Kluczowe informacje z rynków:
Australia: Rosną szanse na sformowanie koalicji rządowej przez Partię Liberalną obecnego premiera Turnbulla, po tym jak udało się pozyskać wsparcie 3 posłów niezależnych. Niemniej ostatecznych wyników wyborów parlamentarnych nadal nie ma.
Chiny: Inflacja CPI wyniosła w czerwcu 1,9 proc. r/r (oczekiwano 1,8 proc. r/r wobec 2,0 proc. r/r w maju), a PPI -2,6 proc. r/r (szacowano -2,5 proc. r/r wobec -2,8 proc. r/r). Wzrost inflacji CPI był najniższy od stycznia b.r., co nasiliło oczekiwania związane z dodatkowym luzowaniem ze strony PBOC.
Japonia: Weekendowe wybory do połowy wyższej izby parlamentu zdecydowanie wygrała partia premiera Abe zyskując 2/3 głosów (razem z koalicjantem Komeito). To daje możliwość zmian w konstytucji. Agencja Kyodo podała, że na początku sierpnia może dojść do zmian w rządzie. Z kolei szef gabinetu premiera (Suga) dał do zrozumienia, że rząd jest bliski finalizacji specjalnego pakietu fiskalnego mającego wesprzeć gospodarkę. Według agencji Nikkei jego szczegóły możemy poznać już jutro
Naszym zdaniem: Dzisiaj rano kluczowym tematem jest jen, który w dużej mierze traci za sprawą silnych wzrostów na japońskim rynku akcji – inwestorzy bardzo dobrze przyjęli informację o wzmocnieniu rządowego mandatu przez obóz premiera Abe, gdyż może to zapowiadać intensyfikację działań mających wesprzeć gospodarkę. Według nieoficjalnych informacji pakiet fiskalny może obejmować też emisje specjalnych obligacji infrastrukturalnych, a jego szczegóły poznamy już jutro. Problem tylko w tym, że może on zmniejszyć prawdopodobieństwo ewentualnych działań ze strony Banku Japonii, którego posiedzenie zaplanowane jest na koniec lipca.
Na wykresie USD/JPY widać jednak mocną obronę poziomu bariery wsparcia przy 100,00. Niemniej dopiero wyjście ponad szczyt przy 103,38 (sprzed dwóch tygodni) mogłoby stanowić średnioterminowy sygnał do zmiany trendu spadkowego.
Ciekawy układ mamy na AUD/USD – premier Turnbull ogłosił wczoraj zwycięstwo w wyborach, chociaż ostateczne wyniki nie zostały jeszcze całkowicie zliczone. Proces budowania koalicji (przy wsparciu posłów niezależnych) nadal jednak trwa – kluczowe będzie to, jak silny będzie jej mandat, gdyż wyzwania na najbliższe lata nie są łatwe (agencja S&P obniżyła w ubiegłym tygodniu perspektywę ratingu w obawie, że realizacja celów fiskalnych będzie utrudniona). Dla pozycji AUD ważne będą też dane z Chin, które poznamy w kolejnych dniach – weekendowe odczyty inflacyjne przybliżyły nas do ewentualnego cięcia stóp, chociaż bardziej prawdopodobny jest ruch w dół na stopie rezerw obowiązkowych dla banków. Jeżeli jednak dane makro wypadną słabo (kluczowy będzie PKB za II kwartał w piątek), to może to okazać się niedostateczne, aby uspokoić nastroje. Technicznie na AUD/USD rośnie prawdopodobieństwo korekty.
Kolejnym punktem tygodnia może okazać się funt brytyjski – tu spekulacje rozbijają się o to, co w najbliższy czwartek może zrobić Bank Anglii. Pojawiają się głosy (za Financial Times), że BOE mógłby już teraz zdecydować się na wyprzedzający ruch w postaci cięcia stóp procentowych, aby złagodzić skutki potencjalnej recesji wywołanej Brexitem. Oczywiście brak takiego ruchu teraz da preteksty do mocnego, korekcyjnego odbicia funta. Technicznie widać, że GBP/USD znalazł krótkoterminowy punkt równowagi po silnej wyprzedaży z ostatnich dni.