Notowanie złotówki względem euro uzyskało wsparcie od gołębiej retoryki Mario Draghiego, który zwyczajowo wypowiadał się publicznie podczas konferencji prasowej po publikacji decyzji w sprawie wysokości stóp procentowych w strefie euro.
Rada Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, zgodnie z oczekiwaniami, zadecydowała pozostawić stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale zaskakujący był ton wypowiedzi szefa ECB. Zapowiedziana została możliwa kontynuacja luzowania monetarnego w strefie euro. Na marcowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego, przeanalizowana zostanie dotychczasowa polityka w kontekście ostatnich zmian gospodarczych i dokonane zostaną stosowne zmiany w prowadzonej strategii. Zapowiedź odnalazła uzasadnienie w danych makro ze strefy euro: wskaźnik CPI pozostał na niezmienionym, niskim poziomie, a PMI też nie zachwyciły. Spowodowało to wyraźne osłabienie euro, również względem złotówki. Tym silniejszy, że ubiegły tydzień obfitował w pozytywne dane makroekonomiczne dla Polski. Sprzedaż detaliczna odnotowała wzrost powyżej oczekiwań rynkowych. Pozytywnie zaskoczyła też produkcja przemysłowa, zarówno w stosunku miesięcznym jak i rocznym wykazuje tendencję do kurczenia się ale osiągnęła poziom znacznie powyżej oczekiwań rynkowych. Poziom inflacji bazowej liczony zgodnie z metodologią NBP pozostał bez zmian w stosunku do ubiegłomiesięcznych odczytów. A jedynym wyraźnie negatywnym odczytem była produkcja montażowo - budowlana, która zaliczyła solidny spadek.
Jednak pozytywne dane makroekonomiczne, które powinny przełożyć się na lepsze prognozy gospodarcze, zbledły przy zapowiedzi Fitch. Agencja ratingowa zakomunikowała możliwość obniżenia ratingu Polsce jeśli władze zatwierdzą ustawę o kredytach walutowych, która pogorszy sytuację banków lub jeśli władza dokona ruchów, które ochłodzą relacje z UE. Obecna ocena ratingowa Polski najważniejszych agencji ratingowych to: S&P, BBB+ w perspektywie negatywnej; Fitch, A- w perspektywie stabilnej; Moody's A2 w perspektywie stabilnej. O ile można podważać wiarygodność agencji ratingowych, to ich decyzje są niewątpliwie cenione przez rynek, który zwiększa zmienność podczas publikacji ocen, a to stwarza okazję inwestycyjną.
Pozytywne dane opublikowała również Wielka Brytania: spadek stopy bezrobocia do poziomu 5,1%, delikatny wzrost inflacji zarówno konsumenckiej jak i producenckiej. Jedynie sprzedaż detaliczna rozczarowała, odnotowując spadek silniejszy od konsensusu rynkowego.
Z kolei, inflacja w Stanach Zjednoczonych rozczarowała, osiągając poziom niższy od prognoz rynkowych. Negatywny wynik uzyskała liczba zasiłków dla bezrobotnych, która osiągnęła poziom najwyższy od pół roku. Dane z rynku nieruchomości w USA również nie zachwyciły: rozpoczęte budowy domów rozczarowały, za to powyżej konsensusu zaprezentowały się pozwolenia na budowę domów i sprzedaż domów na rynku wtórnym, które wzrosły i przebiły konsensus rynkowy.
Niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem obecnego tygodnia będzie decyzja FOMC w sprawie wysokości stóp procentowych. Rynek nie oczekuje zmian w polityce pieniężnej Stanów Zjednoczonych ale będzie uważnie wsłuchiwać się w komunikat J. Yellen podczas konferencji prasowej po publikacji danych. Należy spodziewać się powolnego procesu podwyższania stóp procentowych w ciągu roku, dlatego każdorazowa jastrzębia wypowiedź będzie skutkować umocnieniem dolara amerykańskiego.
W minionym tygodniu wartość Indeks PLN tracił. Największą dynamikę wzrostu prezentuje USD/PLN oraz EUR/PLN.
EUR/PLN
W minionym tygodniu notowania EUR/PLN rozpoczęły budowę kanału wzrostowego wyznaczając nowy szczyt (4,513) oraz odnotowując coraz wyższe dołki dla tego kanału (4,430 oraz kolejny 4,456). Z technicznego punktu widzenia kurs w ramach kanału może kierować się do okolic 4,525, a następnie nawet do ekstremów z 2011 roku i jednocześnie najwyższego poziomu od 2009 roku (4,60). Jednak możliwe także, że w najbliższych dniach zacznie potwierdzać się dywergencja „niedźwiedzia” a taki scenariusz docelowo zwiastowałby wybicie z kanału dołem a wsparcie (okolice 4,400) byłyby naturalnym pierwszym testem.
USD/PLN
Kurs USD/PLN utrzymuje się w kanale wzrostowym tworząc tym samym nowe maksima. Potwierdzone zostało istotne wsparcie, szczyt z 03.12.2015 roku (4,062). Aktualnie kurs zmierza w kierunku kluczowego oporu szczytów z 2002 roku (4,240). Dla założenia równości fal właśnie te okolice stanowią punkt docelowy. Ewentualne wyłamanie się z kanału dołem będzie sygnałem negującym powyższy scenariusz.
Szansą dla Polskiego Złotego jest tworząca się dywergencja „niedźwiedzia”.
Spośród powyższych par walutowych Polski Złoty ma najlepsze perspektywy w dłuższym horyzoncie w relacji z funtem. Kurs pary GBP/PLN od dłuższego czasu znajduje się w okolicy wsparcia linii trendu wzrostowego. Jeśli nastąpi kolejny test linii trendu wzrostowego zapewne będzie udany. To oznaczać będzie realizację scenariusza, w którym jesteśmy w trakcie budowy fali czwartej, co znaczy, że zasięg fali piątej może przekroczyć linię trendu wzrostowego i dotrzeć nawet do okolic 6,50. Dla scenariusza wzrostowego aktualnie maksymalny zasięg stanowi opór zlokalizowany w okolicy 5,93. W ujęciu średnioterminowym dopiero po jego pokonaniu będzie można rozpatrywać dalsze wzrosty na prezentowanej parze.
Departament Doradztwa Inwestycyjnego EFIX Dom Maklerski SA
Aneta Lis, Kamil Jaros, Olaf Kowalski