🔥 Akcje premium wybrane przez AI w usłudze InvestingPro Teraz nawet 50% taniejSKORZYSTAJ Z PROMOCJI

Dziennik tradera OSTC: Zwolnij młodzieńcze!

Opublikowano 01.12.2017, 14:00
Zaktualizowano 09.07.2023, 12:32

Poniższy tekst został zamieszczony na blogu autora w dniu 26.11.2017 i zawiera spostrzeżenia dotyczące tygodnia: 20.11.2017 - 24.11.2017.

Dziennik tradera – wstęp

Rozpoczęły się rolki. Na rynkach zaczyna dziać się więcej. Święto w USA rozbiło mi trochę tydzień, ale dostrzegłem ile faktycznie uczestnicy z tego kraju znaczą na rynku. Bez USA rynki wydają się być bez życia. Myślałem, że wyniosę mało wniosków z tego tygodnia, ale po przeczytaniu swoich zapisków mocno się zdziwiłem. Jest ich zadziwiająco dużo. To mnie cieszy. Nawet w prowadzeniu dziennika widzę postęp. To daje mi szansę na szybszy rozwój. W tym tygodniu handlowałem kilka razy przy boku mojego managera Michała. Pozwoliło mi to wychwycić kilka moich niedoskonałości. Dostałem wiele ciekawych wskazówek. Niesamowite doświadczenie. Trading pod skrzydłami zdecydowanie bardziej doświadczonej osoby jest bardzo cenny. Z takich sytuacji staram się wynieść jak najwięcej. Może to czytasz Michale. Dzięki. Dla mnie jesteś kozakiem. To jest kolejne potwierdzenie tego, że dołączenie do OSTC było doskonałą decyzją.

Prosta zasada uśredniania

Nieprzemyślane dokładanie do stratnych pozycji, potrafi dosłownie zniszczyć rachunek. Bardzo często, uśrednianie jest jednym z głównych czynników zerowania rachunków, przez traderów, na zlewarowanych rynkach. Znalazłem na to bardzo łatwą i skuteczną regułę. Uśrednianie ma zdecydowanie większy sens, kiedy dokłada się do pozycji, która zaczyna wracać w naszym kierunku. Jeżeli na przykład, otwierasz długą pozycję i rynek dalej spada, to nie masz faktycznie potwierdzenia, że zawraca. Jeśli nie wszedłeś całą pozycją i mieścisz się w swoim stop lossie to czekasz. Jeżeli rynek dojdzie do Twojej granicy straty, to wyrzucasz mniejszą pozycję, która wygeneruje mniejszą stratę, niż gdybyś miał całą pozycję. Ale jeżeli rynek zaczyna odkręcać do góry, to wtedy możesz spróbować dołożyć kolejnego longa (zakładam, że podzieliłeś wcześniej pozycję i nie otwierasz zbyt dużej pozycji). To zwiększa prawdopodobieństwo, że wyjdziesz z tego obronną ręką. Prosta zasada: uśredniam dopiero, gdy rynek zawraca w moim kierunku. Nigdy nie dokładam gdy rynek ciągle ucieka od mojego poziomu wejścia. Nawet jeśli cały świat analityczny mówi, że od tego miejsca notowania zawrócą. Tylko pamiętaj by nie popaść ze skrajności w skrajność. Te podejście też nie gwarantuje sukcesu i straty trzeba czasem brać. Giełda to prawdopodobieństwo!

"Calm down"

Moi managerzy dostrzegli, że czasem reaguję zbyt pochopnie na wydarzenia na rynku. Zwłaszcza trading z Michałem mi to pokazał. W pewnym sensie to wynik mojej osobowości, z drugiej strony też „efekt uboczny” bycia skalperem na cfd, gdzie bazowałem głównie na wykresie. Nie miałem taśmy, nie wiedziałem tyle ile wiem teraz podczas tradingu. Aby dawać sobie większą szanse musiałem szybciej reagować. Teraz widzę „od środka” co dzieje się na rynku i mogę trochę zwolnić. Tu już nie ma tylu niewytłumaczalnych sytuacji jak na cfd, gdzie z wykresu nie można było rozpoznać co się faktycznie wydarzyło. Teraz widzę przepływ pieniędzy i dzięki temu mam więcej informacji. Pośpiech nie zawsze jest wskazany. Z tą reakcją którą posiadam, niewątpliwie zdążę podjąć kroki nawet, gdy na początku będę cierpliwie sprawdzał co się dzieje na rynku. I to jest moja przewaga. Lepiej by tak szybka reakcja, dawała mi szansę na trochę dłuższe zastanowienie się, niż wyrzucenie się z pozycji, lub odwrócenie jako pierwszy. Jeśli będę nadążał jako ostatni, ale dając sobie szansę na chłodną kalkulację i analizę, to będzie jeszcze korzystniej dla mnie. Dążę do wyrobienia sobie „chłodnej głowy”.

