Dzisiaj prezes Fed zaprezentuje półroczny raport nt. polityki monetarnej przed Komisją ds. Usług Finansowych Izby Reprezentantów, jednakże najprawdopodobniej nie dowiemy się nic pond to o czym informował Powell wczoraj przed Komisją Bankową Senatu USA. Szef amerykańskiego banku centralnego potwierdził, że Fed będzie „cierpliwy” w kwestii kolejnych ruchów w polityce pieniężnej. Podczas gdy koniunktura USA utrzymywała solidne tempo wzrostu w zeszłym roku, to jednak widoczne osłabienie koniunktury na przełomie 2018/2019 roku powoduje, że polityka Fed może pozostać bardziej reaktywa i zależna od napływających danych z gospodarki. Choć Powell nie wykluczył kwestii podwyżki stóp procentowych w tym roku, to jednak nie należy spodziewać się wzrostu kosztu pieniądza na najbliższym posiedzeniu. Zbyt mało czasu bowiem upłynie od zmiany retoryki Fed na bardziej gołębią, co nastąpiło z początkiem tego roku. Dolar tracił na wartości pomimo silnego obicia indeksu nastrojów konsumentów Conference Board, który w lutym odbił do poziomu 131,4 pkt.
Podczas wczorajszego wystąpienia w brytyjskim parlamencie premier May przedstawiła plan działania na najbliższe tygodnie. Zgodnie w wcześniejszymi zapowiedziami kluczowe głosowanie nad wciąż negocjowaną umową Brexitową odbędzie się 12 marca. W sytuacji odrzucenia jej przez parlament, kolejnego dnia odbędzie się głosowanie nad wnioskiem o wyjście z UE od umowy. Gdyby i w tym przypadku nie doszło do konsensusu, wówczas głosowaniu poddana byłaby kwestia odłożenia Brexitu w czasie. Ryzyko bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE istotnie spadło, co pozytywnie wpływa na notowania funta. Para GBP/USD znalazła się wczoraj na nowych tegorocznych maksimach, natomiast EUR/GBP testował okolice 0,8560.
Słabszy dolar sprzyjał wzrostom na eurodolarze. Główna para powróciła w okolice 100-okresowej średniej EMA w skali dziennej korzystając z nieco lepszych nastrojów w związku z utrzymującą się nadzieją na uniknięcie twardego Brexitu. Aktualnie kurs utrzymuje się poniżej okrągłego poziomu 1,1400 w oczekiwaniu na publikacje wskaźników koniunktury gospodarczej ze strefy euro. Konsensus rynkowy zakłada, że w lutym generalnie nastroje w gospodarce pozostaną słabsze, co może stanowić barierę w drodze do dalszych wzrostów na EUR/USD. Popołudniu poznamy jeszcze finalne dane o zamówieniach na dobra trwałe w grudniu oraz zamówienia w przemyśle.
Słabszy dolar pomaga w odreagowaniu na złotym. Notowania w ostatnim czasie wybroniły górne ograniczenia szerszego zakresu wahań 4,2580-4,3460, natomiast zejście poniżej linii Tenkan stało się technicznym sygnałem do pogłębienia spadków. Aktualny obraz rynku sprzyja powrotowi notowań w rejon 50-okresowej średniej EMA w skali dziennej, która wyznacza wsparcie w rejonie 4,3080.
USD/JPY pozostaje w fazie korekty impulsu wzrostowego, który kształtuje się od końca stycznia 2019 roku. Aktualna korekta spadkowa swoim zasięgiem zrównała się w stosunku 1:1 z poprzednią korekta z poziomu 111,11 na 110,25. Zejście poniżej okolic 110,30 i 200-okresowej średniej EMA w skali D1 będzie technicznym impulsem do pogłębienia spadków w okolice 38,2% zniesienia Fibo całości wspomnianego impulsu spadkowego. W przeciwnym wypadku możliwy jest powrót do wzrostów. 50-okresowa średnia EMA w skali D1 wyznacza najbliższy opór na poziomie 110,65.