Opublikowane wczoraj notatki z ostatniego posiedzenia FOMC potwierdziły chęć dalszych stopniowych podwyżek stóp procentowych przez Fed. Rynek jest przekonany, że do kolejnego wzrostu kosztu pieniądza o 25pb dojdzie już w czerwcu. Tym samym kontynuowany byłby proces normalizacji polityki pieniężnej. W ostatnim komunikacie Fed zwracał uwagę na symetryczność celu inflacyjnego. Wczorajsze minutki ujawniły, że większość członków FOMC jest gotowa tolerować wyższą dynamikę cen przez jakiś czas, co wobec nieznacznej presji płacowej może być argumentem za trzema a nie czterema podwyżkami stóp procentowych w tym roku. Zwrócono także uwagę na potrzebę zmiany języka komunikatu i usunięcia zwrotu odnoszącego się do ekspansywnego nastawienia w polityce monetarnej. Niektórzy członkowie Fed uważają, że istotną kwestią pozostaje monitorowanie kształtu krzywej rentowności amerykańskich obligacji. Odwrócona krzywa dochodowości bowiem może stanowić wskaźnik mogący sygnalizować ryzyko wystąpienia recesji.
Podczas czwartkowej sesji uwaga powoli będzie się przesuwać w kierunku protokołu z posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Minutki powinny potwierdzić, że członkowie EBC utrzymają cierpliwe i ostrożne podejście w kwestii dalszej normalizacji polityki monetarnej w trefie euro. Ponadto publikowane w ostatnim czasie dane z Eurolandu wskazują na widoczne spowolnienie aktywności gospodarczej. Opublikowane w środę indeksy PMI dla przemysłu oraz usług we Francji, Niemczech i w całej strefie euro ponownie rozczarowały, co stawia pod znakiem zapytania tezę o przejściowym spowolnieniu w pierwszym kwartale 2018 roku. EUR/USD zszedł wczoraj poniżej poziomu 1,1700, jednak nie utrzymał się dłużej poniżej tego poziomu. Dziś można zaobserwować próbę powrotu w okolice 1,1750 w oczekiwaniu na dane z amerykańskiej gospodarki. Podczas czwartkowej sesji poznamy liczbę nowo zarejestrowanych bezrobotnych oraz publikacje z rynku nieruchomości.
Na rynku krajowym utrzymuje się słaby sentyment do złotego. Wczoraj PLN oprócz mocnego dolara ciążyły także dane o sprzedaży detalicznej, która wzrosła jedynie o 4,6% w skali roku wobec oczekiwanego wzrostu o 8,1% r/r. Pod presją sprzedających pozostają także inne waluty rynków wschodzących. Wczoraj mając na celu ustabilizowanie kursu liry tureckiej tamtejszy bank centralny zdecydował się na podwyżkę głównej stopy procentowej do 16,5 % z 13,5% i podtrzymał deklarację o ograniczeniu inflacji.
USD/PLN wyhamował wzrosty w strefie oporu przebiegającej w rejonie 3,6900/40. Aktualnie można zaobserwować korektę spadkową. Z technicznego punktu widzenia notowania mogą kierować się w okolice 50-okresowej średniej EMA w skali H4, która w ostatnim czasie dobrze działała jako wsparcie a obecnie przebiega w rejonie 3,6320. Kurs utrzymuje się powyżej górnego ograniczenia chmury, co w dalszym ciągu stanowi wsparcie dla strony popytowej na tej parze.
EUR/USD
EUR/USD dziś odreagowuje wczorajsze spadki. Notowaniom tylko na chwilę udało się zejść poniżej poziomu 1,1700. Dziś kurs podjął próbę powrotu w okolice 1,1750. W przypadku kontynuacji odreagowania para może kierować się w okolice 50-okresowej średniej EMA w skali H4 zbiegającej się z 38,2% zniesienia Fibo całości impulsu spadkowego z poziomu 1,1995. Okolice 1,1795/1,1800 wyznaczają najbliższy opór. 100-okresowa średnia EMA w skali tygodniowej wyznacza wsparcie na poziomie 1,1660.