W 2011 roku na fali kilku udanych debiutów w roku 2010, na giełdę weszła Jastrzębska Spółka Giełdowa. Pomimo początkowych sukcesów i oferty na poziomie 5,4 mld zł, kolejne lata to pasmo zawirowań i spadków cen akcji. W dniu debiutu kurs sięgnął okolic 140 zł, co okazało się być historycznym maksimum. Kolejne pięć lat to trwały trend spadkowy, który zakończył się ustanowieniem minimów poniżej 10 zł, a po odbiciu w kolejnych latach powtórką w zeszłym roku. Obok spadku cen węgla jednym z głównych czynników tak dynamicznej przeceny lat 2011-2016 oraz 2018-2020 można uznać poważne błędy w zarządzaniu i niewykorzystanie dobrej koniunktury do przeprowadzenia niezbędnych reform.
Wykres 1. Notowania JSW (WA:JSW) na przestrzeni ostatniej dekady
JSW w perspektywie kolejnej fali wzrostowej
Ostatnie miesiące przypominają do złudzenia sytuacje z roku 2016, kiedy nastąpiło odbicie cen węgla z lokalnym maksimum na poziomie 120 dolarów za tonę, co pociągnęło za sobą kurs JSW w okolice 100 zł za akcję. Obecnie jednak wzrosty cen czarnego złota są dużo bardziej dynamiczne. Od połowy 2020 roku cena znajduje się w bardzo wyraźnym trendzie wzrostowym osiągając w tym tygodniu szczyt w rejonie cenowym 177 dolarów. Jest to jak dotąd o ok. 40% większa hossa niż ta sprzed 5 lat, a bardzo możliwe, że byki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.
Jednym z katalizatorów wzrostów jest też trwający już od roku konflikt handlowy pomiędzy Chinami a Australią. Rząd w Canberrze zakazał wypuszczania nowych dostaw do Państwa Środka i rozgląda się za nowymi rynkami zbytu. Na ten moment wydaje się, że to właśnie Australia jest w lepszej sytuacji. Pomimo utraty tak wielkiego rynku zbytu australijska gospodarka trzyma się dobrze, a węgiel zamiast do Chin zaczął być eksportowany m.in. do Indii. Z drugiej strony konfliktu Pekin zmuszony jest importować węgiel z Rosji czy z Indonezji, który jest jednak gorszej jakości i mniej kaloryczny.
Na przeszkodzie wzrostom nie powinny stać również relatywnie wysokie ceny kontraktów na emisję CO2. Jak wspominaliśmy we wczorajsze analizie, według wielu analityków cena kontraktów musiałaby osiągnąć okolice 100 euro, aby energia odnawialna zaczęła być konkurencyjna względem paliw kopalnych. Więcej na ten temat w tym miejscu.
Optymistycznie względem JSW wypowiada się Jakub Szpotek, analityk BM mBanku, który w niedawno udzielonym wywiadzie podkreśla:
Sytuacja fundamentalna JSW jest bardzo dobra, bo ceny stali są bardzo wysoko, rośnie więc cena koksu, która jeszcze niedawno wynosiła 220 USD za tonę, a teraz już 440 USD za tonę. Cena węgla koksującego w Australii też dynamicznie rośnie. Co prawda JSW nie przekłada tych wzrostów 1:1 na ceny dyktowane kontrahentom, ale III kwartał może przynieść duże, pozytywne zaskoczenie - nie zdziwiłbym się, gdyby wynik EBITDA był w pobliżu 1 mld zł.
Dodatkowo w raporcie z 7 wrześnie analityk podniósł cenę docelową dla JSW do 62.42 zł za akcję.
JSW: Kiedy wsiąść do pociągu na północ?
Obecnie jesteśmy świadkami trwającego impulsu wzrostowego, który osiągnął już okolice 55 zł za akcję. W ramach tak wyraźnego trendu, każda korekta może być dobrą okazją do zajęcia pozycji. W przypadku JSW najbliższe wsparcie zlokalizowane jest w rejonie cenowym 42-43 zł, gdzie wypada ostatnio przełamany lokalny szczyt. Maksymalny zasięg dla korekty to poziom 30 zł, którego wybicie będzie wyraźnym sygnałem, że trend wyhamowuje.
Obecnie jesteśmy świadkami trwającego impulsu wzrostowego, który osiągnął już okolice 55 zł za akcję. W ramach tak wyraźnego trendu, każda korekta może być dobrą okazją do zajęcia pozycji. W przypadku JSW najbliższe wsparcie zlokalizowane jest w rejonie cenowym 42-43 zł, gdzie wypada ostatnio przełamany lokalny szczyt. Maksymalny zasięg dla korekty to poziom 30 zł, którego wybicie będzie wyraźnym sygnałem, że trend wyhamowuje.
Rysunek 2. Analiza techniczna JSW
Jeżeli chodzi o zasięgi dla kupujących, to pierwszy opór znajduje się w pobliżu wspomnianego już wcześniej poziomu 64.42. W przypadku jego wybicia otwarta zostaje droga w kierunku północnym, gdzie kolejny opór to już okolice 85 zł
JSW stabilizuje politykę zatrudnienia
Podobnie jak w przypadku Bogdanki, JSW doszło do porozumienia ze związkowcami odnośnie polityki płacowej. Nowy prezes Tomasz Cudny zgodził się podpisać porozumienie, którego koszt szacuje się na 139 mln zł. W ramach umowy do końca roku pracownicy spółki powinni dostać łącznie ok. 5% podwyżki. Dodatkowo w październiku zostanie przydzielona jednorazowa nagroda od 3,1 do 4,3 tys. zł w zależności od stanowiska. Udało się również uzyskać porozumienie jeżeli chodzi o dzienną wartość posiłku. Będzie to od teraz kwota 21 zł dziennie. Osiągnięcie porozumienia wydaje się być dobrym prognostykiem. Stabilizacja zatrudnienia powinna być podstawą do dalszego rozwoju spółki i uniknięciem wielkiego strajku, który miał miejsce w 2015 roku. Poważny znak zapytania stoi jednak przy sumie kosztów.
Rysunek 3. Podsumowanie finansowe JSW
Trzeba zaznaczyć, że spółka zaliczyła 356.5 mln straty netto w pierwszym półroczu, więc kolejne koszty narażają węglowego potentata na poważne ryzyko. Jeżeli jednak ceny węgla utrzymają się na wysokich poziomach co najmniej do końca roku, koszt porozumienia powinien być w zasięgu finansowym JSW.
Podsumowując, perspektywy JSW dla nadchodzących miesiącach rysują się pozytywnie. Cena węgla wraz z odbiciem po kryzysie pandemicznym powinna pozostać na wysokich poziomach, co będzie wspierać notowania spółki. Dodajmy do tego stabilizację polityki zatrudnienia oraz istotny fakt, że węgiel koksowy znajduje się na liście krytycznych surowców UE. Jastrzębska Spółka Węglowa jest największym producentem tego surowca w UE, który używany jest m.in. w branży budowlanej, lotniczej czy niskoemisyjnej.
Autor: Damian Nowiszewski
- Wszystko o notowaniach JSW: wykresy, notowania, dane historyczne, analiza techniczna, znajdziesz na: https://pl.investing.com/equities/jastrzebska-spolka-weglowa
- Może Cię także zainteresować: Polskie spółki wydobywcze pod lupą! Bogdanka (WA:LWBP) z potencjałem na wzrosty