Wyjątkowo we wtorek poznaliśmy zapisy rozmów amerykańskich bankierów z posiedzenia Fed, które odbyło się na przełomie października i listopada. Fed stał się zdecydowanie ostrożniejszy, wskazując na coraz mocniejszy wpływ dotychczasowych podwyżek stóp procentowych na gospodarkę. Chociaż wielu uczestników rynku miało nadzieje na mocniejszy pivot ze strony Rezerwy Federalnej, to ta planuje utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie raczej przez dłuższy czas.
Minutes ze strony Fed nie zaskoczyło inwestorów. W zasadzie nikt na początku tego miesiąca nie spodziewał się podwyżek i patrząc na ostatnią komunikację, raczej nikt nie spodziewa się podwyżki w grudniu. Rynek nie daje w zasadzie żadnej możliwości na dalsze podwyżki i wycenia pierwszą obniżkę już w połowie przyszłego roku. Z drugiej strony Fed absolutnie nie myśli o obniżkach, czego dał obraz po publikacji minutes. Fed widzi cały czas ryzyko odbicia inflacji ze względu na mocną gospodarkę i napięty rynek pracy. Wobec tego Fed najprawdopodobniej planuje utrzymanie stóp procentowych przez dłuższy czas na niezmienionym poziomie. Warto w tym miejscu przytoczyć 2018 i 2019 rok. Wtedy ostatnia podwyżka miała miejsce w grudniu 2018 roku, a pierwsza obniżka w lipcu 2019, niemniej obniżka była spowodowana bardzo słabą gospodarką, niską inflacją i problemami globalnymi. Czy teraz jakieś problemy spowodują szybsze działanie ze strony Fed? Warto wspomnieć, że inflacja cały czas pozostaje powyżej celu i obecnie zdecydowanie trudniej będzie zejść z 3,2% do 2,0%, niż było to zejście z niemal dwucyfrowego poziomu do okolic 3%.
Rynek miał nadzieję na nieco bardziej gołębie podejście ze strony Fed, stąd po części umocnienie dolara. Z drugiej strony perspektywy dla gospodarki i polityki monetarnej się nie zmieniły, dlatego dalej widać duże szanse na spadki rentowności oraz osłabienie amerykańskiego dolara w kolejnych tygodniach. Warto wspomnieć o tym, że dzisiaj mamy ostatnią pełną sesję na Wall Street. Jutro w Święto Dziękczynienia handel w USA nie będzie się odbywał, a w piątek będzie skrócony.
Na godzinę 09:30 za dolara płaciliśmy 4,0171 zł, za euro 4,3780 zł, za franka 4,5399 zł, za funta 5,0284 zł.