Kurs dolara utrzymuje się blisko piątkowego maksimum do koszyka 6 głównych walut będąc na dobrej drodze do zaliczenia drugiego zyskownego tygodnia, w oczekiwaniu na publikację danych o PKB w USA za II kwartał. Notowania zielonej waluty wspiera również zwiększenie różnicy w oprocentowaniu niemieckiego i amerykańskiego długu.
Analitycy przewidują wzrost PKB w USA w drugim kwartale na zannualizowanym poziomie 1,8% w porównaniu z 3,1% w pierwszym kwartale. Odczyt poniżej tego poziomu powinien być sygnałem wystarczającym do przekonania inwestorów , że Fed złagodzi politykę więcej niż raz w tym roku, co powinno wpłynąć na osłabienie dolara. I odwrotnie, jeśli PKB zaskoczy na plus odczytem powyżej 2% szanse na mocniejsze łagodzenie polityki pieniężnej przez Fed spadną, co może doprowadzić do dalszego umocnienia dolara.
Wszystkie oczy zwrócone na Fed
Z powyższych rozważań dobrze widać, że dzisiejsze dane o wzroście gospodarczym w USA będą jedynie tłem dla przyszłotygodniowego posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Inwestorzy zawiedli się brakiem działań monetarnych ze strony Europejskiego Banku Centralnego podczas wczorajszego posiedzenia, stąd też ich uwaga tym bardziej skupi się na posiedzeniu Fed-u, podczas którego stopy procentowe mają być obniżone o 25 punktów bazowych, po raz pierwszy od 2009 roku czyli czasów ostatniego kryzysu finansowego.
Kurs pary EURUSD handluje w pobliżu poziomu 1,1140 oddalając się od osiągniętego wczoraj 2-letniego minimum na poziomie 1,1100. Udane przełamanie ważnej strefy wsparcia znajdującej się nad wspomnianym wyżej poziomem 1,1000 mogłoby oznaczać dla pary otwartą drogę nawet w stronę poziomu 1,0340 czyli wieloletniego minimum z listopada 2016 roku. Po drodze na parę czekałby oczywiście psychologiczny poziom wsparcia 1,1000 oraz wsparcia w okolicy poziomów 1,0820 i 1,0500. Jednak na ten moment mimo wszystko bardziej prawdopodobne jest odbicie się pary od wspomnianej wyżej strefy wsparcia i ruch powrotny w stronę strefy oporu pod poziomem 1,1285.
Kurs euro do złotego porusza się w kanale ograniczonym od doły strefą wsparcia w pobliżu poziomu 4,23 oraz od góry strefą oporu w pobliżu poziomu 4,27. Udane przełamanie górnej strefy mogłoby oznaczać dla pary EURPLN powrót do szerokiego kanału notowań ograniczonego przez poziomy 4,26 i 4,34. Natomiast przełamanie dolnej strefy mogłoby oznaczać dla pary spadek nawet w rejon poziomu 4,1275 czyli minimów z przełomu 2017 i 2018 roku. Obecnie przewagę zaczyna zyskiwać pierwszy scenariusz bo parze udało się przebić dziś 50-okresową średnia ruchomą od dołu i kurs znowu zbliża się do wspomnianej wcześniej strefy oporu.