Zgarnij zniżkę 40%
Nowość! 💥 Skorzystaj z ProPicks i zobacz strategię, która pokonała S&P 500 o +1,183% Zdobądź 40% ZNIŻKĘ

Inflacja w strefie euro rozczarowuje

Opublikowano 05.01.2016, 16:49
Zaktualizowano 09.07.2023, 12:32

Dzisiejszy dzień był znacznie spokojniejszy w porównaniu do wczorajszego dnia, kiedy byliśmy świadkami ogromnej wyprzedaży na światowych giełdach, w związku z paniką rozpoczętą w Chinach. Podczas wczorajszej sesji indeks Shanghai Composite stracił ponad 7% wartości, doprowadzając do zawieszenia handlu zgodnie z krajowymi regulacjami. Przyczyn panicznej wyprzedaży należy doszukiwać się w publikacji indeksu PMI dla chińskiego przemysłu, który spadł do poziomu 48,2 punktów i 10 miesiąc z rzędu wskazuje na recesję w tym sektorze oraz zbliżającego się końca okresu zakazu sprzedaży dużych pakietów akcji, która będzie możliwa od 8 stycznia.

Dzisiejsza sesja na chińskiej giełdzie była znacznie spokojniejsza, jednak nie obyło się bez interwencji władz na rynku, o czym od rana informowały największe agencje. Europejska sesja giełdowa zbliża się do końca notowań z dodatnimi stopami zwrotu w przypadku większości głównych indeksów, tym samym odrabiając straty z pierwszej połowy dnia. Włoski FTSE MIB rośnie o ponad 0,7%, brytyjski FTSE100 o 0,6%, a hiszpański IBEX35 zyskuje około 0,3%. Niemiecki indeks giełdowy DAX znajduje się blisko poziomów otwarcia i aktualnie traci symboliczne 0,01%.

Inflacja w strefie euro po raz kolejny zawodzi, potwierdzając przedłużający się okres problemów z odpowiednią dynamiką wzrostu cen konsumenckich, co od razu podsyca spekulacje uczestników rynku o potencjalnym dalszym luzowaniu polityki pieniężnej przez EBC. Dzisiejszy wynik inflacji CPI w ujęciu rocznym na poziomie 0,2% był gorszy od konsensusu ekonomistów i zdecydowanie daleki od celu inflacyjnego wyznaczonego przez bank centralny w strefie euro.

Rozczarowanie wynikami inflacji doprowadziło do znacznych spadków kursu pary EURUSD, który dzisiaj traci już 0,94% i spada w kierunku poziomu 1,07. Podobna skala spadków jest obserwowana w przypadku pary NZDUSD. Dolar nowozelandzki w tym tygodniu otrzymał dwa silne ciosy. Pierwszy z nich to informacje o dalszym spowolnieniu w chińskiej gospodarce, która dla Nowej Zelandii jest głównym kierunkiem eksportu. Druga to dzisiejsze wyniki aukcji mleka GDT, na której odnotowano spadek ceny mleka w proszku o 4,4% - jest to informacja istotna z punktu widzenia nowozelandzkiej gospodarki, która jest największym na świecie producentem i eksporterem produktów nabiałowych.

Obawy o kondycję chińskiej gospodarki negatywnie wpływają na sentyment inwestorów do rynków wschodzących, a to nie pozostaje bez wpływu na kurs polskiego złotego. USDPLN w trakcie dzisiejszego dnia rośnie o ponad 1,1% do poziomu 4,0143, natomiast za jedno euro zapłacimy już ponad 4,30. Porównując jednak polskiego złotego do węgierskiego forinta, a więc drugiej waluty naszego regionu, widzimy znaczną słabość naszej waluty, co potwierdza negatywny wpływ także czynników lokalnych – powolnego wychodzenia z okresu deflacji, który zwiększa prawdopodobieństwo obniżki poziomu stóp procentowych w tym roku.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.