- Słaby dolar wpłynął na ożywienie Wall Street oraz rynku surowców oraz towarów
- W trakcie środowej sesji inwestorzy czekają na dane o inflacji z USA
- Deprecjacja kursu dolara spowodowała, że para walutowa USD/PLN wróciła poniżej 4 zł pierwszy raz od 2 miesięcy
Jerome Powell osłabił kurs dolara, zmniejszył jastrzębie oczekiwania
We wtorek, podczas przesłuchania w sprawie swojej ponownej nominacji, Powell powiedział, że gospodarka USA jest gotowa na wyższe stopy procentowe i zmniejszenie ilości posiadanych aktywów – tzw. zacieśnienie ilościowe (QT) – w celu walki z inflacją. Zaznaczył jednak, że decydenci wciąż dyskutują nad metodami redukcji bilansu Fed, a podjęcie takich decyzji może czasem zająć dwa, trzy lub cztery posiedzenia.
Komentarze Powella były mniej jastrzębie niż niektórych jego kolegów, rozwiewając rynkowe obawy o nagłe wycofanie wsparcia monetarnego. Przykładowo, prezes Fed z Atlanty Raphael Bostic powiedział w poniedziałek, że wysoka inflacja i silne ożywienie gospodarcze uzasadniają szybkie wycofywanie się z obecnego programu ekspansji bilansu.
– Choć Powell nie odrzucił rynkowych wycen dotyczących oczekiwanych podwyżek stóp procentowych, to z pewnością obserwujemy ulgę na rynkach, po tym jak próbował usunąć przekonanie, że utknęły one na ustalonej ścieżce. Ryzyko jest w dobrej kondycji, co ciąży zarówno dolarowi, jak i bezpiecznemu jenowi – napisał w nocie do klientów Chris Weston, szef działu badań w domu maklerskim Pepperstone.
Indeks dolara, który mierzy wartość USD w stosunku do sześciu głównych konkurentów walutowych, spadł we wtorek poniżej 50-dniowej średniej ruchomej, nad którą poruszał się nieprzerwanie od końca października, a w środę pogłębia deprecjację i testuje poziom 95,53 pkt., obserwowany ostatni raz 17 listopada.
Dane o inflacji konsumenckiej w USA będą najważniejszą publikacją dzisiejszej sesji, a główny wskaźnik CPI powinien wynieść 7% w ujęciu rocznym, co zwiększy szanse na wczesną podwyżkę stóp, twierdzą analitycy. Rynki pieniężne wyceniają obecnie około 85% szans na podwyżkę stóp do marca i w sumie co najmniej trzy podwyżki o ćwierć punktu do końca roku.
– USD przecenił się gwałtownie, a indeksy giełdowe ruszyły w górę po tym, jak wypowiedź Powella przed Senatem rozwiała oczekiwania rynków na bardziej jastrzębie stanowisko Rezerw Federalnej. Prezes Fed powiedział, że droga do normalności będzie długa, a bilans powinien zmniejszyć się jeszcze w tym roku, podczas gdy wpływ covid-19 na rynek pracy może być krótkotrwały – komentują analitycy XTB (WA:XTB).
Błąd, grupa nie istnieje! Sprawdź składnię! (ID: 168)
Środowe kursy walut, jak wygląda sytuacja na reszcie rynku?
Dolar australijski, często uważany za płynny proxy dla apetytu na ryzyko, dotknął najwyższego poziomu od prawie tygodnia testując 0,72195 dol. Funt szterling wzrósł do 1,3645 dol. po raz pierwszy od 4 listopada.
Euro znajdowało się blisko górnej granicy konsolidacji z ostatnich dwóch miesięcy na poziomie 1,13755 dol. Wzrost powyżej 1,1387 pozwoliłby na osiągnięcie najwyższego pułpau od połowy listopada.
Do dolara amerykańskiego zyskuje również polski złoty. Jeszcze 20 grudnia para walutowa USD/PLN znajdowała się na wysokości 4,12 zł, a obecnie porusza się poniżej psychologicznego pułapu 4 złotych, pierwszy raz od pierwszej połowy listopada.
W stosunku do jena, dolar powrócił do poziomu 115,340 z tygodniowego minimum 115,045 na początku tygodnia.
– Optymistyczne nastroje dominują dziś na większości rynków towarowych. Ceny metali szlachetnych rosną, w czym pomagają uwagi Powella i słaby dolar. Złoto testuje poziom 1820,00 USD, podczas gdy srebro skoczyło do poziomu 22,75 USD. Ropa WTI zyskała ponad 3% i testuje poziom 81,00 USD, podczas gdy notowania Brent przebiły się powyżej 83,50 USD po spadkach w poprzednich dwóch sesjach – dodaje XTB.
Wydaje się, że dolar jest „zmęczony” po tym, jak w ciągu sześciu miesięcy do końca listopada mocno zyskał na wartości w związku z jastrzębim stanowiskiem Fed-u, napisał Ken Cheung, strateg w Mizuho Bank. Jego zdaniem rajd dolara może zatrzymać się do czasu, aż inne główne banki centralne opracują własne plany polityki w odpowiedzi na agresywny cykl zacieśniania przez Fed.