Analitycy Goldman Sachs twierdzą, że powrót „strachu” na rynku przynosi korzyści rynkowi złota, które korzysta ze spadku akcji i obaw inwestorów o powrocie recesji gospodarczej na amerykańskim rynku. Ostatni wzrost cen kruszcu “nastąpił na barkach rynkowej wyprzedaży i gwałtownego wzrostu zmienności” – piszą analitycy, w tym Mikhail Sprogis i Jeffrey Currie, w raporcie z 30 października. “Naszym zdaniem, jest to odbicie popytu powiązanego z awersją do ryzyka, a fundusze ETF zaczynają budować wysokie pozycje po kilku miesiącach spadków”.
Pierwszy zysk od siedmiu miesięcy?
Cena złota zmierza w kierunku pierwszego miesięcznego zysku od ponad pół roku po załamaniu się rynku akcji oraz po tym, jak w wyniku kryzysu politycznego wywołanego przez wojnę handlową globalne perspektywy wzrostu zaczęły się osłabiać. Stany Zjednoczone mają ponad 50% szans na nowy kryzys w ciągu najbliższych dwóch lat, zgodnie z modelem opracowanym przez JPMorgan Chase & Co (NYSE:JPM). Wzrosty obaw rynku o możliwość recesji były główną przyczyną ożywienia popytu inwestycyjnego na złoto, jak podaje Goldman.
“Choć uważamy, że cykl koniunkturalny w USA ma jeszcze miejsce na wzrosty, nie oznacza to, że rynki nie będą się martwić o jego zakończenie” – stwierdzając analitycy Goldman Sachs, opisując wzrost w USA jako “silny”. Bank dodaje jednak: “Idąc naprzód, oczekujemy, że wzmocni się “strach” rynku przed recesją w Stanach Zjednoczonych. Obawy związane z recesją i inwestycje w złoto mogą jeszcze bardziej wzrosnąć po tym, jak amerykański wzrost zacznie zwalniać”.
Popyt związany ze strachem. Złoto zmierza po pierwsze zyski od siedmiu miesięcy. Źródło: Bloomberg
We wtorek złoto na rynku spot wyceniano blisko 1227 dolarów za uncję. Podczas gdy jest to wzrost o 3,1% w skali miesiąca, w ujęciu całego roku metal szlachetny nadal traci na wartości, ponieważ Rezerwa Federalna naciskała na podwyżki stóp procentowych. Goldman określił fundamenty złota jako solidne i utrzymał jego trzy-, sześcio- i dwunastomiesięczne prognozy na poziomie 1250 dolarów za uncję, 1300 dolarów za uncję i 1350 dolarów za uncję, ale dostrzega ryzyko, gdy tylko wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych zacznie spadać.
Jaką cenę może osiągnąć złoto?
Bank wymienia również inne powody, w związku z którymi utrzymuje pozytywne prognozy co do kruszcu, powołując się na perspektywy skupu przez bank centralny, wyższą inflację bazową w USA oraz rosnący popyt na rynku wschodzącym. Ostrzegł, że mogą pojawić się również krótkoterminowe korekty spadkowe wywołane umocnieniem walut krajów wschodzących.
W przyszłym roku ekonomiści banku prognozują spowolnienie wzrostu gospodarczego w USA do 2,6 proc. z 2,9 proc. oraz wzrost inflacji bazowej do 2,5 proc. “Może to sprawić, że gospodarka amerykańska będzie wyglądać coraz bardziej tak, jakby wkraczała w fazę przekroczenia inflacji w późnym cyklu koniunkturalnym i dalej wspierała inwestycje w złoto”.
Do osiągnięcia poziomów wyznaczanych przez Goldman Sachs w ujęciu rocznym (pokrywających się z maksimami z 2018) niezbędne będzie pokonanie szeregu istotnych stref oporu. Pierwsza z nich znajduje się na 1240,00 i wzmacnia ją 38,2% zniesienia Fibonacciego, średnia ruchoma z 200 sesji oraz dołki grudniowe. Kolejna ważna strefa to minima z pierwszej połowy roku, które następnie w maju i czerwcu pełniły rolę oporu tuż nad 1300,00.