Przewaga dobrej pozycji

To chyba najcenniejsza wskazówka jaką otrzymałem w tym tygodniu. Mając dobrą pozycję na rynku, główny manager wskazał mi, jak mogę wykorzystać ją do robienia kolejnych dobrych pozycji. Polegało to na braniu kolejnych zleceń, które mogły być częścią kolejnych pozycji, albo take profitem, jeśli rynek by odjechał tylko w jedną stronę. Ryzyko minimalne, a potencjał bardzo duży. Gdy się nie uda, bierzesz ewentualnie mniejszy zysk (gdy np. chciałeś jeszcze dłużej trzymać dobrą pozycję), albo składasz kolejny poziom cenowy i po tej czynności masz dawną pozycję i kolejną (również dobrą). Drugi przykład zakłada częściowe cashowanie pozycji. Jeżeli masz dobrą pozycję, zgodną z trendem, to możesz część zamykać na zysku i dobierać kolejną pozycję na korekcie. W ten sposób jedną częścią można złapać prawie cały swing, a innymi pozycjami zarabiać na krótszych odcinkach. Dzięki posiadaniu dobrej pozycji ryzyko się zmniejsza. Gdy się nie uda, weźmiesz mały zysk i scratcha (bep’a). W najgorszych przypadkach, możesz też wziąć z tych pozycji małą stratę jeśli wyjdzie to nieudolnie, ale będzie materiał do poprawy. Mając dobrze trafioną pozycję warto zastanowić się czy zamiast szybkiego cashu nie lepiej ją wykorzystać. O ile pierwsze podejście ma sens na spreadach, o tyle drugie może przydać się praktycznie na każdym rynku. Dobra pozycja to też przewaga. Wtedy zdecydowanie łatwiej złapać większość ruchu cenowego. Polecam przetestować.

Unikanie bólu

Trochę o głębokiej podświadomości. Przydatne zwłaszcza na etapie nauki i szlifowania swojego warsztatu traderskiego. Bardzo często brak aktywności na rynku, wahanie się z otwarciem pozycji, czy też zwlekanie, jest wynikiem podświadomego unikania bólu. Trader boi się stracić, bo przyniesie mu to ból. W tym stanie można trwać nawet kilka-kilkanaście lat. U początkujących trzeba nastawić się na rozwój i proces. Należy pamiętać, że właśnie ten dyskomfort rozwija. Tylko w tej sytuacji koniecznie trzeba wyciągać wnioski. Spisywać spostrzeżenia do dziennika i później je analizować. Traderzy z większym doświadczeniem przeskoczyli kilka etapów nauki i zapewne zbyt szybko wpłacili większą sumę pieniędzy na rynek. To powoduje, że boją się stracić te pieniądze. W tej sytuacji należy zmniejszyć trochę konto i zacząć wchodzić w większą interakcję z rynkiem. Nastawić się na naukę i poprawę umiejętności. W tych dwóch różnych sytuacjach może pojawić się wymówka w stylu „jestem poza rynkiem, bo nie wiem co się dzieje”. Faktycznie czasem lepiej jest być poza rynkiem. Ale jeżeli zdarza się to zbyt często i dostrzegasz później, że można było jednak na tym zarobić to znaczy, że starasz się unikać bólu. Trzeba sobie to uświadomić i mniejszą pozycją wchodzić w rynek. W imię nauki! A początkujący od tego mają świetne narzędzie jakim jest konto demo. Na tym rachunku można podjąć niezliczoną ilość prób, zupełnie za darmo. Konto demo to coś czego nienawidzą osoby polecające brokerów, bo nie mają za takie konto pieniędzy. Fakt jest taki, że profesjonalni traderzy muszą płacić za symulatory. Przewagą tradera indywidualnego jest to, że konto demo ma darmowe. I powinien z tego korzystać. Mądrze wykorzystane konto demo może stać się bestialskim narzędziem. A psychologię (emocje) można zacząć poprawiać już nawet na dość małym koncie realnym. Nie unikaj bólu!

