Miniony tydzień wykazał niejednoznaczny obraz gospodarek światowych. A wydarzenia makroekonomiczne zostały zdominowane przez comiesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy.
Odczyty wskaźników PMI dla przemysłu głównych gospodarek światowych były mieszane. Dla strefy euro, zgodnie z oczekiwaniami, wskaźnik pozostał na niezmienionym poziomie, Wielka Brytania zaskoczyła pozytywnym wynikiem, a Stany Zjednoczone rozczarowały, zarówno PMI, jak i ISM były gorsze od oczekiwań. Na tym tle, odczyt PMI przemysłowych dla Polski zaprezentował się niekorzystnie mocno spadając i mijając konsensus rynkowy.
Z kolei odczyty wskaźników PMI dla usług w strefie euro i w Wielkiej Brytanii pozostały na niezmienionym poziomie, potwierdzając oczekiwania rynku. Natomiast w Stanach Zjednoczonych ponownie rozczarowujący był wynik dla PMI i ISM. Zarówno przemysłowe, jak i usługowe wskaźniki rozczarowały. Wypływa z tego wniosek, że rynek ocenia gospodarkę Stanów Zjednoczonych lepiej niż rzeczywiście powinien.
Dane z rynku pracy w USA również były niejednoznaczne. Raport prywatnej firmy ADP wykazał spadek zatrudnienia w sektorze pozarolniczym ale odebrano go pozytywnie ponieważ wyraźnie przebił oczekiwania rynkowe. Zaskoczyła też stopa bezrobocia, która spadła do poziomu 4,9%, pomimo rozczarowującego spadku liczby zatrudnionych z sektorze pozarolniczym oraz zaskakującego wzrostu liczby złożonych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
Banki Centralne nie zaskoczyły rynku. Bank Anglii nie zdecydował się na jakiekolwiek zmiany w prowadzonej polityce monetarnej. Zaskoczył jednak wynik głosowania. Konsensus zakładał, że posiedzenie przebiegnie przy takim samym stosunku głosów jak poprzednio. Jednak tym razem wszyscy członkowie uznali, że należy pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie (stosunek głosów: 0-0-9). Natomiast Rada Polityki Pieniężnej, obradująca pierwszy raz w nowym składzie, pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Powodem decyzji jest utrzymująca się od sierpnia ubiegłego roku deflacja. Nowy skład prowokował prognozy możliwej obniżki stóp, ale osłabienie złotówki związane z ocenami ratingowymi wymusiły na radzie ostrożność. Gdyby doszło do obniżki stóp procentowych, złotówka osłabiłaby się jeszcze mocniej.
W tym tygodniu najważniejszym wydarzeniem na polskim rynku będzie wstępny odczyt dynamiki PKB i finalny odczyt inflacji konsumenckiej. Z kolei globalnie najistotniejszymi odczytami będą wstępne PKB dla strefy euro i europejska oraz brytyjska produkcja przemysłowa. W Stanach Zjednoczonych najważniejszymi wydarzeniami będzie odczyt sprzedaży detalicznej oraz wystąpienie szefowej FEDu, J. Yellen, przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów oraz przed Komisją Bankową Senatu USA w sprawie półrocznego raportu nt. polityki monetarnej.
Poprzedni tydzień przyniósł najpierw kontynuacją umocnienia PLN, a później przyszło wyhamowanie tej tendencji. Mimo wszystko polska waluta zakończyła tydzień na plusie względem wszystkich głównych walut. Zdecydowanie najwięcej zyskała względem USD, a najmniej względem EUR i CHF, gdzie zmiany były minimalne.
Indeks PLN
Indeks złotówki po wyjściu z kanału spadkowego faktycznie nie wykonał ruchu powrotnego. Szybko został osiągnięty poziom zniesienia 61,8 proc. To w tej chwili jest opór, ale tak szybka akcja każe się zastanawiać, na ile jest on skuteczny. Dalsza zwyżka zmieni podejście do aktualnego ruchu. Wtedy już nie będzie mowy o korekcie po spadku, ale o próbie wzrostu, w ramach której będziemy oczekiwali ataku na poziom szczytu z końca grudnia (71,55). Przełamanie tego oporu otworzyłoby indeksowi PLN wiele nowych możliwości aprecjacyjnych.
Para EUR/PLN znajduje się w trendzie wzrostowym. Już tydzień temu para znalazła się przy górnym ograniczeniu kanału wzrostowego, z którego wcześniej doszło do wybicia górą. Ruch spadkowy odbierany była jako powrót. Wiele zmieniłoby, gdyby wykres wrócił w zakres tego kanału. Byłby to jednocześnie powrót pod poziom 4,4000, który przez długi czas był skutecznym oporem. Przypomnę wnioski z poprzedniego tygodnia, bo wciąż są one obowiązujące. Powrót do kanału, a tym samym zapewne i powrót pod poziom 4,4000 oznaczałby zanegowanie wybicia, a tym samym i wskazywał na możliwość dalszego spadku przynajmniej do okolicy 4,2000.
Kurs USD/PLN po osiągnięciu nowego szczytu 4,156 w dalszym ciągu utrzymuje się powyżej wsparcia 3,92 (dodatkowo 50% zniesienia sekwencji wzrostowej z 15 października 2015 r.). Jednak ew. pokonanie tego poziomu może umocnić złotego w ramach korekty na tej parze i sprowadzić notowania w okolice szczytów z lipca i sierpnia 2015 roku (3,86), poziom ten stanowi także 61,8% zniesienie odbicia wygenerowanego 15 października. Jednak w dłuższym terminie po zakończeniu korekty dalej można się spodziewać umacniania dolara, gdzie okolice poziomu 4,25 w dalszym ciągu powinny być celem.
Kurs pary GBP/PLN od dłuższego czasu znajdował się w okolicy wsparcia linii trendu wzrostowego. Nastąpiło jej pokonanie a kolejny test czeka nas na wolniejszej długoterminowej linii trendu wzrostowego (z genezą w 2014 roku). Jeśli scenariusz ten będzie się realizował to oznaczać będzie realizację scenariusza, w którym zakończyliśmy budowę fali czwartej, co znaczy, że zasięg fali piątej może przekroczyć linię trendu wzrostowego i dotrzeć nawet do okolic 5,53 (jednocześnie poziom ten stanowi kluczowe wsparcie - szczyt z maja 2012). Dla scenariusza wzrostowego aktualnie maksymalny zasięg stanowi opór zlokalizowany w okolicy 5,93 i może on być realizowany tylko jeżeli nastąpi szybki powrót powyżej linii trendu wzrostowego.
Departament Doradztwa Inwestycyjnego EFIX Dom Maklerski SA
Aneta Lis, Kamil Jaros, Olaf Kowalski