Ethereum przypomina Bitcoina przed tegoroczną hossą
Szeroki rynek kryptowalut rozgrywa korektę, która trwa już od początku marca i przyczyniła się do ok. 27% spadku kursu Ethereum oraz ponad 15% wyprzedaży Bitcoina.
O ile inwestorzy największej światowej kryptowaluty (BTC) mają powody do radości, gdyż 14 marca br. Bitcoin ustanowił nowy historyczny szczyt blisko 74 tys. dol., tak Ether wciąż ma niedosyt wzrostów, które zakończyły się nieco powyżej psychologicznej bariery 4 tys. dol.
To właśnie w tym rejonie przebiega poziom oporu z maja, października oraz grudnia 2021 r., który pogrążył wzrostowe plany kupujących.
Poziom techniczny został wykorzystany jako pretekst, gdyż obserwowane spadki to efekt kilku nakładających się na siebie czynników.
Przede wszystkim szeroki rynek kryptowalut chwilowo stracił parę, jaką zapewniły my pierwsze w historii fundusze ETF na cenę spot Bitcoina. Ponadto rynek znów faworyzuje bezpiecznego dolara kosztem ryzykownych kryptowalut. Nie można także zapomnieć o polityce pieniężnej USA, gdyż odkładane w czasie obniżki stóp procentowych opóźniają moment zwiększenia płynności na tym rynku poprzez dopływ taniego pieniądza, jak to miało miejsce w 2021 r.
Przyglądając się bliżej notowaniom ETH/USD widzimy formację klina zniżkującego, który zazwyczaj występuje w okresie hossy.
Dla rynku kryptowalut uformowanie się klina zniżkującego w trendzie wzrostowym może być bardzo dobrym momentem na zainteresowanie się konkretnym projektem.
W trakcie formowania się klina zniżkującego wolumen spada, aż do momentu wybicia z niego. Po wybiciu wolumen zaczyna gwałtownie rosnąć.
W przypadku ostatnich notowań widzimy, że rynek sukcesywnie wraca powyżej bariery 3000 dol., a każde zejście poniżej szybko wiąże się z reakcją popytową.
Kurs ETH/USD czeka na iskrę, która umożliwi dalszą hossę
Tym samym o ile nie można wykluczyć dalszej wyprzedaży w rejon 2700 dol. i tzw. fałszywego wybicia dołem z formacji, tak domyślnym scenariuszem pozostaje kontynuacja trendu wzrostowego z celem powyżej dotychczasowego ATH.
Aby do tego doszło, rynek potrzebuje paliwa. Problem jednak w tym, że SEC uporczywie odkłada werdykt w sprawie ETF-ów spot na Ethereum, gdyż zdaniem ekspertów nie ma podstaw do jego odrzucenia.
Przypomnijmy także, że w 29 kwietnia br. 6 ETF-ów spot na Bitcoina i Ether oficjalnie zadebiutowało w Hongkongu. Tym samym stały się to pierwsze tego typu kryptowalutowe fundusze dostępne na azjatyckim rynku. Otworzyły one furtkę dla inwestorów chcących uzyskać pośrednią ekspozycję na cenę BTC i ETH, bez konieczności posiadania tych cyfrowych aktywów.