Po całym tygodniu z bankami centralnymi i swoistym „kołowrotkiem” opinii najwyższych przedstawicieli tych banków wiemy, że polityka już żadnego banku centralnego nie jest przejrzysta i raczej nie będzie. Trzeba będzie jeszcze długo czekać na powrót czasów, kiedy można było ustawiać pozycje długoterminowo. Z dnia na dzień rośnie niepewność i ryzyko. Kapitał spekulacyjny zaczyna testować Bank Japonii grając na spadki USDJPY, ustawia się już pod „Brexit” a kłopoty w Chinach sprzyjają nadmiernej wyprzedaży na surowcach.
Po „minutkach” Fed-u i ECB wiemy, że w USA bronią się rękami i nogami przed przyznaniem się do błędu, co do grudniowej podwyżki stóp procentowych, a nawet wczorajsze stwierdzenie szefowej Yellen o tym, że gospodarka USA nie jest „bańką spekulacyjną” zaczyna mnie utwierdzać w przekonaniu, że jednak jest. Wzrost stopy bezrobocia do 5% nie jest może super negatywną informacją, ale efekt wyczerpania się potencjału „poprawy” na wskaźnikach zapowiada schłodzenie dynamiki wzrostu. Według moich analiz potencjał dalszego wzrostu kreowania miejsc pracy w USA się wyczerpuje, ale nie ma pozytywnych sygnałów także z Eurostrefy i Chin. Kolejne dane z niemieckiej gospodarki, w tym zamówienia w przemyśle spadają mocniej niż oczekiwano. Tak samo jest w USA. Do tego gwałtowne schłodzenie produkcji przemysłowej w Chinach co wpływa już na 20% spadek eksportu wskazują, że najbliższe miesiące będą pokazywać dalsze schładzanie po stronie wytwórczej w tych gospodarkach. Kreacja pieniądza przez banki centralne oddala teoretycznie tąpnięcie, ale też nie naprawi sytuacji natychmiast. Chcąc wskazać, kto z „dużych” może pociągnąć za sobą resztę, to nie będą to już USA jak było do tej pory. Eurostrefa nie da rady, a Chiny tym bardziej. Do tego UK weszła na drogę „sporu” z Unią Europejską i chyba niepotrzebnie dolewa oliwy do ognia. Przy tak dużym ryzyku na rynkach najwięksi spekulanci obrali sobie kilka celów.
USDJPY. Od stycznia tego roku spadki na USDJPY przyspieszają, a ten tydzień zapowiada, że jeszcze następny będzie wykorzystywany do sprzedaży. Obecnie znajdujemy się przy poziomy 108,73. Według mojej oceny poziom 106,30 to cel minimum dla dalszych spadków – tu też znajduje się 38%Fib z fali 2011-2015. Ale co najważniejsze, przy tym poziomie BoJ nie będzie jeszcze interweniować. A to właśnie na interwencję grają spekulanci. Gdzie jest poziom „akceptacji” mocnego jena? Patrząc na wykres tygodniowy to dopiero poniżej 100,67 (wykres poniżej). Według mojej oceny wcześniej nie dojdzie do fizycznego ruchu, choć po naruszeniu poziomu 105 zacznie się robić nerwowo. Japonia poczeka do majowego szczytu G7 w maju i dopiero po nim może podjąć jakieś konkretne kroki. Do tego czasu podaż na USDJPY powinna być silniejsza.
Szukając szybkich zysków można już podłączać się pod kapitał spekulacyjny na funcie brytyjskim. Choć referendum dopiero w czerwcu, to już w tym tygodniu doszło to testu 22-miesiecznego szczytu na EURGBP. To na tej parze jest duży potencjał wzrostu ze względu na umacnianie się euro w wyniku wzrostu ryzyka na rynku globalnym oraz jednoczesnemu osłabianiu się funta na wypadek wyjścia UK z EU. Obecne EURGBP pokonał poziom 0,8057, co formalnie otworzyło drogę wzrostom do 0,8403. Presja osłabienia funta powinna być podtrzymywana do samego referendum, bo obecnie sondaże wskazują wyrównane szanse zwolenników i przeciwników. Tak samo jak w przypadku USDJPY tak i EURGBP kierunek wydaje się niezagrożony a potencjał ruchu bardzo atrakcyjny.
Pod presją mocnej przeceny może znaleźć się jeszcze ropa i miedź. Brak jakiegokolwiek sygnału o ożywieniu globalnego wzrostu gospodarczego powodować będzie, że popyt będzie niewystarczający, aby podaż nie była w stanie go zaspokajać na bieżąco. Iran wydobywając na potęgę robi też swoje. OPEC nie będzie zamrażać wydobycia, bo nadal trwa też cicha wojna cenowa skierowana przeciwko Rosji i ISIS. Przy obecnym układzie makro nie ma co liczyć na wzrosty powyżej 50 dolarów za baryłkę, a szykować się trzeba na nową, kilkumiesięczną falę spadków z celem na poziomie 25$. Do tego zahamowanie globalnej produkcji przemysłowej zmniejsza zapotrzebowanie na miedź. Popyt na ten surowiec spadnie dość mocno, głownie za sprawą Chin co sprawia, ze krótka sprzedaż staje się bardzo atrakcyjna dla spekulantów.
W ujęciu krótkoterminowym wyliczenia pivotów wskazują punkt równowagi dla:
EURUSD na 1,1390 ze wsparciami 1,1325 i 1,1273 a oporami 1,1442 i 1,1507
GBPUSD jest 1,4088 ze wsparciami 1,4017 i 1,3978 a oporami 1,4127 i 1,4198
USDJPY jest 108,60 ze wsparciami 107,28 i 106,34 a oporami 110,85 i 111,78