Brak koncentracji

W ostatnim czasie miewam problemy ze skupieniem. Mam fajną grupę, w której panuje świetna atmosfera, plus moja ekstrawertyczna osobowość, to doskonałe podłoże do tego by tracić skupienie. A to nie zawsze jest dobre, zwłaszcza w aktywnych godzinach rynkowych. W moim przypadku pomaga spokojniejsza muzyka. Zauważyłem, że to mi służy i zacząłem to stosować. Od razu spostrzegłem różnicę. I będę podążał w tym kierunku. Należy wprowadzić balans między skupieniu na tradingu, a odpoczynkiem i luźnymi rozmowami na trading floorze. Każdy jest inny, dlatego sposób na podniesienie koncentracji będzie inny. Może to być muzyka, 20 pompek, cykle 5 głębokich oddechów, czy obserwacja natury przez okno. Każdy musi znaleźć coś dla siebie. Koncentracja to paliwo na giełdzie. Dodatkowo powoduje, że trader na koniec dnia jest nieco mniej zmęczony. Warto o to dbać..

Podsumowanie

Możliwe, że to jeden z najdłuższych dzienników, które tutaj publikuję. Mimo trochę mniejszej aktywności na rynkach (m.in. przez święta w USA) otrzymałem bardzo duży feedback z rynku i mojego postępowania. Jak widać na moim przykładzie, trading to ciągła nauka. Dodatkowo wymaga zmian również w innych kwestiach jak np. koncentracja, balans w życiu, zdrowie, itd.. Przede mną nowy tydzień, rolki się rozkręcają, więc pewnie rynki pochłoną mnie jeszcze bardziej. Dobrze, że nie mam łóżka w biurze.

Tekst pochodzi z bloga Pasjatradingu.pl. W ramach naszej współpracy z Danielem Kalinką, co tydzień będziemy publikować kolejne fragmenty "Dziennika Tradera". Możesz być informowany o kolejnych publikacjach, klikając "Obserwuj", pod zdjęciem autora.

Najnowsze komentarze

Wczytywanie kolejnego artykułu...
Zainstaluj nasze aplikacje
Zastrzeżenie w związku z ryzykiem: Obrót instrumentami finansowymi i/lub kryptowalutami wiąże się z wysokim ryzykiem, w tym ryzykiem częściowej lub całkowitej utraty zainwestowanej kwoty i może nie być odpowiedni dla wszystkich inwestorów. Ceny kryptowalut są niezwykle zmienne i mogą pozostawać pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak zdarzenia finansowe, polityczne lub związane z obowiązującymi przepisami. Obrót marżą zwiększa ryzyko finansowe.
Przed podjęciem decyzji o rozpoczęciu handlu instrumentami finansowym lub kryptowalutami należy dogłębnie zapoznać się z ryzykiem i kosztami związanymi z inwestowaniem na rynkach finansowych, dokładnie rozważyć swoje cele inwestycyjne, poziom doświadczenia oraz akceptowalny poziom ryzyka, a także w razie potrzeby zasięgnąć porady profesjonalisty.
Fusion Media pragnie przypomnieć, że dane zawarte na tej stronie internetowej niekoniecznie są przekazywane w czasie rzeczywistym i mogą być nieprecyzyjne. Dane i ceny tu przedstawiane mogą pochodzić od animatorów rynku, a nie z rynku lub giełdy. Ceny te zatem mogą być nieprecyzyjne i mogą różnić się od rzeczywistej ceny rynkowej na danym rynku, a co za tym idzie mają charakter orientacyjny i nie nadają się do celów inwestycyjnych. Fusion Media i żaden dostawca danych zawartych na tej stronie internetowej nie biorą na siebie odpowiedzialności za jakiekolwiek straty lub szkody poniesione w wyniku inwestowania lub korzystania z informacji zawartych na niniejszej stronie internetowej.
Zabrania się wykorzystywania, przechowywania, reprodukowania, wyświetlania, modyfikowania, przesyłania lub rozpowszechniania danych zawartych na tej stronie internetowej bez wyraźnej uprzedniej pisemnej zgody Fusion Media lub dostawcy danych. Wszelkie prawa własności intelektualnej są zastrzeżone przez dostawców lub giełdę dostarczającą dane zawarte na tej stronie internetowej.
Fusion Media może otrzymywać od reklamodawców, którzy pojawiają się na stronie internetowej, wynagrodzenie uzależnione od reakcji użytkowników na reklamy lub reklamodawców.
Angielska wersja tego zastrzeżenia jest wersją główną i obowiązuje zawsze, gdy istnieje rozbieżność między angielską wersją porozumienia i wersją polską.
© 2007-2024 - Fusion Media Limited. Wszelkie prawa zastrzeżone.