłócenia podaży miedzi przyszły w poniedziałek po tym jak szef chilijskich pracowników portowych wezwał do akcji strajkowej w odpowiedzi na ruch prezydenta Sebastian Piner, który chce zablokować ustawę, która pozwoliłaby im dokonać trzeciej rundy wcześniejszych wypłat z ich funduszy emerytalnych.
"Ryzyko związane z podażą metali doznaje szoku, gdy pracownicy chilijskiego portu grożą przerwaniem dostaw miedzi dla największego producenta na świecie. W tym samym czasie sygnały reflacji nadal strzelają we wszystkie strony, zapewniając potężną kombinację dla gwałtownego wzrostu cen" - powiedział TD Securities, komentując sytuację w Chile, które produkuje jedną czwartą światowej miedzi.
Co ciekawe, TD Securities przyznał, że jego własne krótkie transakcje na miedź - fascynujące jest to, że bank inwestycyjny, który specjalizuje się w metalach, jest niechętny miedzi w tym czasie - zostały zatrzymane w procesie, gdy ceny osiągnęły 10-letnie maksima.
"Podczas gdy śledzenie globalnych stawek frachtowych i czasu załadunku sugeruje, że wąskie gardła mogą się już rozluźniać, przy tych wskaźnikach znacznie poniżej maksimów z lutego, potencjalny strajk w chilijskim porcie jest znacznym ryzykiem, biorąc pod uwagę już napięte rynki (dla miedzi). W tym kontekście, nawet niewielkie zakłócenie może mieć ogromny wpływ na ceny" - powiedział Bart Melek, szef strategii surowcowej w TDS.
Również z technicznego punktu widzenia miedź wydaje się być na solidnym gruncie, by w najbliższym czasie osiągnąć nowe maksima - mówi Sunil Kumar Dixit, analityk techniczny w S.K. Dixit Charting w Kalkucie, w Indiach.
Wszystkie wykresy dzięki uprzejmości S.K. Dixit Charting
Dixit, który opiera swoje wezwanie na 10-letnich maksimach miedzi COMEX na poziomie 4,5250 dol. za funt we wtorek, mówi:
"Po udanym wybiciu powyżej kluczowych poziomów 4,10 dol. i 4,38 dol., miedź COMEX przebiła się przez 4,50 dol. Naszym celem w następnej nodze jest poziom 4,65 dol".
Dixit dodaje jednak, że z odczytem Stochastic Relative Strength Index na COMEX miedzi na poziomie 91,90 /96,75, może dojść do tymczasowego odwrócenia cen w najbliższym czasie.
Kontrakt spot na miedź notowany w Nowym Jorku spadł o 6 centów, czyli 1,3%, do 4,42 dol. za funt na początku środowego handlu.
"Jeśli będzie chwila wytchnienia, możemy konsolidować się do wsparcia na poziomie 4,38-4,30 dol. i 4,10 dol." - powiedział Dixit. "To niedźwiedzi szczyt, który może trwać dwa do trzech dni, zanim nastąpi zwrot".
Zastrzeżenie: Barani Krishnan wykorzystuje szereg poglądów spoza swojego własnego, aby wnieść różnorodność do swojej analizy każdego rynku. Aby zachować neutralność, czasami przedstawia poglądy przeciwstawne i zmienne rynkowe. Nie posiada on pozycji w towarach i papierach wartościowych, o których pisze.