Świeca Omega i kamień milowy Bitcoina na 1 mln dolarów
Mow przewiduje nadchodzącą “świecę Omega”, czyli wyjątkowy okres wzrostu cenowego, który ma doprowadzić Bitcoina do oszałamiającego poziomu 1 miliona dolarów za jedną monetę. Jego prognoza jest jednak śmielsza niż większość, a dla wielu inwestorów wydaje się być wręcz fantastyczna.
Według Mowa, “idealna burza” ma być rezultatem kilku równoczesnych wydarzeń. Po pierwsze, zatwierdzenie spotowych funduszy giełdowych Bitcoin (ETF) w USA przez SEC. To otwiera furtkę dla instytucji finansowych do łatwego wejścia na rynek kryptowalut.
Dodatkowo, Mow przewiduje efekt kuli śnieżnej, w którym pozytywne decyzje krajów wobec Bitcoina, na wzór Salwadoru, mogą dodatkowo napędzić wzrost. Dodatkowo zbliżający się czwarty halving, który zmniejszy nagrodę za blok dla górników, również ma przyczynić się do ograniczenia podaży i zaostrzenia popytu.
Tymczasem Max Keiser, znany zwolennik Bitcoina, podkreśla atrakcyjność tego aktywa jako “najszybszego konia w wyścigu”. Przewiduje on masowy exodus z tradycyjnych złotych ETF-ów na rzecz ETF-ów BTC, widząc w kryptowalutach doskonałą alternatywę do inwestycji.
Pomimo entuzjazmu, wielu ekspertów wydaje się być sceptycznych co do prognoz Mowa. Cel w wysokości 1 miliona dolarów wydaje się być odległy, a jego “świeca Omega” nie posiada precyzyjnej definicji technicznej.
Ostrzeżenia przed nadmiernym entuzjazmem pochodzą także od ekspertów, którzy podkreślają nieprzewidywalność rynku kryptowalut. Blokady regulacyjne czy nagłe spadki mogą stanowić przeszkody na drodze do zrealizowania założeń.
Niewątpliwie wizje Mowa i Keisera podnoszą adrenalinę wśród entuzjastów kryptowalut. Niemniej jednak, kluczowe jest zachowanie zdrowego sceptycyzmu w obliczu ryzykownych prognoz. Historia rynku wirtualnych walut była pełna niespodzianek, więc mimo fascynujących wizji, zaleca się ostrożność inwestorom.