Kurs akcji Tesla Inc. tąpnął na otwarciu rynku ponad 11%, po tym jak firma po raz kolejny zaraportowała kwartalną stratę a obiecywane wcześniej pojawienie się zysku w tym roku nie jest już takie pewne. Obecne spadki przekraczają już 13% i akcje Tesli kosztują jedynie nieco ponad 225 dolarów.
Firma zanotowała w II kwartale stratę w wysokości 408 mln USD, czyli 2,31 USD za akcję, w porównaniu ze stratą 718 mln USD, czyli 4,22 USD za akcję w II kwartale ubiegłego roku. Sprzedaż wzrosła do 6,3 mld USD w porównaniu z 4 mld USD rok temu. Po skorygowaniu o jednorazowe odpisy, Tesla straciła 1,12 USD za akcję, w porównaniu ze stratą 3,06 USD za akcję rok temu. Analitycy ankietowani przez FactSet oczekiwali, że Tesla ogłosi skorygowaną kwartalną stratę w wysokości 35 centów za akcję oraz sprzedaż na poziomie 6,5 mld USD.
Dane te były szczególnie rozczarowujące jeśli porównamy je z ogłoszoną na początku lipca liczbą sprzedanych samochodów w drugim kwartale tego roku. Sprzedaż ta wyniosła aż 95200 samochodów, co było rekordowym w historii wynikiem znacznie przewyższającym prognozy analityków z Wall Street.
Wall Street nie wierzy już Elonowi Muskowi
Dodatkowo z perspektyw w opublikowanym wraz z wynikami liście prezesa Tesli Elona Muska do akcjonariuszy wynika, że firma nadal będzie dążyć do osiągnięcia rentowności w trzecim i czwartym kwartale, ale położyła nacisk na wzrost wolumenu, zwiększając moce produkcyjne i generując gotówkę. Kontrastuje to z wcześniejszymi obietnicami Muska, że firma będzie zyskowna w tym roku, a przepływy pieniężne będą pozytywne.
Po ogłoszeniu gorszych od oczekiwań rynkowych wyników i perspektyw analitycy z Wedbush Securities obniżyli cenę docelową akcji z 230 USD do 220 USD, powołując się na łagodniejszy profil marży. Z kolei analitycy RBC obniżyli cenę docelową akcji do 190 USD, nie wierząc w zapowiadany przez firmę wzrost przychodów w III i IV kwartale roku. Uważają oni wręcz, że przychody na poziomie z II kwartału pojawią się dopiero w III kwartale 2020 roku. Wielu analityków było również zaniepokojonych rezygnacją z funkcji Chief Technology Officer J.B. Straubela, który był pionierem technologii baterii elektrycznych i jednym z ostatnich zaufanych współpracowników Elona Muska.
Akcje Tesli od początku roku straciły już ponad 30% swojej wartości przez niespełnione oczekiwania inwestorów co do pojawienia się w końcu zyskownego kwartału dla firmy. W tym samym czasie indeks spółek technologicznych NASDAQ, do którego Tesla należy, zyskał 25% osiągając wczoraj nowe historyczne maksimum na poziomie 8321 punktów. Z technicznego punktu widzenia akcje Tesli znajdują się w fali korekcyjnej trendu spadkowego trwającego od grudnia 2018 roku do początku czerwca obecnego roku. Kursowi udało się dojść a nawet wręcz na chwile pokonać poziom 38,2% Fibonacci zniesienia wspomnianej wyżej fali spadkowej, znajdującego się w okolicy poziomu 254 dolarów. Jednak dzisiejsze tąpnięcie kursu sprowadziło go do poziomu zniesienia 23,6% tej fali czyli okolic poziomu 224 dolarów. Udane przebicie tego poziomu oznaczałoby ostateczny powrót kursu do fali spadkowej z targetem na poziomie czerwcowego minimum czyli poziomu 176,50 dolarów.