Zgarnij zniżkę 40%

EUR/USD. Nie ma czasu na odbicie: styczeń rozpocznie się protokołem Fed i raportem

Opublikowano 30.12.2022, 11:33

Wygląda na to, że Nowy Rok zastanie parę euro-dolar w przedziale 1,0550-1,0660, w którym porusza się już drugi tydzień. Jednak ostatnio cena wyraźnie ciągnęła w kierunku górnej granicy tego przedziału – niedźwiedzie EUR/USD regularnie przejmują inicjatywę, ale tracą też grunt u podstawy 6. pozycji. Można zatem wyciągnąć jednoznaczny wniosek, że wspomniany przedział stopniowo się zawęża przy niskiej płynności i ogólnym uśpieniu noworocznym.

Kalendarz ekonomiczny na bieżący tydzień jest prawie pusty — szczególnie dla pary EUR/USD. Wtórne dane makroekonomiczne, które napływają głównie ze Stanów Zjednoczonych, wywołują jedynie krótkotrwałe wzrosty cen. Wszystkie wahania cen zachodzą "wewnątrz" przedziału. Traderzy wahają się przed otwieraniem dużych pozycji przed długim weekendem – ani w zgodzie z kierunkiem dolara, ani przeciwko niemu. Dlatego w tej chwili rozsądnie byłoby zająć pozycję wyczekującą na parze EUR/USD: traderzy mogą opuścić ten przedział w przyszłym tygodniu (od wtorku do środy), pytanie tylko - w kierunku spadków czy w odwrotnym.

W tym tygodniu głównym tematem na rynku walutowym są Chiny. Strumień wiadomości płynący z ChRL charakteryzuje się skrajną niekonsekwencją: na tle doniesień światowych mediów o kolejnym wybuchu epidemii koronawirusa, Pekin podejmuje oficjalnie pierwsze kroki w celu złagodzenia polityki "zero-Covid". A sądząc po zachowaniu pary, uczestnicy rynku również nie mogą wyrobić sobie jednej, "dominującej" opinii na temat wydarzeń w Chinach. Początkowo, gdy pojawiły się nieoficjalne informacje, popyt na bezpiecznego dolara znacząco wzrósł. Potem, gdy Pekin potwierdził pogłoski o luzowaniu polityki "zero-Covid" (radykalnie zmieniając strategię twardych lockdownów na znoszenie obostrzeń), na rynku wzrósł apetyt na ryzyko. W związku z tym dolar zaczął stopniowo tracić swoją pozycję.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

Jednak później w prasie znów zaczęły pojawiać się niepokojące nagłówki — że system medyczny Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) nie jest w stanie poradzić sobie z dużą liczbą zarażonych, a kostnice są przepełnione zmarłymi na Covid. Według doniesień medialnych liczba Chińczyków zarażonych Covidem w grudniu zbliża się do liczby 300 milionów. Oficjalne statystyki są setki razy niższe (zaledwie 62 000 zachorowań). I choć Pekin przyznaje, że sytuacja jest "trudna", to jednocześnie żadna z władz nie mówi o zaostrzaniu sytuacji czy anulowaniu przyjętych już ustępstw. Ich stanowisko ma raczej bardziej uspokajający charakter: będą utworzone miejsca na intensywnej terapii dla ciężkich przypadków Covida, a dla lżejszych przypadków zwiększona zostanie pojemność istniejących placówek medycznych. Tymczasem dowiedzieliśmy się, że najwyżsi urzędnicy krajów UE odpowiedzialni za służbę zdrowia zorganizowali spotkanie w celu ustalenia reakcji na wybuch epidemii w Chinach. Tym samym Europa niejako "zalegalizowała" nieoficjalne medialne informacje o bezprecedensowej skali epidemii Covid w Chinach. Niektóre kraje UE wprowadziły już kontrole chińskich podróżnych. Przedstawiciele Włoch poinformowali, że około 50% pasażerów z dwóch lotów przylatujących wczoraj do Mediolanu uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID-19.

Takie sprzeczne sygnały o charakterze fundamentalnym grają zarówno przeciwko bykom, jak i niedźwiedziom EUR/USD. Przy prawie pustym kalendarzu gospodarczym Chiny stały się głównym dostawcą informacji na rynku walutowym. Nie należy jednak "ufać" Chinom — przynajmniej dlatego, że sami traderzy nie mogą zdecydować się na jedno stanowisko w sprawie chińskich wydarzeń. Moim zdaniem rynek walutowy w przyszłym tygodniu powróci do standardowego kanału, odnosząc się do klasycznych czynników fundamentalnych.

Co więcej, pierwszy tydzień stycznia może zadowolić traderów EUR/USD swoimi znaczącymi raportami. Przykładowo we wtorek (3 stycznia) zostaną opublikowane kluczowe dane o wzroście inflacji w Niemczech (i dodatkowo dane z niemieckiego rynku pracy); w środę zostanie opublikowany protokół z grudniowego posiedzenia Fed (bardzo ważny komunikat, biorąc pod uwagę sprzeczne sygnały z towarzyszącego mu oświadczenia Powella i Williamsa) oraz indeks ISM dla przemysłu; w czwartek — wskaźnik wzrostu liczby zatrudnionych w Stanach Zjednoczonych z agencji ADP; wreszcie w piątek — raport NFP (kolejna ważna publikacja) oraz indeks aktywności gospodarczej w sektorze usług z ISM. Dlatego nie należy ufać obecnym wahaniom ceny EUR/USD: "relacja parytetowa" między bykami a niedźwiedziami nie potrwa długo, sytuacja może się diametralnie zmienić w przyszłym tygodniu.

Jest to reklama strony trzeciej. Nie jest to oferta ani rekomendacja Investing.com. Zapoznaj się z polityką tutaj lub usuń reklamy .

W warunkach takiej niepewności trudno więc wyobrazić sobie stabilny trend cenowy, zarówno w kierunku spadkowym, jak i wzrostowym. Dlatego moim zdaniem w najbliższych dniach para będzie poruszać się w przedziale 1,0550-1,0660 (z możliwym przebiciem w okolice 1,0670-1,0680). Jeśli chodzi o perspektywy na przyszłość, wszystko będzie zależało od dynamiki wspomnianych wskaźników makroekonomicznych.

Najnowsze komentarze

Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.