Wydarzeniem dnia na rynku krajowym będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej. Nie będzie to przełomowe stanowisko, gdyż konsensus rynkowy zakłada, że stopy procentowe w Polsce zostaną utrzymane na niezmienionym poziomie. Większość członków RPP jest zdania, że stabilizacja stóp procentowych na obecnym poziomie sprzyja gospodarce. Wobec inflacji utrzymującej się poniżej celu oraz oczekiwanego spowolnienia koniunktury jak na razie nie ma argumentów za tym, by rozważać podwyżkę stóp procentowych. Niemniej jednak warto monitorować konferencję prasową z udziałem prezesa NBP.
Główna para walutowa EUR/USD pogłębiła wczoraj spadki. Notowaniom udało się zejść poniżej 50-okresowej średniej EMA w skali D1, która obecnie wyznacza najbliższy opór w rejonie 1,1410. Dzisiaj europejskiej walucie ciążą słabsze dane z Niemiec. Zamówienia przemysłowe spadły bowiem w grudniu o 1,6% w ujęciu miesięcznym oraz o 10,8% w skali roku, co tylko potwierdza słabszą kondycję tamtejszego przemysłu. Podczas środowej sesji opublikowane zostaną jeszcze wstępne dane nt. jednostkowych kosztów pracy w IV kwartale oraz bilans handlowy w USA, jednakże wspomniane publikacje nie powinny mieć większego wpływu na notowania, gdyż najistotniejszym czynnikiem pozostaje sentyment dolarowy. Nie pomaga także oddalająca się perspektyw podwyżki stóp procentowych w strefie euro. Zgodnie z doniesieniami agencji Reuters obecnie istnieją jednak małe szanse na zmianę polityki komunikacyjnej ECB w związku z kończącą się w tym roku kadencją Mario Draghi’ego.
Uwagę na rynku zwraca silna deprecjacja waluty australijskiej, która stanowi pokłosie nocnego wystąpienia szefa Banku Rezerw Australii. Lowe bowiem nie stwierdził, że następnym ruchem w polityce pieniężnej będzie najprawdopodobniej wzrost kosztu pieniądza. Wobec niższej dynamiki wzrostu gospodarczego szef RBA przyjął bardziej neutralną postawę i przyznał, że kolejny ruch na stopach procentowych jest „równomiernie wyważony”. W reakcji na te słowa AUD/USD powrócił do spadków i aktualnie notowania tej pary znajdują się w rejonie 0,7130.
EUR/PLN powrócił powyżej kluczowych średnich kroczących EMA w skali dziennej i obecnie oscyluje tuż poniżej linii poprowadzonej po maksimach lokalnych od 31.X.2018 roku, która zbiega się z dolnym ograniczeniem chmury ichimoku. Najbliższy opór stanowi okrągły poziom 4,3000, którego ewentualne przełamanie otworzy drogę do testowania lokalnego szczytu z 3.I.2019 roku na poziomie 4,3122. W przeciwnym wypadku kurs powinien podjąć próbę powrotu w rejon 4,2825/70.
W ostatnim czasie USD/CAD zbliżył się w okolice dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, w którym utrzymuje się od początku września 2017 r. Jak na razie notowania znalazły wsparcie w postaci 50-okresowej średniej EMA w skali tygodniowej. Od początku tego tygodnia para powróciła do wzrostów i z technicznego punktu widzenia notowania mogą podjąć próbę powrotu w okolice zeszłotygodniowego maksimum na poziomie 1,3285. Wspomniana średnia wyznacza wsparcie w rejonie 1,3090.