Dobry piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy mógł wkraść nutę wątpliwości w to czy na pewno już na lipcowym posiedzeniu Rezerwa Federalna (Fed) zdecyduje się na obniżkę stóp procentowych. Wiele członków Fed widzi ku temu przesłankę, jednakże z drugiej strony zdaniem Jerome Powella nie należy również przesadnie reagować na „krótkookresowe zmiany sentymentu”. Celem amerykańskiego banku centralnego, obok utrzymania stabilnych cen jest także podtrzymanie ekspansji, więc kluczowe będzie to czy członkowie FOMC stwierdzą, że utrzymujące się niepewności będą miały dalszy negatywny wpływ na kondycję koniunktury. W sytuacji odpowiedzi twierdzącej na tak postawione pytanie, lipcowa obniżka stóp procentowych mogłaby być traktowana jako pewne ubezpieczenie i działanie wyprzedzające, którego celem byłoby posiadanie większego komfortu w ramach monitorowania sytuacji na rynku. W związku z powyższym tak istotne powinny być wskazówki napływające z wypowiedzi przedstawicieli Fed w najbliższych dniach, choć rynek jest przekonany, że do cięcia kosztu pieniądza w USA dojdzie już w tym miesiącu. Podczas dzisiejszej sesji głos zabierze Powell, Bullard, Quarles i Bostic, co może wpłynąć na zmianę oczekiwań odnośnie poziomu stóp procentowych.
Generalnie na rynkach widać nieco słabsze nastroje od początku tego tygodnia. Amerykańskie indeksy akcji (S&P500, DIJA) oddalają się od historycznych szczytów. Wyraźnie słabszy pozostaje także europejski DAX, co przekłada się na mniejszy apetyt do bardziej ryzykownych aktywów. Mocniejszy dolar wpływa negatywnie na sentyment do rynków wschodzących. Indeks dolara zbliża się dzisiaj w okolice oporu w postaci czerwcowych maksimów lokalnych przebiegających w rejonie 97,25/38 pkt., natomiast aktualnie kurs testuje geometryczny poziom w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej z poziomu 98,24 pkt. Gówna para walutowa EUR/USD pogłębia dzisiaj spadki i oscyluje w rejonie okrągłego poziomu 1,1200. Złoty słabnie drugi dzień z rzędu w oczekiwaniu na sygnały z Fed.
USD/PLN kontynuuje wzrosty po wybiciu się górą z zakresu klina spadkowego. Notowaniom udało się wczoraj powrócić powyżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali dziennej (50-, 100- i 200-okresowej), co aktualnie sprzyja stronie popytowej. Z technicznego punktu widzenia kurs powinien kontynuować wzrosty w okolice dolnego ograniczenia chmury ichimoku, które wypada trochę poniżej geometrycznego oporu w postaci 61,8% zniesienia Fibo całości fali spadkowej kształtującej się od drugiej połowy maja tego roku. Najbliższe wsparcie wyznacza 100-okresowa średnia EMA w skali D1 w rejonie 3,7930.
Wybronienie geometrycznego poziomu w postaci 38,2% zniesienia Fibo całości fali wzrostowej kształtującej się od września 2017 roku stało się impulsem do zwyżki na USD/CAD. Kurs aktualnie zbliża się w okolice ostatnich maksimów lokalnych w rejonie 1,3135, których przełamanie otworzy drogę do rozszerzenia obserwowanej korekty wzrostowej w okolice 1,3227, gdzie nastąpiłoby zrównanie się w stosunku 1:1 obecnego impulsu wzrostowego z maksymalną korektą wzrostową w całej fali spadkowej z poziomu 1,3564. Notowania utrzymują się poniżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali dziennej (50-, 100- i 200-okresowej), co ogranicza skalę wzrostów.