Prezes EBC Mario Draghi, podczas wczorajszej konferencji prasowej na zakończenie swojej ośmioletniej kadencji, wygłosił oświadczenie bez żadnych słów skruchy. Kilka minut po tym, jak Europejski Bank Centralny potwierdził wprowadzenie nowego pakietu łagodzenia polityki monetarnej przedstawionego w zeszłym miesiącu, a krytykowanego przez wielu bankierów centralnych, Draghi oświadczył, że „wszystko, co się wydarzyło” od dnia ogłoszenia nowego QE (12 wrzesień) „pokazało, że decyzje były uzasadnione”.
Wielkim paradoksem prezydentury Mario Draghiego jest to, że uratował on strefę euro i zapewnił jej wzrost gospodarczy- co formalnie nie leży w gestii Europejskiego Banku Centralnego – natomiast zawiódł w swojej jedynej oficjalnej misji, utrzymywania inflacji „poniżej, ale blisko 2%”. Tak naprawdę EBC nie osiągnął tego celu ani razu od 2013 roku. Niektórzy analitycy bronią Draghiego uważając, że gdyby nie utrzymywanie przez dłuższy czas programu luzowania pieniężnego to nie tylko inflacja by spadła a i wzrost PKB. Inni z kolei wskazują również, że cel inflacyjny powinien zostać zmieniony, lub że oficjalna misja EBC powinna obejmować również troskę o wzrost gospodarczy i zatrudnienie, na wzór amerykańskiego Fed-u.
Nadchodzi era Christine Lagarde
Kolejne kierownictwo Europejskiego Banku Centralnego będzie się bardzo różniło od prezydentury Mario Draghiego. Tylko w przeciągu kilku miesięcy czterech z sześciu członków zarządu EBC zostanie zastąpionych. Już 1 listopada Christine Lagarde obejmie stanowisko prezydenta EBC, a w najbliższych tygodniach do zarządu powinien dołączyć włoski bankier Fabio Panetta oraz wiodąca niemiecka ekonomistka Isabel Schnabel, oboje nominowani przez swoje kraje.
Lagarde, z wykształcenia prawnik, nie ma doświadczenia w bankowości centralnej i nie ma też wykształcenia ekonomicznego. Sprawdziła się już natomiast na stanowisku ministra gospodarki, finansów i przemysłu Francji oraz jako dyrektor zarządzający Międzynarodowego Funduszu Walutowego, będąc pierwszą kobieta sprawującą tę funkcję.
Natomiast perspektywa nominacji Schnabel może zapowiadać nową erę w debatach na temat polityki pieniężnej, która stała się niezwykle zacięta w ostatnich tygodniach. Wywodzi się ona ze środowiska akademickiego i jest szanowana za głęboką wiedzę na temat strefy euro oraz jej problemów. Nie można jej też na razie oznaczyć tradycyjną etykietą „gołębia” lub „jastrzębia”. To powinno pomóc jej przekonać opinię niemiecką, że EBC wykonuje swoją pracę i wyrazić swoje własne zdanie na temat potrzeby dbania o wzrost gospodarczy biorąc również pod uwagę politykę fiskalną.
Charakterystycznym skutkiem gołębiej polityki Mario Draghiego było osłabienie euro do większości walut widoczne szczególnie w latach 2014 i 2015. Po odbiciu w roku 2017 euro w kolejnych dwóch latach powróciło do spadków i znajduje się ponownie w okolicy poziomu 1,10 do dolara. Podczas całej ośmioletniej prezydentury Draghiego euro straciło do dolara ponad 20%, a do ponownego osiągnięcia wieloletnich minimów z stycznia 2017 roku brakuje jeszcze nieco ponad 7%. Co przyniosą rządy nowej ekipy w ECB, jak długo będzie trwać nowo wprowadzony program luzowania pieniężnego oraz jak to wpłynie na kurs euro względem dolara i innych walut, dowiemy się już wkrótce.