Akcje międzynarodowej spółki Meta Platforms (NASDAQ:FB), znanej wcześniej jako Facebook, wzrosły we wtorek o 1,55%. Jest to niewątpliwie pozytywny ruch, ale akcje nadal znajdują się daleko od ostatnich maksimów, spadając aż o 16% od początku września.
Meta jest notowana na dwóch głównych amerykańskich indeksach, S&P 500, który podczas wczorajszego handlu wzrósł o 2,07% oraz NASDAQ 100, który we wtorek zanotował wzrost o +3%. Oba indeksy w tym samym czasie radziły sobie nieco lepiej niż FB.
Nawet w porównaniu z rówieśnikami z FAANG, akcje spółki znanej wcześniej jako Facebook nie poradziły sobie wczoraj zbyt dobrze: Amazon (NASDAQ:AMZN) dodał 2,8%; Apple (NASDAQ:AAPL) skoczył 3,5%, zdobywając nowy rekord; Netflix (NASDAQ:NFLX) wzrósł 2,1%, a Alphabet (NASDAQ:GOOGL) wspiął się 2,87%.
Dlaczego więc FB nie radzi sobie najlepiej pod każdym względem?
Choć tak naprawdę nie wiemy, możemy spekulować, ponieważ istnieje wiele możliwych, fundamentalnych problemów dla reputacji firmy. Po ostatnim ujawnieniu informacji przez Frances Haugen, które miało miejsce późnym latem, nastroje na platformie mediów społecznościowych Facebook, a także samej firmy, uległy pogorszeniu - fani nie są już tak entuzjastycznie nastawieni. Użytkownicy i co więcej, inwestorzy mogą być zmęczeni niekończącymi się wybrykami Facebooka.
Na domiar złego, ostatnia zmiana nazwy firmy na Meta Platforms wydaje się być dla wielu zastanawiająca, a także bezsensowna. Niezliczeni inwestorzy i użytkownicy postrzegają to jako wysiłek mający na celu po prostu nałożenie szminki na świnię - bez rzeczywistego ulepszenia produktu lub naprawienia wielu błędów firmy.
Ponadto, powiązanie firmy z metaverse i jej wirtualnym wszechświatem bardziej dostosowuje ją do kryptosfery, gdzie rosnąca liczba tokenów metaverse wyrzeźbiła dostosowanie do losów wszystkich kryptowalut, które obecnie w większości zmagają się z problemami.
Dla traderów skupionych bardziej na aspektach technicznych, liczy się tylko akcja cenowa, ponieważ jest ona wyrazem popytu i podaży, czyli podstawowej rzeczy, która porusza rynkami w ich wszechświecie.
Po tym jak akcje FB osiągnęły cel klina zwyżkującego, znalazły wsparcie na dnie kanału spadkowego. Jednakże, wczorajsze niższe zamknięcie uformowało niedźwiedzią spadającą gwiazdę, poniżej 200 DMA, podczas gdy 50 DMA spada w kierunku formacji Death Cross, sugerując, że cena może nigdy nie osiągnąć szczytu kanału.
Formacja spadającej gwiazdy nastąpiła po luce wzrostowej, która wygląda jak formacja Gwiazdy Wieczornej, zakończona długą czerwoną świecą, zagłębiającą się głęboko w poniedziałkową zieloną świecę. Jednakże, nie przywiązywalibyśmy zbyt dużej wagi do Gwiazdy Wieczornej, która nie następuje po znaczącym rajdzie. Ta dopiero się rozpoczęła, więc ma niewiele do oddania w drodze odwrócenia z własnego impetu.
Zwróć również uwagę na poziom wolumenu, który wspiera akcję cenową. Wolumen wzrósł w tym samym czasie, kiedy nastąpił prawie 10-procentowy spadek od końca listopada do początku grudnia. Podczas ostatniego odbicia wolumen zanikł, co sugeruje, że zaangażowanie jest po stronie spadkowej.
Stategie handlowe
Konserwatywni traderzy powinni poczekać, aż akcje cofną się aż do szczytu kanału.
Umiarkowani traderzy byliby zadowoleni z długiej czerwonej świecy.
Agresywni traderzy mogliby sprzedawać rajd, ponieważ w momencie pisania tego tekstu kurs przedrynkowy wzrasta o około 0,5% i wynosi 322,81 dol., akceptując jednocześnie wyższe ryzyko pójścia pod prąd, za proporcjonalnie wyższą nagrodę w postaci bycia szybszym niż reszta rynku w drodze w dół.
Niezbędny jest spójny plan handlowy. Oto przykład:
Przykładowa transakcja
- Wejście: 325
- Stop-Loss: 327
- Ryzyko: 2
- Cel: 305
- Nagroda: 20
- Stosunek ryzyka do zysku: 1:10