Dziś w centrum uwagi raport z amerykańskiego rynku pracy. Odczyt NFP był fatalny. Ale w szerszym horyzoncie nie ma jeszcze powodów do paniki, gdyż stopa bezrobocia spadla do 4,7%. Co to oznacza dla EURUSD i dla Fed?
Odczyt NFP był naprawdę słaby. Nie mówimy tu o drobnej korekcie. Mówimy raczej o zatrzymaniu kreacji nowych miejsc pracy w USA. Takie sytuacje miały już miejsce kilka lat temu w 2010, kiedy USA wchodziły w kolejna fazę kryzysu. I rzeczywiście rynek w pierwszej kolejności będzie reagować negatywnie dla USD, stąd widoczne wzrosty EURUSD. Ale dopiero utrzymanie tendencji negatywnych odczytów NFP w kolejnych 2 miesiącach oznaczałoby czerwone światło dla Fed-u w kwestii podwyżek stóp procentowych i niebezpieczeństwo długoterminowego osłabiania się USD. Należy pamiętać, ze Fed będzie patrzeć nie na odczyt NFP a na odczyt stopy bezrobocia, a ta spadła do 4,7%. Z punktu widzenia oceny gospodarki dane za ten miesiąc są jednak dobre dla zwolenników podwyżki stóp. NFP są tylko prognostykiem tego, co może się zdarzyć w kolejnych miesiącach. Stanowią zatem jedynie podstawę dla transakcji krótkoterminowych. Trendu nie zmieniają.
Według mojej oceny na podstawie NFP wzrost EURUSD będzie kontynuowany tylko po to, aby w sekcji oporów wskazywanych we wczorajszym komentarzu podaż zaczęła ponownie atakować, bo tak jak wskazałem wyżej, długoterminowo nic się nie zmienia. Rynek wykorzysta słabe NFP do zawarcia nowych transakcji sprzedaży po lepszych poziomach. Rejon oporów wskazywanych wczoraj 1,1242 i 1,1293 i 1,1347 jest w dalszym ciągu aktualny. Przy 1,1347 oczekuję wyhamowania wzrostów i realizacji zysków, tym bardziej, że mamy piątek. Nowy układ stworzy się po otwarciu świecy tygodniowej.