Kurs EUR/USD dostosowuje się do rynkowych oczekiwań
Donald Trump, FED i geopolityka, tak w skrócie można opisać to, co aktualnie dzieje się z kursem dolara amerykańskiego. Po pierwsze rynki przygotowują się na zapowiadaną przez Donalda Trumpa wojnę celną z niemal całym światem, która ma poprawić amerykański bilans handlowy oraz zapewnić ochronę rodzimego rynku.
Po drugie maleją szanse na grudniową obniżkę stóp procentowych w USA. Jeszcze na początku listopada inwestorzy byli niemal pewni, że Rezerwa Federalna obniży stopy o kolejne 25 punktów bazowych przed świętami, a dziś szanse na taki ruch spadły do 55 proc. po tym, jak kolejni członkowie FED (Bowman, Collins, Williams) dość ostrożnie wypowiadali się na temat dalszego luzowania polityki, wskazując na rosnącą niepewność.
Po trzecie geopolityka. Chiński statek przecinający kable na dnie Morza Bałtyckiego oraz groźby Rosji, która odgraża się swoim potencjałem nuklearnym wobec USA, Polski, Wielkiej Brytanii oraz innych państw NATO. Powyższe czynniki generują niebywały szum informacyjny oraz niepokój, bo jak wiadomo groźba może być silniejsza niż jej wykonanie.
W myśl tego powiedzenia kurs EUR/USD wycenia negatywne rynkowe scenariusze, schodząc w okolice 1,05 dol., a zdaniem analityków UBS Global Research oraz Goldman Sachs (NYSE:GS) to jeszcze nie koniec rajdu dolara.
Eksperci UBS Global Research prognozują, że jeszcze w tym roku kurs EUR/USD może runąć w okolice silnego wsparcia 1,04 dol., jeśli amerykańska Rezerwa Federalna nie obniży stóp procentowych podczas grudniowego posiedzenia.
Podobnego zdania jest bank inwestycyjny Goldman Sachs, który zakłada, że przez kolejny rok kurs EUR/USD będzie kierował się w stronę 1,03 dol., ponieważ rynkowa niepewność będzie w dalszym ciągu faworyzować aktywa posiadające status bezpiecznej przystani.