Umocnienie dolara po szeroko oczekiwanej przez inwestorów obniżce stóp procentowych przez Rezerwę Federalną spowodowały, że kurs euro spadł dziś rano do 26-miesięcznego minimum w stosunku do amerykańskiej waluty na poziomie 1,1032. Natomiast kurs złotego osiągnął 27-miesięczne minimum do dolara na poziomie 3,8920. Przyczyną aprecjacji dolara jest przekonanie inwestorów, że długi cykl łagodzenia stóp procentowych przez Fed jest mało prawdopodobny po pierwszej obniżce stóp procentowych od czasów kryzysu finansowego.
Amerykański bank centralny obniżył wczoraj wieczorem stopy procentowe zgodnie z oczekiwaniami uczestników rynku o 25 punktów bazowych, w celu wzmocnienia gospodarki. Oznacza to, że stopa funduszy federalnych będzie się teraz kształtować w przedziale 2,00-2,25%. Ale ta obniżka wraz z kolejną zaplanowaną w tym roku została uznana przez analityków za obniżkę mającą na celu jedynie zapobiec osłabieniu wzrostu gospodarczego. Potwierdził to sam prezes Fed-u Jerome Powell który na konferencji FOMC powiedział, że „To nie jest początek długiej serii obniżek stóp”. Mimo, że potem dodał: „Nie powiedziałem, że to tylko jedna obniżka stóp” to analitycy uznali przemowę prezesa za konserwatywną, zapowiadającą brak kontynuacji polityki łagodzenia pieniężnego w przyszłym roku.
Stanowisko Fed-u wspiera mocny kurs dolara
Stanowisko Fed-u stwierdzające, że obniżki stóp będą niewielkie wzmacnia argumenty za przedłużającą się ekspansją gospodarczą w USA, co ma pozytywny wpływ na długoterminowy wzrost wyceny dolara. Dodatkowo amerykańskie stopy wciąż pozostaną na znacznie wyższym poziomie niż wśród głównych partnerów handlowych USA, szczególnie po ostatnich zapowiedziach Europejskiego banku Centralnego i Banku Japonii o zapowiedzi kontynuacji luźnej polityki pieniężnej. A dysproporcja w poziomie stóp procentowych pozostaje wciąż spora, bo nawet po kolejnej obniżce poziom stopy referencyjnej Fed-u pozostałby w przedziale 1,75-2,00% podczas gdy referencyjna stopa procentowa w strefie euro wynosi 0% a w Japonii -0,1%.
Kurs pary EURUSD z hukiem przełamał wczoraj ważną strefę wsparcia ograniczoną od dołu okrągłym poziomem 1,1000. Udane przełamanie tej strefy może oznaczać dla pary otwartą drogę nawet w stronę poziomu 1,0340 czyli wieloletniego minimum z listopada 2016 roku. Po drodze na parę czeka oczywiście psychologiczny poziom wsparcia 1,1000 oraz kolejne wsparcia w okolicy poziomów 1,0820 i 1,0500. W alternatywnym scenariuszu powinien nastąpić ruch powrotny co najmniej ponad poziom 1,1130, aby można zacząć mówić o negacji obecnego ruchu spadkowego.
Kurs dolara do polskiego złotego wybił się właśnie ponad szeroką strefę oporu wyznaczoną przez szczyty trendu bocznego z 2019 roku i ograniczoną od góry maksimum z maja na poziomie 3,8740. Przełamanie tej ważnej strefy górą jest pierwszym krokiem do ukształtowania się nowego trendu wzrostowego z długoterminowym targetem w okolicy poziomu 4,27, gdzie przebiega wieloletni szczyt osiągnięty przez parę pod koniec 2016 roku. Oczywiście wcześniej na parę czeka do przebicia silny opór zlokalizowany wokół psychologicznego poziomu 4,0. W alternatywnym scenariuszu musiałoby teraz dojść do przebicia poziomu 3,8560 dołem aby można było mówić o negacji obecnego ruchu wzrostowego.