Ostatnia tydzień sierpnia powinien ponownie przynieść większe zainteresowanie publikacjami makroekonomicznymi, po tym jak opadły nieco emocje związane z dorocznym spotkaniem bankierów centralnych w Jackson Hole. Powell nie zapowiedział dalszego luzowania polityki pieniężnej, co mogło spotkać się z rozczarowaniem niektórych uczestników rynku, którzy liczyli na bardziej akomodacyjna politykę w związku z zaostrzeniem konfliktu handlowego (w piątek Chiny wprowadziły cła odwetowe). Szef Rezerwy Federalnej ocenił, że w dalszym ciągu gospodarka amerykańska radzi sobie dobrze, ale podkreślił jednocześnie, że na horyzoncie pojawiły się istotne czynniki ryzyka w postaci globalnego spowolnienia koniunktury, twardego Brexitu czy polityki handlowej. Powell zadeklarował, że Rezerwa podejmie odpowiednie działania, by podtrzymać ekspansję, pozostawiając sobie tym samym furtkę do ewentualnych obniżek stóp procentowych w przyszłości. Brak konkretów rozczarował rynki i rozzłości prezydenta Trumpa, który nie omieszkał publicznie podzielić się swoją krytykę działań Fed. Informację związane z eskalacją konfliktu na linii USA-Chiny z pewnością będzie kluczowym motorem do zmiany nastrojów rynkowych, jednakże nie należy zapominać o ważnych publikacjach zaplanowanych na ten tydzień. W szczególności warto zwrócić uwagę na dane inflacyjne, które w obliczu narastającego konfliktu mogą stanowić argument za dalszym luzowaniem polityki monetarnej.
Poniedziałkowa sesja, ze względu na Letnie Święto Bankowe, będzie charakteryzowała się niższą płynnością. Dzisiaj opublikowany został odczyt indeksu klimatu gospodarczego instytutu Ifo, który potwierdził słabsze nastroje utrzymujące się wśród niemieckich przedsiębiorców w sierpniu. Wskaźnik Ifo uplasował się w tym miesiącu poniżej oczekiwań rynkowych na poziomie 94,3 pkt. wobec 95,7 pkt. w lipcu. Słabiej niż konsensus rynkowy wypadły także subindeksyIfo obrazujące bieżącą koniunkturę oraz oczekiwaną jej zmianę w najbliższych sześciu miesiącach. Kolejne rozczarowujące dane z Niemiec tylko wzmacniają oczekiwania na podjęcie działań wspierających gospodarkę na wrześniowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego mając na uwadze inflacją utrzymującą się poniżej celu banku centralnego. Po południu natomiast zostaną opublikowane dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku w USA.
USD/PLN pozostaje w fazie konsolidacji, tuż poniżej sierpniowych maksimów lokalnych. Dziś notowaniom udało się ponownie powrócić powyżej linii Tenkan, co świadczy o sile trendu wzrostowego na tej parze. Ponadto układ kluczowych średnich kroczących EMA (50-, 100- i 200-okresowej) w skali D1 sprzyja stronie popytowej. W przypadku wyjścia powyżej oporu w rejonie 3,9465 para otworzy sobie drogę do dalszych wzrostów w okolice górnego ograniczenia w postaci linii poprowadzonych po maksimach lokalnych z lipca i sierpnia tego roku. Dolne ograniczenie kanału wzrostowego wyznacza aktualnie wsparcie w okolicy 3,9075.
Słabsze dane z Niemiec ciążą dzisiaj europejskiej walucie. EUR/USD powrócił do spadków, po tym jak notowaniom w zeszłym tygodniu nie udało się powrócić powyżej 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej. Układ średnich kroczących EMA w skali D1 (50-, 100- i 200-okresowej) sprzyja w dalszym ciągu stronie podażowej. Najbliższe wsparcie wyznaczają okolice sierpniowego minimum na poziomie 1,1026.